Betard Sparta w półfinałach PGE Ekstraligi! (RELACJA)

Przed rozpoczęciem swojego spotkania wrocławianie doskonale wiedzieli o co walczą. Wcześniej bowiem GKM Grudziądz przegrał z Get Well Toruń 31:59, więc Sparta potrzebowała co najmniej remisu z Unią Leszno, by znaleźć się w czołowej czwórce ligi. Z kolei leszczynianie potrzebowali wysokiego zwycięstwa (co najmniej 27 punktami), by wydostać się ze strefy barażowej.

W Lesznie w niedzielę królował chaos. Najpierw nie było wiadomo, czy mecz dojdzie do skutku, bo pogoda próbowała storpedować spotkanie, ale na szczęście ogrom pracy włożony w przygotowanie toru się opłacił. Mecz przesunięto o godzinę, a nawierzchnia nie tylko nadawała się do jazdy, ale również sprzyjała efektownej walce. Pogoda nie była jedyną niewiadomą. W parku maszyn po stronie leszczyńskiej trwał spór o to, kto jest managerem zespołu. Teoretycznie Adam Skórnicki, który pełnił tę rolę w tym sezonie, ale powoli żegna się już z Unią. W meczowym protokole początkowo widniał natomiast Roman Jankowski, lecz po krótkich wyjaśnieniach ostatecznie zespół poprowadził Skórnicki i to on decydował o składzie. Dość niespodziewanie do Leszna ze swoim teamem przyjechał Nicki Pedersen, który w tym starciu miał nie startować. Gospodarze kilkukrotnie zmieniali zdanie co do meczowego składu i niedługo przed pierwszym biegiem okazało się, że Duńczyk jednak nie będzie potrzebny.

Pierwsza część meczu była bardzo wyrównana, a żaden z zespołów nie potrafił zbudować sobie większej przewagi. Na torze mogliśmy oglądać efektowną jazdę Tomasza Jędrzejaka czy walkę Emila Sajfutdinowa z Taiem Woffindenem. Kluczowy dla losów spotkania był bieg dziewiąty, w którym Maciej Janowski do spółki ze wspomnianym już Jędrzejakiem podwójnie pokonali parę Unii. Wrocławianie wygrywali już 30:24, a miejscowi stracili szansę na korzystny dla siebie wynik.

Podopieczni Piotra Barona świenie radzili sobie zarówno pod taśmą, jak i na dystansie, bowiem po przespanym starcie potrafili dogonić rywali. Brylował w tym Vaclav Milik, który w trzynastym biegu wyrwał jeden punkt Piotrowi Pawlickiemu dosłownie na ostatnich metrach. Wrocławianie swój sukces przypieczętowali w 14. gonitwie - Maciej Janowski pewnie zwyciężył, a Milik dojechał trzeci, Sparta prowadziła już 46:38 i zapewniła sobie wygraną w meczu i awans do play-off.

Nie wiadomo jeszcze, z kim wrocławianie zmierzą się w półfinale ekstraligi. Wczorajsze spotkanie Falubazu Zielona Góra z Unią Tarnów zostało przełożone i dopiero po tym meczu poznamy rywala Sparty, a będzie to ktoś z pary Falubaz - Stal Gorzów Wlkp. Mecze półfinałowe odbędą się 4 i 11 września.

Fogo Unia Leszno - Betard Sparta Wrocław 43:47

Fogo Unia Leszno 43
9. Piotr Pawlicki 7 (1,3,1,0,2)
10. Tobiasz Musielak 2+1 (0,2*,0,-,0)
11. Grzegorz Zengota 4 (2,w,0,2)
12. Emil Sajfutdinow 15+1 (1*,3,2,3,3,3)
13. Peter Kildemand 8+1 (3,1,1,1,2*)
14. Dominik Kubera 4+1 (3,0,1*)
15. Bartosz Smektała 3+1 (2*,1,0)

Betard Sparta Wrocław 47
1. Tai Woffinden 12 (3,2,3,3,1)
2. Szymon Woźniak 5+2 (2*,1,2*,0)
3. Maciej Janowski 9+2 (0,2*,2*,2,3)
4. Tomasz Jędrzejak 11 (3,3,3,2,0)
5. Vaclav Milik 8+1 (2,1,3,1*,1)
6. Adrian Gała 0 (0,0,0)
7. Damian Dróżdż 2 (1,0,1)

Bieg po biegu:
1. Woffinden, Woźniak, Pawlicki, Musielak 1:5 (1:5)
2. Kubera, Smektała, Dróżdż, Gała 5:1 (6:6)
3. Jędrzejak, Zengota, Sajfutdinow, Janowski 3:3 (9:9)
4. Kildemand, Milik, Smektała, Dróżdż 4:2 (13:11)
5. Sajfutdinow, Woffinden, Woźniak, Zengota (w) 3:3 (16:14)
6. Jędrzejak, Janowski, Kildemand, Kubera 1:5 (17:19)
7. Pawlicki, Musielak, Milik, Gała 5:1 (22:20)
8. Woffinden, Woźniak, Kildemand, Smektała 1:5 (23:25)
9. Jędrzejak, Janowski, Pawlicki, Musielak 1:5 (24:30)
10. Milik, Sajfutdinow, Dróżdż, Zengota 2:4 (26:34)
11. Sajfutdinow, Janowski, Kildemand, Woźniak 4:2 (30:36)
12. Woffinden, Zengota, Kubera, Gała 3:3 (33:39)
13. Sajfutdinow, Jędrzejak, Milik, Pawlicki 3:3 (36:42)
14. Janowski, Pawlicki, Milik, Musielak 2:4 (38:46)
15. Sajfutdinow, Kildemand, Woffinden, Jędrzejak 5:1 (43:47)