Wiadomości

Były członek PiS-u krytykuje politykę rozwoju Wrocławia. Czy to początek kampanii wyborczej?

2017-07-03, Autor: bas

Gdy Kazimierz Michał Ujazdowski opuszczał Prawo i Sprawiedliwość niektórzy spekulowali, że politycznie może zbliżyć się do Rafała Dutkiewicza i z poparciem obecnego włodarza w 2018 roku powalczyć o fotel prezydenta miasta. Jeśli tak nawet było, to dzisiejszym oświadczeniem, w którym europoseł ostro skrytykował przedstawioną przez władze Wrocławia strategię oraz, jak to nazwał, „paternalistyczny stosunek władz miasta do społeczeństwa obywatelskiego” od tej współpracy znacznie się oddalił. Zainteresowanie Ujazdowskiego problemami miasta może jednak sugerować, że polityk wciąż myśli o odegraniu jakiejś roli na samorządowym, wrocławskim podwórku.

Reklama

Przypomnijmy, że Kazimierz Michał Ujazdowski na początku tego roku pożegnał się z członkostwem w Prawie i Sprawiedliwości. – Potencjał Polski, zamiast wzrastać, trawiony jest w ciągłych, niepotrzebnych konfliktach. Eskalacja sporów prowadzi do drastycznych podziałów społecznych, a brak szacunku dla niezależności Trybunału Konstytucyjnego skutkuje niepewnością prawa i obniżeniem gwarancji praw obywatelskich – tak wówczas argumentował powody swojego odejścia z PiS.

Choć sam zainteresowany twierdził wówczas, że chce się skupić na pracy w europarlamencie, jego nazwisko szybko znalazło się na giełdzie nazwisk następcy Rafała Dutkiewicza. – O planach na 2018 rok opowiem w styczniu 2018 – uciął wtedy dyskusję Ujazdowski, choć w czasie tej samej konferencji prasowej podkreślał, że z prezydentem Wrocławia do tej pory z powodzeniem współpracował przy wielu projektach.

W poniedziałek były europoseł Prawa i Sprawiedliwości ostro skrytykował Strategię Wrocław 2030, którą urzędnicy z wrocławskiego ratusza już od jakiegoś czasu przygotowują wspólnie z ekspertami i miejskimi aktywistami. Dogłębna analiza dokumentu wskazuje na to, że europoseł obok pracy w europarlamencie, wciąż jest zainteresowany tym, co się dzieje w lokalnej polityce, a to może wskazywać na to, że wciąż myśli o starcie w zaplanowanych na przyszły rok wyborach samorządowych.

Ujazdowski w swoim oświadczeniu zajął się krytyką dokumentu, wyznaczającego kierunki rozwoju Wrocławia, który urzędnicy przygotowują już od dłuższego czasu.

– Autorzy autoryzowanej przez władze miasta strategii Wrocław 2030 wielokrotnie identyfikują stan niepewności co do przyszłości Europy i procesów, które będą rzutować na rozwój Polski i samego Wrocławia. Taka Diagnoza powinna skłaniać do odwagi i formułowania oryginalnych rekomendacji. Zamiast tego otrzymaliśmy dokument wyrażający niezdecydowanie i asekurację – stwierdził w poniedziałek Kazimierz Michał Ujazdowski.

Europoseł uważa, że miasto powinno określić jeden priorytet, a nie jak to zapisano w strategii trzy: „Jeden z pięciu wiodących ośrodków nauki i kultury w Europie Środkowej”, „Najlepsze i najpiękniejsze w Europie miasto-ogród” oraz „Dolina Krzemowa Europy Środkowej”.

– Autorzy nie maja odwagi wskazania na rzeczywiste priorytety w rozwoju miasta. Zachodzi przecież zasadnicza różnica między miastem ogrodem a miastem centrum nowych przemysłów i technologii, które wskazane są jako pożądane kierunki rozwoju – twierdzi Ujazdowski. – Strategia musi wskazać jeden z tych kierunków i przekonująco umotywować wybór. Przy świadomości, że nie jest to wybór zero-jedynkowy - dbałość o ekologię powinna być przecież standardem każdej polityki - mamy prawo oczekiwać wskazania preferencji.

Zdaniem byłego polityka PiS mieszkaniec czytając strategię nie wie, co jest jej najważniejszym elementem. – Autorzy szczerze przyznają się do asekuracji, pisząc: "Nasza strategia jest przede wszystkim o postawach, jakie przyjmujemy wobec niepewnej przyszłości. Gdybyśmy się skupili na konkretnych celach do osiągnięcia ryzyko niepowodzenia strategii byłoby znacznie większe" – przypomina Kazimierz Michał Ujazdowski i dodaje, że jego zdaniem rdzeniem strategicznego myślenia jest zdolność do ryzyka i weryfikacji.

Europoseł twierdzi też, że autorzy dokumentu nie mają pomysłu na twórczą rolę Wrocławia w Unii Europejskiej oraz zauważają niskie wyniki matur na tle dużych miast, ale nie proponują konkretnych pomysłów na rozwiązanie tego problemu.

– Zaskoczony jestem także trudnością w zdefiniowaniu kulturowej atrakcyjności miasta. Tym bardziej że w tej sferze dysponujemy niemałym kapitałem intelektualnym wypracowanym w trakcie budowy Centrum Historii Zajezdnia oraz dorobkiem działań promujących Wrocław w Europie i Świecie – dodaje Ujazdowski. – Wrocław może przyciągać uwagę cudzoziemców jako miasto reprezentujące najlepsze tradycje kultury polskiej z jej wielkodusznością, otwartością i dynamizmem. Szacunek dla wkładów innych narodów w dzieje miasta powinien być powszechnie akceptowaną normą, ale lokowanie Wrocławia poza czy obok, kultury polskiej będzie całkowicie niezrozumiałe dla cudzoziemców i odbierze nam potencjał atrakcyjności – twierdzi europarlamentarzysta i dodaje, żę nie znajduje w dokumencie ambicji kształtowania współczesnej kultury polskiej i budowy miasta, dla którego obok Europy ważnym odniesieniem jest Polska.

– Wreszcie opublikowana strategia nie ma odwagi porzucenia paternalistycznego stosunku władz miasta do społeczeństwa obywatelskiego. Wielokrotne używanie słowa partycypacja nie tworzy nowej jakości, jeśli brakuje stawki na decentralizacje w zarządzaniu miastem, dawania przykładu transparentności i respektowania prawa obywateli do informacji. Bez tego ożywienie obywatelskie miasta w ostatnich latach zostanie zmarnowane. Taka partycypacja staje się wytrychem używanym w działaniach komunikacyjnych miasta tylko po to, aby w praktyce wszystko mogło działać jak dotychczas. Fasadowa partycypacja będzie uzasadniać także wygodną dla władz ucieczkę od odpowiedzialności za swoje decyzje lub ich brak – czytamy w oświadczeniu wrocławskiego europosła.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 4

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~krasnalsromu 2017-07-03
    21:05:54

    2 1

    Kapitał intelektualny Centrum Historii Zajezdnia? Co on pali? Te muzeum pustych ścian?

  • ~Woffer 2017-07-04
    11:19:20

    0 0

    Pudding has spoken - Howgh! Jak mu z zachodzącem słońcem Sudetów było po drodze to partycypacja nie przeszkadzała. Coś tu "sniff sniff" ...... pachnie (po czesku).

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.