Wiadomości

Jak agresywny motorniczy chciał wyrzucić pasażerkę tramwaju [LIST]

2012-11-06, Autor: red
Do naszej redakcji dotarł list, w którym pasażerka skarży się na obcesowe zachowanie motorniczego Tramwaju Plus. Według relacji kobiety, kierujący pojazdem chciał ją wyrzucić z tramwaju i był agresywny. Kobiety przebywała jednak w pojeździe niezgodnie z przepisami, a to mogło zagrażać jej niebezpieczeństwu - wyjaśniają przedstawiciele MPK.

Reklama

Dnia 05-11-2012r, o godzinie 7:16 w tramwaju linii 31 na przystanku oznaczonym jako „Stadion Wrocław Królewiecka”, stałam się ofiarą wyładowania swojej agresji przez Państwa pracownika – motorniczego o nr 4428. Całe zdarzenie wyglądało dokładnie tak jak to poniżej opiszę - pisze w skardze zgłoszonej do Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego nasza czytelniczka.

Był bardzo deszczowy poranek, pod wiatą na przystanku przy ul. Królewieckiej było dużo ludzi, którzy nie zdołali się pod nią zmieścić. Nie chcąc więc moknąć pod gołym niebem, schroniłam się pod wiatką na przystanku po przeciwnej stronie, gdzie tramwaj kończy swój kurs. Gdy podjechał tramwaj linii 31 wsiadłam do tramwaju, bo na dworze dalej padało i czekałam na odjazd. Nagle z kabiny wybiegł motorniczy z krzykiem (!) i zaczął w moją stronę krzyczeć:
– „Halo! Tu nie można wsiadać! To przystanek dla wysiadających! Proszę natychmiast wysiąść bo dalej nie pojadę!”
– „Dzień dobry. A co się stało?” - pytam zaskoczona i i wystraszona tym krzykiem...
– „Co Pani robi? Tu nie można wsiadać! - krzyczy dalej motorniczy (słowa „dzień dobry” nie usłyszałam)
– „Proszę Pana po pierwsze: dlaczego Pan krzyczy? Po drugie: dlaczego Pan jest taki nieuprzejmy? A po trzecie: proszę mi powiedzieć dlaczego nie mogę tu siedzieć skoro Pan jedzie dalej?”
- pytam dalej zszokowana agresją motorniczego (wielokrotnie zresztą wsiadałam na tym przystanku i żadnych problemów nie było)
– „Niech sobie Pani idzie na tamten przystanek dla wsiadających pod wiatę, tu jest przystanek dla wysiadających! Będę miał przez Panią opóźnienie i pasażerowie na tym ucierpią! Ja muszę zmienić kabinę i przestawić zwrotnicę, a jak się tramwaj wykolei to będę za Panią odpowiadać!”
– „Proszę Pana proszę na mnie nie krzyczeć.”
– „Nie krzyczę ja mam taki głos...” - powiedział motorniczy już ciszej
– „Nie teraz Pan mówi spokojnie, a wcześniej Pan krzyczał... Poproszę Pana numer i imię i nazwisko napisze na Pana skargę, a Pana krzyki nagrywam”
– „A proszę bardzo 4428 a imię i nazwisko jest dla mojej wiadomości, niech Pani sobie pisze.” - jednak krzyczy dalej
– „Napiszę. Powodzenia Panu... i proszę więcej nie krzyczeć, słuch mam dobry...”
Tak opisuje zdarzenie pasażerka.


Więc piszę proszę Państwa, bo nie mogę przejść obok od tego przykrego zdarzenia, które mnie dzisiaj spotkało. Oczywiście wysiadłam w pojazdu i poszłam na autobus bo jazda z „motorniczym – furiatem” nie byłaby zbyt rozsądna. Obawiając się więc o moje bezpieczeństwo, postanowiłam zmienić środek lokomocji.

Poniżej pasażerka przedstawia jeszcze treść skargi jaką złożyła.

Szanowni Państwo,
Rozumiem że zawód motorniczego wiąże się z wieloma stresującymi sytuacjami, ale nie mogę akceptować takiego stanu rzeczy, jak to, że osoba odpowiadająca za bezpieczeństwo pasażerów nie jest w stanie zapanować nad własnymi nerwami i dostaje napadów agresji. Państwa pracownik dosłownie emanował złymi emocjami, a do tego ten przeraźliwy krzyk...

