Wiadomości

Bezpartyjni chcą rządzić Wrocławiem. Teraz osiedla, za rok całe miasto

2017-03-25, Autor: Marcin Torz

Przypomnieli o sobie Bezpartyjni Samorządowcy. Ugrupowanie chce powalczyć w zbliżających się wyborach do wrocławskich rad osiedli. Celem jest wprowadzenie jak największej liczby kandydatów. Stowarzyszenie nawiązało już współpracę z grupą wrocławian i razem stworzyli koalicję Bezpartyjny Wrocław. 

Reklama

Można śmiało napisać, że w wyborach do rad osiedli prawdopodobnie osiągną sukces. Głównie dlatego, że poprzeczka zapewne zostanie zawieszona bardzo nisko. Czasami wystarczy po prostu się zgłosić, aby trafić do rady – bez żadnego głosowania. Tak było podczas poprzednich wyborów, kiedy po prostu na niektórych osiedlach chętnych do objęcia mandatów było tak mało, że radnym zostawał każdy, kto chciał. Gdy już do wyborów dochodziło, bo kandydatów było więcej niż miejsc, to często wystarczyło kilkadziesiąt głosów, aby odnotować sukces.

Trudno przypuszczać, że teraz zainteresowanie będzie dużo większe, choć lepszej frekwencji niż ostatnio akurat można się spodziewać. Nie z uwagi na rosnącą popularność rad osiedli, ale głównie dlatego, że w 2013 roku, frekwencja była żałośnie niska i wyniosła nieco ponad 3 proc.

Bezpartyjni Samorządowcy nie ukrywają jednak, że wybory i późniejsze działanie w radach osiedla mają być wstępem do poważniejszej próby sił, czyli wyborów samorządowych zaplanowanych na przyszły rok.

Przedstawiciele ugrupowania mają w radach osiedli otrzaskać się, zdobyć doświadczenie i zyskać popularność na osiedlach. Najaktywniejsi będą następnie startować w wyborach do rady miejskiej. Ile mandatów chcą wywalczyć? - Chcielibyśmy zdobyć przynajmniej siedem, czyli po jednym z każdego okręgu. To na pewno wykonalne zadanie – twierdzi Patryk Hałaczkiewicz, jeden z liderów Bezpartyjnych.

Przypomnijmy, że do obecnej rady miejskiej ugrupowanie wprowadziło jednego radnego: Sebastiana Lorenca. Jednak polityk opuścił Bezpartyjnych i przeszedł do Platformy Obywatelskiej. Lepiej ugrupowaniu poszło w wyborach do sejmiku województwa. Tam wprowadzono czterech radnych.

Wiadomo już, że to właśnie spośród nich wyłoniony będzie kandydat na prezydenta Wrocławia. Teraz faworytem wydaje się Patryk Wild, były wiceprezes MPK, dobrze orientujący się we wrocławskich realiach. Ale mocną pozycję ma również Aldona Wiktorska Święcka. Polityk startowała w poprzednich wyborach i osiągnęła wtedy niezły wynik (11 proc.). Te dwa nazwiska padają w oficjalnych wypowiedziach polityków Bezpartyjnych.

Trzecią rozważaną kandydaturą – na razie nieoficjalnie - jest radna Ewa Zdrojewska. Nie ma co ukrywać, że atutem jest nazwisko. Na pewno taka kandydatura zrobiłaby sporo zamieszania podczas wyborów.

Przypomnijmy, że Bezpartyjni Samorządowcy byli kilka lat temu związani z prezydentem Wrocławia, Rafałem Dutkiewiczem. Polityk jednak opuścił ugrupowanie i następnie związał się z Platformą Obywatelską. Później Bezpartyjni wylansowali Pawła Kukiza, który osiągnął świetny wynik w wyborach prezydenckich. Współpraca z piosenkarzem w zasadzie na tym się skończyła.

Oceń publikację: + 1 + 7 - 1 - 6

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kogo poprzesz w wyborach prezydenta Wrocławia?







Oddanych głosów: 8734