Koszykarze Śląska zainaugurują dziś sezon pierwszej ligi

W 10 spotkaniach wrocławianie odnieśli 5 zwycięstw i ponieśli 5 porażek. Zarówno trenerzy, jak i koszykarze mówili jednak, że wyniki w sparingach mają drugorzędne znaczenie – liczy się przede wszystkim jak najlepsze przygotowanie drużyny do sezonu. Pierwszoligowe rozgrywki zweryfikują, czy udało się osiągnąć ten cel. Pierwszy mecz już w sobotę - w Kutnie z tamtejszym Polfarmexem. Początek spotkania o godz. 17:30.

W kadrze Śląska znalazło się dwunastu młodych i głodnych sukcesu koszykarzy oraz czterech starszych wiekiem, stażem i doświadczeniem. Wrocławianie nie chcą być tylko tłem dla pozostałych ekip w pierwszej lidze, ale nie stawiają sobie przed startem rozgrywek konkretnego celu.

Trzon zespołu pozostał bez zmian. Na obwodzie znów zobaczymy m.in. Jakuba Musiała i Wojciecha Jakubiaka, a pod koszem rządzić będą Aleksander Dziewa i Mateusz Stawiak. Do młodych zawodników dołączyli Adrian Mroczek-Truskowski, Marcin Bluma, Karol Kutta, Marcin Pławucki i Karol Michałek.

Mroczek-Truskowski jest wychowankiem WKS-u - był zawodnikiem Śląska w latach 2004-2007 oraz 2011-2014. Jako kapitan zespołu wywalczył dwa awanse - do pierwszej ligi (2012) oraz do ekstraklasy (2013). W zeszłym sezonie występował w pierwszoligowej Pogoni Prudnik, gdzie notował średnio 12,3 punktu na mecz. Kolejnym nowym zawodnikiem jest Marcin Bluma. W zasadzie to nie do końca nowym, bowiem grał już we Wrocławiu w sezonie 2011/2012 i pomógł wówczas wywalczyć Śląskowi awans do pierwszej ligi. W poprzednich rozgrywkach reprezentował barwy Doral Nysy Kłodzko (13,4 punktu i 6,4 asysty na mecz).

Nowymi twarzami w Śląsku są jeszcze Karol Kutta, Marcin Pławucki i Karol Michałek. Dwóch pierwszych gra na pozycji rozgrywającego, natomiast Michałek to środkowy, który w poprzednim sezonie był rezerwowym w Polpharmie Starogard Gdański, a wcześniej regularnie grał w Noteci Inowrocław. Transfer środkowego wydaje się skrojony na miarę WKS-u, bowiem powinien on się idealnie uzupełniać z młodymi centrami - Aleksandrem Dziewą, Mateuszem Stawiakiem i Maciejem Krakowczykiem.

- Nie chciałbym ferować wyroków kto będzie wychodził w pierwszej piątce a kto nie. W poprzednim sezonie dużo rotowaliśmy, nie było raczej zawodników stricte pierwszo piątkowych i w tym roku chcemy pozostać wierni tej filozofii - mówi na oficjalnej stronie klubu drugi trener Śląska Jacek Krzykała. - Dla nas ważne jest to, że skład jest mocny, szeroki i przy intensywnym układzie treningowo-meczowym będziemy mieli do dyspozycji dużą rotację zawodników. Zdrowa rywalizacja ma służyć temu, by Ci młodzi chłopcy wskakiwali na coraz to wyższe poziomy - dodaje.

O co będzie więc walczył Śląsk w nadchodzącym sezonie? - Nasz cel będzie się krystalizował w trakcie sezonu. Wiadomo, zawsze gra się o jak najwyższe cele, ale nie chciałbym składać buńczucznych deklaracji, że gramy o awans - podkreśla trener Krzykała. - Chcemy budować ciekawy, młody zespół idący z sezonu na sezon coraz wyżej. W dalszej perspektywie mamy przed oczami atak na ekstraklasę, ale czy to będzie w tym roku czy następnym - zobaczymy - podsumował szkoleniowiec.