Wielokrotnie wsiadam na tym przystanku w tym miejscu i jeszcze nigdy nie spotkałam się z taką reakcją. Przystanek nie jest opisany jako przystanek z zakazem wsiadania ani w języku polskim ani w żadnym innym, więc nawet jeśli istnieją procedury bezpieczeństwa zakazujące wsiadania na nim do pojazdu, to motorniczy powinien w sposób kulturalny poinformować o tym pasażera, a nie zachowywać się tak jak ten Pan. Bo skąd przeciętny pasażer może wiedzieć że na tym przystanku do tramwaju wsiadać nie można?

A jak bym była obcokrajowcem i nie mówiła po polsku? O wiele lepiej zareagowałabym na sytuację gdyby motorniczy powiedział: „Przeprasza Panią, ale proszę by Pani wysiadła i wsiadła na przystanku obok, ponieważ z uwagi na względy bezpieczeństwa nie mogę pojechać dalej.” Niby tak niewiele, a jednak Państwa pracownik wybrał komunikację pełną krzyku i agresji...(sic!) Na koniec dodam jeszcze, że zwrotnica była prawidłowo ustawiona i nie trzeba było nic zmieniać. Zresztą zwrotnice znajdują się na większości większych skrzyżowań we Wrocławiu i podczas zmiany ich ułożenia nikt nie każe wysiadać pasażerom. Zmiana kabiny natomiast na którą powołuje się motorniczy w tramwajach typu Skoda wygląda tak, że motorniczy przechodzi z jednego końca tramwaju na drugi, więc raczej nie jest to takie niebezpieczne jak ten Pan sądzi... te Skody są dwukierunkowe...

Biorąc pod uwagę całe to zdarzenie, oczekuję przeprosin od Państwa pracownika, który ośmielił się na mnie krzyczeć. Mam nadzieję, że takie zdarzenie nigdy więcej mnie już nie spotka, gdyż regularnie korzystam z Państwa usług za które płacę i nie chcę być już więcej narażona na takie nieprzyjemności. Wiem, ze pracujecie Państwo nad zmianą wizerunku kierowców i motorniczych pracujących w MPK na wizerunek przyjazny pasażerom, ale postawa tego Pana „motorniczego - furiata” niestety niweczy Państwa starania. Byś może zasadne byłoby przeprowadzenie w tym wypadku jakiś testów psychologicznych...? Nie pisze tego ze złości, ale w trosce o bezpieczeństwo moje i innych pasażerów...

Z poważaniem [imię i nazwisko oraz numer nadanej sprawy do wiadomości redakcji].

O odpowiedź na list poprosiliśmy wrocławskie MPK:

"Skargę od pasażerki otrzymaliśmy. Teraz będzie dokładnie wyjaśniona, a Pani na pewno dostanie wyczerpującą odpowiedź. Przepraszamy z góry za niepotrzebne nerwy. Jeśli motorniczy podnosił głos, jest to niedopuszczalne. Nie wiemy, jak dokładnie wyglądała reakcja motorniczego, będziemy to sprawdzać, ale pasażerka musi także zrozumieć, że nie powinna wsiadać do tramwaju na przystanku „DLA WYSIADAJĄCYCH” jest to niedopuszczalne choćby ze względów bezpieczeństwa i jasno mówi o tym instrukcja dla prowadzących.

Motorniczy musi zmienić kabiny i kierunek jazdy, wymanewrować tramwaj tak, aby był gotowy do odjazdu w przeciwnym kierunku i podjechać na właściwy przystanek. Na pokładzie w  czasie takich manewrów na pętlach i krańcówkach nie powinno być żadnego pasażera. Wszyscy(poza tą Panią) pasażerowie oczekujący na tramwaj to zrozumieli i czekali po właściwej stronie."

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 7

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (21):
  • ~zenek 2012-11-06
    10:03:10

    0 0

    Jakaś taka przekoloryzowana ta skarga...

  • ~John 2012-11-06
    10:09:22

    0 0

    Może i motorniczy przesadził, ale wydaje mi się, że kobieta na siłę nie musiała czekać w tym wozie, tylko spokojnie z innymi stanąć pod wiatą. A kierownik pewnie ma nakaz sprawdzenia psutego tramwaju jak dojedzie na pętlę i dlatego babka mu przeszkadzała.

