Wiadomości

Czy przez pracę w Śląsku Wojciech Błoński straci mandat radnego?

2017-06-16, Autor: Marcin Torz

Wojciech Błoński, radny miejski z klubu Rafała Dutkiewicza, świadczy usługi na rzecz Śląska Wrocław. To piłkarski klub, którego większościowym właścicielem jest miasto Wrocław. Prawo zabrania radnym zarabiana na majątku gminy.  Konsekwencją może być wygaszenie mandatu. Czy grozi to Błońskiemu?

Reklama

Wojciech Błoński od początku 2016 roku pracuje w Śląsku Wrocław. W piłkarskim klubie, którego obecnie większościowym udziałowcem jest gmina Wrocław, najpierw był dyrektorem sportowym, a obecnie jest doradcą zarządu. W Śląsku zarabia 11 tysięcy złotych miesięcznie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Wojciech Błoński jest miejskim radnym, w dodatku z klubu prezydenta Rafała Dutkiewicza. Poza tym nie jest zatrudniony w klubie na etacie, a świadczy usługi jako firma. A pełna nazwa firmy radnego brzmi: Wojciech Błoński Instalatorstwo Elektryczne. Przypomnijmy, że prawo zabrania radnym zarabiania na majątku gminy.

Czy wystawiając gminnemu klubowi faktury, Wojciech Błoński robi coś złego? Zapytaliśmy o to eksperta, dr. hab. Jerzego Korczaka, kierownika Zakładu Nauki Administracji na wydziale Prawa Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego. - Sprawa na pewno nie jest jednoznaczna. Z jednej strony gmina nie jest dysponentem majątku spółki, a jedynie akcji. Dlatego też nie jest oczywiste, że mandat radnego - jako konsekwencja korzystania z majątku miasta - powinien zostać wygaszony – mówi nasz ekspert. - Z drugiej jednak strony, na pewno mamy do czynienia z sytuacją niezręczną, skoro budzi ona wątpliwości, że być może cała operacja korzystania z usług radnego została przeprowadzona w taki sposób, aby nie naruszać przepisów w sposób zagrażający mandatowi – dodaje Jerzy Korczak.

Przypomnijmy, że radna miejska Katarzyna Obara, do niedawna zresztą klubowa koleżanka Błońskiego, wprost mówiła, że dostał on posadę w nagrodę za głosowania, zgodne z wolą prezydenta Rafała Dutkiewicza.

Co na to wszystko Wojciech Błoński? - Gdyby moja praca w Śląsku była nielegalna, to bym tam nie pracował. Jestem uczciwym człowiekiem – mówi nam Błoński. - Wyciąganie takich spraw, to po prostu atak na mnie. Być może są osoby, które nie mogą się pogodzić z faktem, że zwykły człowiek, wychowany w robotniczej rodzinie, wybił się ponad przeciętność. Te wszystkie zarzuty, o których ostatnio słyszę, bardzo bolą – mówi nam Wojciech Błoński.

Radnemu trzeba oddać, że jest znany jako osoba, która bardzo angażuje się w różne – przez niego organizowane – akcje charytatywne. Błoński regularnie organizuje wigilię na Psim Polu, podczas której zasiąść do stołu mogą także najbiedniejsi mieszkańcy. Co roku przebiera się też za Mikołaja i rozdaje prezenty najmłodszym. Trudno mu też odmówić zaangażowania w sprawy Śląska. Od lat wspiera na różne sposoby kibiców, a w zeszłym roku – gdy klub był w katastrofalnej sytuacji finansowej – z własnej kieszeni pożyczył WKS-owi pieniądze na letni obóz przygotowawczy.

- Nie będę się chwalił tym co robię. Powiem jedynie, że o wiele więcej pieniędzy dla Śląska załatwiłem, niż z niego wziąłem – kończy radny Wojciech Błoński.

Błoński podkreśla również, że dla niego najważniejsi są mieszkańcy. Dlatego tak istotna jest praca w radzie. Gdy dostał intratną ofertę, aby zostać prezesem WKS, to odmówił. Bo musiałby zrzec się wtedy mandatu radnego.

Oceń publikację: + 1 + 9 - 1 - 5

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.