Wiadomości

Mandat za jazdę po chodniku? Policjanci karzą rowerzystów

2017-06-21, Autor: kos

Pani Alicja od kilku tygodni do pracy dojeżdża rowerem. Miała dość stania w korkach i wydawania pieniędzy na benzynę. Codziennie przejeżdża dystans około 15 km, by dostać się z okolic Gaju na Bartoszowice.

Reklama

Mimo usilnych starań miasta, sieć ścieżek rowerowych we Wrocławiu nadal pozostawia wiele do życzenia. Trzeba więc sobie radzić. Kawałek pokonać chodnikiem, kawałek przejechać obok pędzących szybko aut po czteropasmowych jezdniach.

To odwieczny dylemat każdego rowerzysty. Wjechać na ulicę z nadzieją, że kierowcy cię nie wytrąbią czy wjechać na chwilę na chodnik? – Chciałabym poruszać się zgodnie z przepisami wszędzie, ale czasem jest to po prostu niemożliwe – tłumaczy wrocławianka. Dylemat, swoim sposobem próbują rozwiązać wrocławscy policjanci, którzy co jakiś czas przeprowadzają małe obławy na łamiących prawo cyklistów. We wtorek pani Alicja została zatrzymana w okolicach placu Wróblewskiego, gdzie wjechała na chwilę na chodnik.

Wpadła, jak ponad dziesięciu innych rowerzystów. – Miałam nadzieję, że skończy się na upomnieniu. Dostałam jednak mandat 50 zł za jazdę po chodniku. Czy tak chcemy promować Wrocław jako miasto przyjazne rowerzystom? Czasami wydaje mi się, że chyba wszyscy woleliby, gdybyśmy udusili się w spalinowym smogu. Wtedy na pewno nie złamalibyśmy prawa! – mówi zrezygnowana.

To nie pierwsza taka akcja mundurowych. Kilka tygodni temu łapali rowerzystów jadących chodnikiem przy ul. Pułaskiego. – Gdyby to były miejsca, gdzie rzeczywiście na chodniku jest tłoczno i rowerzyści utrudnialiby pieszym życie, narażali ich na niebezpieczeństwo. Ale tu? Chodnik był całkowicie pusty! – tłumaczy. 

Oceń publikację: + 1 + 199 - 1 - 54

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (4):
  • ~Sebastian Marczak 2017-06-21
    13:57:41

    Zaraz zaraz jeżeli Pani Alicja dostała mandat jadąc po chodniku ulicą Pułaskiego to znaczy jest jest ignoratką. Dlaczego?? a to dlatego że wzdłuż ulicy Pułaskiego jest ścieżka rowerowa, w prawdzie kończy się ona za ulicą Koścuszki (wyżej było napisane że w okolicy placu Wróblewskiego) ale aby zjechać na ulice trzeba ustąpić pierwszeństwa samochodom jadącym od placu wróblewskiego. Tłuczenie się że ktoś boi się jeździć po ulicy albo nie chca zostać obrąbiony przez samochody jest niedopuszczalne. Jeżli boisz się jeździć to tego nie robisz a nie łamiesz przepisy i stwarzasz zagrożenie dla pieszych.

  • ~Pa Weł 2017-06-21
    23:44:13

    55 12

    Zaraz zaraz.. Policjanci nie stali na ul. Pułaskiego, tylko przed przedszkolem na pl. Wróblewskiego (stali na dzikim parkingu) - tam nie ma pasa dla rowerów, a przez pas prawoskrętny (właśnie w kierunku przedszkola lub później w ul. Walońską) samochody jeżdżą od siebie w odległości 0,5m. Rowerzyści ledwo się tam mieszczą jeśli zdołają przebić się przez ruch. Pas dla rowerów dopiero zaczyna się na wysokości wesołego miasteczka. W tym przypadku Panowie Policjanci po prostu znaleźli miejsce na dobry zarobek.

  • ~Marcin Kamiński 2017-06-29
    23:35:18

    13 7

    panów policjantów zapraszam w niedzielę do parków gdzie matoły beztrosko zadymiają grillami odpoczywających tam ludzi

  • ~Adrian Wajer 2017-07-06
    23:53:51

    18 3

    Na odcinku między Małachowskiego/Piłsudskiego a Kościuszki jeżdżę tylko chodnikiem, bo jezdnią graniczy to z samobójstwem. Od Kościuszki zaś z dziką przyjemnością ścieżką rowerową.

    Ale jeżeli mnie złapią, to poproszę, aby zademonstrowali próbę przejazdu ulicą i sami ryzykowali zdrowiem, bo ja nie zamierzam.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.