  • ~adas 2012-11-06
    10:12:45

    0 0

    pogięło ją czy co? nie ma co robić tylko pisać skargi?
    sam nie jeżdżę mpk ale jak widzę takie ciemnoty które poprzyjeżdżały z wszelkiej maści wsi i nie umieją się przystosować do panujących zasad to wynocha stad :)

  • ~gabi 2012-11-06
    10:17:30

    0 0

    Pani składająca skarge mocno przesadza. Skoro to był ostatni przystanek to w tramwaju nie powinien się nikt znajdować, bo motorniczy musi wykonać wszystkie czynności by móc jechać dalej. Ta sytuacja dowodzi tylko tego, jak bardzo nieogarnięta była pasażerka i jak bardzo można kombinować, żeby dostać sie do tramwaju.

  • ~kumien 2012-11-06
    10:20:27

    0 0

    Zgadzam się z przedmówcami. Przepis pewnie jest taki, że na pętli nie ma być nikogo i tyle. Kobieta z kompleksami, bo motorniczy nie pozwolił jej robić tego co jej się żywnie podoba. Mogła jeszcze napisać, że jej konstytucyjne prawa zostały ograniczone, bo nie mogła wsiadać nielegalnie do tramwaju.

  • ~Bocian 2012-11-06
    10:39:50

    0 0

    Kobieta tą skargą sprawi, że będzie za każdym razem wypraszana z pojazdu bo takie są przepisy, a skąd to miała wiedzieć?
    Regulamin przewozu który jest w każdym pojeździe mówi jasno.
    WARUNKI PRZEWOZU OSÓB
    § 4
    1. W czasie przewozu podróżny powinien przestrzegać obowiązujących przepisów prawa,
    ogólnie obowiązujących norm zachowania w miejscach publicznych, postanowień
    zawartych w niniejszym rozdziale, a także zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym,
    a w szczególności:
    6) wsiadać do pojazdu na przystankach końcowych wyłącznie po zakończeniu
    czynności manewrowych związanych ze zmiana kierunku jazdy; podczas czynności
    manewrowych podróżny nie może przebywać w pojeździe.
    Motorniczy powinien być grzeczniejszy choć wątpię by krzyczał.

  • ~ary 2012-11-06
    10:42:02

    0 0

    oczywiście nie mam pewności czy opis przedstawiony przez pasazerkę nie jest jednak subiektywny, ale jeśli motorniczy zachował się tak, jak to pasażerka opisuje, to było to bardzo niegrzeczne i zupełnie nieprofesjonalne. Mogłbym oczywiście napisać, że zachowal się jak cham i burak, ale nie chciałem takiego języka używać. Raczej tych określeń użyłbym do piszących posty w stylu \"adas\". @ adas: nie ma powodu to pisania takiego chamskiego tekstu o kobiecie, która opisala całą sytuację kulturalnie i rzeczowo. Nigdzie nie ma informacji, że na przystanku krańcowym należy wysiadać z tramwaju ani z jakiego powodu należy to robić. Jeśłi nie można przebywać w tramwaju stojącym na przystanku krańcowym to należy poprostu wyjaśnić to np. tekstem w widocznym miejscu. Kulturalny człowiek potrafi w kazdej sytaucji zachować sie tak, by nikogo nie obrazić. Ciekawe czy gdyby adas i jemu podobni, musieli sie podpisywać wizerunkiem i imieniem i nazwiskiem pod swoimi postami w inetrnecie, to byliby tacy odważni w pisaniu chamskich tekstów.

  • ~Zapalniczka 2012-11-06
    10:51:17

    0 0

    Tak się dzieje, jak ludzie ze wsi pierwszy raz do tramwaju wsiadają.. Uśmiałem się bardziej, niż oglądając Uwagę na TVN.

  • ~Pasażer 2012-11-06
    10:54:02

    0 0

    Dla Pana motorniczego NAGRODĘ i pochwałę, a dla Pani wilczy bilet do MPK. Na przyszłość nie publikować takich listów bo nie służy to niczemu.

  • ~wr 2012-11-06
    11:07:15

    0 0

    Skarga na wyrost, bo w tym kraju na życzliwość liczyć nie można. Jak ktoś nie ma racji, to w naszym zwyczaju można nawet kogoś zbluzgać, zamiast spokojnie wyjaśnić błąd - nawet jeśli pracuje się bezpośrednio ze swoimi klientami. Ktoś źle wsiądzie i urazi ją napastliwy ton kierowcy, już można w komentarzach od wsioków wyzywać i głupich. Taki kraj.

    Szkoda tylko, że z taką ekspresją nie wyprasza się z pojazdów agresywnych i podpitych pasażerów czy pasażerów nie spełniających podstawowych warunków sanitarnych, ci pierwsi bowiem to być może stadionowi patrioci a tym drugim i tak nic już nie może zagrozić (nawet stróże prawa są bezsilni).

