Wrocławskie Trasy Rowerowe. Piękny szlak przez trzy parki na południu miasta

Fajnie, pięknie... ale to bardzo krótka trasa... i chyba więcej z wrocławia wykrzesać się nie da spokojnych dróżek do wycieczek rowerowych. Zaczynając z południa można się tylko kręcić w kółko bo w centrum nawet nie ma się co pchać... chcąc jechać bezstresowo tylko ścieżkami rowerowymi, zaczynam mniej więcej od Borowskiej i kieruję się w stronę Wieży Ciśnień, cały czas prosto. Później Hallera, aż do FATU (cały czas mamy ścieżkę rowerową). Następnie odbijamy w lewo w stronę Cmentarza Grabiszyńskiego i przeskakujemy w park na Oporowie. Można jechać przez ten park i wyskoczyć od razu na ten żółty mostek. Później wzdłuż rzeki wylatujemy przy pętli 17 i wjedżamy w kolejny park - Kleciński. Potem raz dwa jesteśmy na Alei Karkonoskiej i teraz dowolność - albo skręcamy w lewo aby dołożyć sobie trasy i jedziemy wzdłuż Karkonoskiej aż do Powstańców Śląskich i wracamy do domu (w moim przypadku Borowska) tą samą drogą co przyjechaliśmy lub jedziemy na wprost obok Partynic i cieszymy się niedawno stworzoną ścieżką rowerową i również zataczamy w ten sposób koło. To taka moja sprawdzona trasa, którą praktykuję od dawna, ale uważam że to wciąż za mało - chcąc np zgubić trochę kilogramów to nawet te 10km jest za mało, ale dokąd mam jechać? do centrum gdzie ścieżki nakładają się na ulicę pelną samochodów? Ani to przyjemne ani bezpieczne, zupełnie nie jeżdżę ulicami bo zwyczajnie się boję. Ale nawet dla rozstresowania jeżdżenie dzień w dzień tą samą drogą przestaje być fajne...