Wiadomości

Koniec z polowaniami na terenie Wrocławia? Ruszyła petycja ws. likwidacji obwodów łowieckich

Działacze partii Razem i Zieloni chcą likwidacji okręgów łowieckich na terenie Wrocławia. Impulsem do działania było polowanie, które miało odbyć się w ubiegłym tygodniu na Wojnowie. Zdaniem lokalnych polityków lewicy, działalność myśliwych w pobliżu zabudowań jest poważnym zagrożeniem dla życia i zdrowia wrocławian. – Wrocław aspirując do tytułu Zielonej Stolicy Europy, powinien pozbyć się ze swojego terenu myśliwych – twierdzą.

Reklama

W ubiegłym tygodniu część wrocławian zelektryzowała informacja podana przez Zarząd Osiedla Wojnów, z której wynikało, że w weekend na terenie osiedla odbędzie się polowanie. Samorządowcy informowali wówczas, że trzej myśliwi w godzinach przedpołudniowych będą strzelać do bażantów. Ostatecznie po protestach mieszkańców polowanie to zostało odwołane.

Magdalena Tuła z partii Razem zauważa jednak, że nie był to odosobniony przypadek. – W listopadzie ubiegłego roku jeden z mieszkańców Strachocina, który wyszedł na spacer, znalazł się nagle w centrum polowania. Nie wiedział, że to polowanie ma się tam odbywać, wtedy myśliwi nie poinformowali mieszkańców o swoich zamiarach – przypomina działaczka. – Nie chodzi jednak o informowanie mieszkańców, a o ich bezpieczeństwo. Polowanie tak blisko zabudowań wiąże się z olbrzymim zagrożeniem dla mieszkańców. Broń śrutowa wykorzystywana do polowania na bażanty, lisy czy wilki może mieć zasięg nawet do 500 metrów. Nie można więc mówić, że mieszkańcy są bezpieczni, gdy polowanie odbywa się niespełna pół kilometra od ich domu – twierdzi członkini zarządu wrocławskiego oddziału Razem.

ZOBACZ, GDZIE NA TERENIE WROCŁAWIA MYŚLIWI MOGĄ PROWADZIĆ POLOWANIA [MAPA]

To zdanie podzielają również przedstawiciele partii Zieloni, którzy przy okazji nie zostawiają suchej nitki na planowanych zmianach w prawie. – Prawo łowieckie od lat faworyzuje myśliwych. W interesie Ministerstwa Środowiska powinny być zmiany ograniczające ich działalność, natomiast „minister niszczenia środowiska” Jan Szyszko idzie w drugą stronę – mówi Małgorzata Tracz.

Zdaniem współprzewodniczącej Zielonych przygotowana przez ministerstwo nowelizacja prawa łowieckiego w jeszcze większym stopniu niż obecnie uprzywilejowuje działalność myśliwych. – Po zmianach, osoby które wyjdą do lasu nazbierać grzybów i przypadkowo znajdą się na terenie polowania, mogą zostać ukarane grzywną. We Wrocławiu może dojść do sytuacji, w której pójdziemy na spacer po osiedlu i dostaniemy grzywnę – dodaje.

Zieloni krytykują też pomysł, by plany łowieckie były ustanawiane wyłącznie przez Polski Związek Łowiecki. – Po wprowadzeniu tej poprawki, nie tylko obywatele, ale również samorządy nie będą miały możliwość odwołania się od decyzji PZŁ. Jeśli myśliwi uznają, że np. trzeba odstrzelić żubry, ich decyzja będzie ostateczna – zauważa Tracz.

Biorąc to wszystko pod uwagę, działacze obu środowisk postanowili rozpocząć zbiórkę podpisów pod petycją w sprawie usunięcia obwodów łowieckich z terenu Wrocławia. – Liczymy na poparcie różnych środowisk, być może nawet samego prezydenta Rafała Dutkiewicza. Kandydując do tytułu Zielonej Stolicy Europy, Wrocław powinien być w awangardzie, która pokaże, że nie chce mieć obwodów łowieckich na swoim terenie – mówi liderka Zielonych.

Zdaniem dr. Roberta Maślaka, członka partii Razem, a na co dzień pracownika naukowego Zakładu Biologii i Ochrony Kręgowców UWr, argumenty myśliwych o konieczności regulowania stanu zwierzyny w polskich lasach w większości są bezzasadne. – Myśliwi od lat utrzymują, że muszą polować na ptaki. Z naukowego punktu widzenia nie ma żadnego uzasadnienia, żeby to robić. Zwłaszcza że najczęściej podczas polowania na ptaki łowne giną też gatunki chronione – uważa naukowiec.

Dodatkowym argumentem przeciwko polowaniom ma być używanie przez myśliwych kul wykonanych z ołowiu. – Ołów to bardzo toksyczny pierwiastek. Myśliwi nie tylko zabijają zwierzęta, ale również zatruwają przyrodę – mówi Magdalena Tuła z partii Razem. Zdaniem działaczki myśliwi w Polsce rocznie potrafią wystrzelić nawet 640 ton ołowiu, czyli więcej niż w sumie wynosi emisja polskiego przemysłu i transportu.

Oceń publikację: + 1 + 11 - 1 - 59

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~Jerzy Urbaniec 2019-02-21
    11:25:31

    7 1

    Widać jakie pojęcie ma pani poseł o łowiectwie i broni śrutowej i jaki jest zasięg skuteczny śrutu.Wam zielonym już całkiem padło a mózgi zaniedługo zwierzęta będą maiły większe przywileje jak ludzie.Bardziej chroni się zwierzęta niż nienarodzone dzieci.Oj trzeba wojny żeby ludzi znowu otrzeźwić.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.