  • ~popieram 2012-11-06
    11:35:09

    0 0

    Jakoś nikt nigdy wielmoznych żuli nie wyprasza z pojazdu, wielkokrotnie widziałem na krańcówkach i pętlach.
    Nie dość, że przeklinają, nie płacą za przejazd, to śmierdzą :((((

  • ~Dude 2012-11-06
    12:44:20

    0 0

    Baba łamie przepisy i udaje idiotkę mówiąc: "Dzień dobry. A co się stało?", i po raz kolejny, już w samej skardze, pytając "skąd przeciętny pasażer może wiedzieć, że na tym przystanku do tramwaju wsiadać nie można?". To może zapytam się Szanownej Pani skąd Pani wie na jakim świetle przechodzić przez jezdnię? Przecież sygnalizatory nie są opisane "zielone - idź, czerwone - stój"! A może to też ma Pani w głębokim poważaniu? A gdyby były opisane, to stwierdziłaby Pani, że przeciętny obywatel nie musi umieć czytać? Jakoś wszyscy poza Panią umieli się zachować tak jak trzeba i czekali normalnie na odpowiednim przystanku! Jest Pani po prostu cwaniarą i nie chciało się Pani stać, więc wymyśliła podstęp, który niestety nie wyszedł! Widać musi Pani pochodzić z bardzo głębokiej prowincji! I nie rozważam tego w kwestii geograficznej, bo nie wolno obrażać ludzi tylko ze względu na to gdzie się urodzili, ale w kwestii społeczno - kulturowej! Po prostu nie nadaje się Pani do życia w społeczeństwie! Nie została Pani tego nauczona! Natomiast Szanowny Pan motorniczy dostaje pieniądze nie tylko za szarżowanie po mieście i miotanie pasażerami po całym pojeździe, ale za całokształt swojej pracy, w tym umiejętność opanowania nerwów w stresujących sytuacjach, takich jak np. wredne baby na pokładzie! Dla Pana należy się surowa nagana, ale nie uważam, że powinien Pan przepraszać! To już zależy od Pana! A Pani proponuję jakieś wakacje albo w ostateczności wizytę w najbliższej poradni psychiatrycznej!

  • ~Maciej 2012-11-06
    13:56:00

    0 0

    Nie widzę nic nieodpowiedniego w zachowaniu motorniczego. Ta Pani popada w paranoję. Może i faktycznie facet mógł być milszy, ale bez przesady, on też może mieć gorszy dzień. Poza tym Pani też trochę nierozumnie się zachowała. To ma prawo być irytujące.

  • ~zdzichu 2012-11-06
    14:23:21

    0 0

    Motorniczy ma rację. Nie jedzie dalej, tylko zawraca. To co, przed zajezdnią też by wsiadła, bo rano tramwaj wyjedzie w trasę?

  • ~jn 2012-11-06
    20:29:44

    0 0

    Niektórzy do pociągów już na bocznicy przed podstawieniem na peron wsiadają. Polecam "Dzień Świra" M. Koterskiego.

  • ~tramplus 2012-11-06
    20:54:55

    0 0

    A potem się przesiada z miejsca na miejsce, bo jej nie pasuje, że przodem, że tyłem, że bokiem, że pod słońce :)

  • ~ideal 2012-11-06
    21:04:19

    0 0

    Cwaniara ( pewnie moherowy beret) .. ..najpierw sprowokowała motorniczego ...kto normalny nagrywa rozmowę ????
    Wiedząc że jest nagrywana odpowiadała jak słodka IDIo .ka ...wiedząc że w razie sprawdzania nagrania będzie wszystko OK.
    Niedowartościowana chciała zaistnieć w mediach ...

  • ~psenger 2012-11-06
    21:06:14

    0 0

    Walnięta Baba zawsze dla niej brakuje miejsca pod wiatą wsiada tak za każdym razem

  • ~kaśka 2012-11-12
    11:24:14

    0 0

    Droga skarżąca- parasoleczke to Ty masz-ha:))

  • ~trek 2012-11-20
    16:45:41

    0 0

    Szkoda tylko, że śmierdzących, śpiących żuli na pętli mało który pracownik MPK wywala.

  • ~kenay 2015-01-14
    22:13:06

    0 0

    Może to była Izabella Ch. co wjechała autem do przejścia w wawie?

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.