Wiadomości

Druga runda Czarnego Protestu. O co tym razem walczyły kobiety? (RELACJA, ZDJĘCIA)

W poniedziałek ulicami Wrocławia po raz drugi w tym miesiącu przeszedł złożony w dużej mierze z kobiet (ale nie tylko) Czarny Protest. Organizatorzy zdecydowali się na „drugą rundę” protestu, mimo że ich wcześniejszy postulat – wycofanie się z prac nad ustawą zaostrzającą prawo aborcyjne - zostały spełnione. Dlaczego?

Reklama

- Dziś spotykamy się po to, żeby świętować. My powiedzieliśmy, a oni to zrobili. Teraz tak już będzie! My będziemy mówić, oni będą robić – mówiła do zgromadzonych Marta Lempart, współorganizatorka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.

Uczestniczki protestu maszerując spod Sky Towera na wrocławski rynek skandowały na przemian hasła dotyczące praw kobiet, jak i slogany odnoszące się do działań obecnego rządu. Obok hasła „Wrocławianie, chodźcie z nami to jest wojna z kobietami”, pojawiły się też: „Parasolki w dłoń, dobra zmianę goń” czy „Jarosław kobiety zostaw”.

Podczas poniedziałkowego strajku powtórzone zostały trzy postulaty, o które teraz będzie walczyć środowisko Czarnego Protestu: nie dla pogardy i przemocy wobec kobiet, nie dla ingerencji Kościoła w politykę oraz nie dla polityki w edukacji.

Organizatorki nie pozostały bierne i podczas zgromadzenia na rynku rozpoczęły zbiórkę podpisów pod dwoma petycjami, z których jedna zakłada wycofanie lekcji religii z polskich szkół, drugi sprzeciwia się łamaniu praw kobiet.

Pomysłodawcy Ogólnopolskiego Strajku Kobiet zaznaczają, że mimo wycofania z sejmu projektu ustawy zakładającej zaostrzenie przepisów antyaborcyjnych, nadal zamierzają patrzeć rządzącym na ręce. - W sejmie do dalszych prac została poddana petycja fundacji Prawo do Życia, która jest jeszcze gorsza od projektu Ordo Iuris. Ten młot nadal wisi nad nami – zauważyła Lempart.

Jeszcze dalej poszła Monika Szymańska z Dolnośląskiego Kongresu Kobiet, która zapowiada, że strajk z początku października to był dopiero początek. - Nasz ruch jest ruchem oddolnym, nikt nas nie wyprowadził na ulice – same się wyprowadziłyśmy! Siła czarnego protestu polega na tym, że nie jest to ruch partyjny. Zarzucają nam, że jest to ruch polityczny - można tak powiedzieć, bo chcemy mieć wpływ na decyzje polityków. Rządzący chcą, żebyśmy zgodziły się na tę barbarzyńską ustawę, która nazywana jest kompromisową. Oni tracą grunt pod nogami, już wiedzą, że nie wyjdą z tego bagna z twarzą. My nie zamierzamy odpuścić – mówiła pod pręgierzem Szymańska.

Zobacz galerię

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 6

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.