Kolejny transfer Śląska Wrocław. Młody obrońca poza klubem

To był spodziewany ruch zarówno ze strony piłkarza, jak też Śląska Wrocław. Lasza Dwali w zimie stracił miejsce w składzie po tym, jak do drużyny dołączył Serb Aleksandar Kovacević. Defensywny pomocnik od razu wywalczył sobie miejsce w pierwszej jedenastce, a pozycja Japończyka Ryoty Morioki jest niepodważalna. Rzecz w tym, że zgodnie z przepisami Ekstraklasy, podczas meczów ligowych na boisku w jednej drużynie może przebywać tylko dwóch piłkarzy spoza Unii Europejskiej. W Śląsku te dwa miejsca zajmuje Serb i Japończyk, dla Gruzina zaś zaczęło go brakować.

Po przerwie zimowej Lasza Dwali nie zagrał w Ekstraklasie ani minuty. Dlatego piłkarz zaczął sygnalizować, że woli odejść ze Śląska zamiast grzać ławę. Klub przyjął argumenty młodego, bo ledwie 21-letniego zawodnika i zgodził się, aby Dwali przeszedł do Irtyszu Pawłodar w Kazachstanie. To dość egzotyczny kierunek, ale w Kazachstanie okienko transferowe jest jeszcze otwarte i dlatego Lasza Dwali mógł przejść do tamtejszej ekstraklasy.

Lasza Dwali przyszedł do Śląska Wrocław w zimie 2016 r. Dotychczas zaliczył 19 meczów w Ekstraklasie, w których strzelił dwa gole. Jego umowa z wrocławskim klubem wygasa z końcem grudnia br., dlatego niewykluczone, że po powrocie z Kazachstanu pożegna się ze Śląskiem na dobre. Wszystko dlatego, że w wakacje będzie ostatni moment, kiedy wrocławska drużyna będzie mogła na nim zarobić. Od 1 stycznia 2018 r. Lasza Dwali będzie mógł odejść do innej drużyny za darmo. 

Adam Kokoszka zostanie w Śląsku

Jak informuje "Przegląd Sportowy", jest niemal pewne, że Adam Kokoszka w przyszłym sezonie będzie nadal piłkarzem Śląska Wrocław. Umowa popularnego "Kokosa" wygasa bowiem w czerwcu br., ale klub zastrzegł sobie, że może ją przedłużyć, jeśli zawodnik zaliczy odpowiednią liczbę minut na boisku. Dyrektor sportowy Śląska Adam Matysek podał w "PS", że Kokoszka zrobił, co do niego należało i zapewnił sobie grę we wrocławskim zespole przez kolejny sezon.