- Hydra totalitaryzmu znowu podnosi swój demoniczny łeb - mówił podczas #wrocław.skiej demonstracji przeciwko obostrzeniom związanym z pandemią #COVID19, piosenkarz i celebryta Iwan Komarenko. Manifestujący nie chcieli założyć maseczek i zachować dystansu społecznego, za co otrzymali upomnienia od władz miasta i policji. Po kilkudziesięciu minutach, magistrat podjął decyzję o rozwiązaniu zgromadzenia.

– Śmieci wrzucone we Wrocławiu do Odry mogą trafić do zalewu Szczecińskiego, a później do morza – mówią organizatorzy EkoMajówki. W ubiegły weekend wodniacy z Wrocławia posprzątali odrę w okolicy Ostrowa Tumskiego. To jednak dopiero początek majowych akcji mających na celu poprawę czystości polskich rzek i akwenów.

Obowiązek zakrywania nosa i ust w Polsce wciąż budzi spore kontrowersje. Zwolennicy noszenia maseczek tłumaczą, że zachowanie takie hamuje rozwój epidemii, przeciwnicy z kolei przekonują, że powszechnie dostępne maseczki nie chronią nas przed zakażeniem. Na pytanie o zasadność maseczek odpowiada prof. Krzysztof Simon ze szpitala przy ul. Koszarowej.

Wrocławski szpital przy Koszarowej wdraża nowy lek, który ma pomóc w walce z koronawirusem. W ramach badań klinicznych Remdesiwir mają dostać go pacjenci, których stan jest poważny. Oprócz wrocławskiego szpitala, lek ten trafił też do kilku innych ośrodków w Polsce.

Czy noszenie własnoręcznie uszytej albo taniej maseczki chirurgicznej skutecznie ochroni nas przed koronawirusem? Niekoniecznie. Jednak prof. Krzysztof Simon ze szpitala przy ul. Koszarowej mimo wszystko zachęca do zakładania maseczek i uważa, że mogą one wpłynąć na zmniejszenie skali epidemii.