Wiadomości

Miasto dofinansuje Śląsk Wrocław!

2017-05-30, Autor: bas

Z wyliczeń urzędu miejskiego wynika, że wrocławski magistrat do każdego biletu na wydarzenie sportowe dopłaca 32 złote. We wtorek podczas nadzwyczajnej sesji wrocławska rada miejska dsyskutowała o dalszym losie piłkarskiego Śląska Wrocław. Sesja została zwołana w bardzo krótkim czasie, bo władze Wrocławia chciały przedyskutować sprawę jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem przetargu na sprzedaż klubu. Proces prywatyzacji klubu na rozpocząć się 2 czerwca.

Reklama

Niektóry z rajców wyrażali swoje zbulwersowanie faktem, że o dzisiejszej dyskusji dowiedzieli się zaledwie kilkadziesiąt godzin przed dyskusją. – Przepraszam za tak krótki termin, ale jest to spowodowane dwoma elementami – wyjaśniał podczas sesji Maciej Bluj, wiceprezydent Wrocławia. – Po pierwsze, po sobotnim meczu wiemy, że jesteśmy w Ekstraklasie i z niej nie spadniemy. Drugi powód tego terminu to jest to, że chcieliśmy poznać państwa stanowisko przed rozpoczęciem prywatyzacji. 2 czerwca będzie ogłoszenie o prywatyzacji – stwierdził Maciej Bluj.

Celem wtorkowego zebrania było przyjęcie stanowiska rady miejskiej, w którym rajcy zadeklarowali, że udzielnie regularnego wsparcia finansowego z budżetu miasta jest niezbędne do istnienia i rozwoju piłkarskiego Śląska.

Opozycyjni radni zauważali, że dyskusja o dalszym wspieraniu klubu przez miasto ma zapaść „w ciemno”, bez określenia konkretnych dat i kwot. – Oczekuje się od nas zgody na dalsze finansowanie Śląska, z drugiej mamy informację o sprzedaży Śląska. Więc mamy go sprzedawać czy finansować – pytał Robert Pieńkowski, szef klubu PiS.

– PO zawsze była za Śląskiem. Nasi radni zawsze mówili dla Śląska „tak”. Teraz sugerujecie takie chwyty, które są dla nas nie do przyjęcia – mówiła Renata Granowska. – Śląsk jest własnością mieszkańców Wrocławia. To podatnicy dają pieniądze na utrzymanie tego klubu. W ciągu 5 lat duża część decyzji menadżerskich doprowadziła do tego, że Śląsk musiał teraz walczyć o utrzymanie. To droga, do której doprowadziły błędne decyzje, często bardziej polityczne niż merytoryczne – oceniła radna PO, która również zauważyła, że prezydent Rafał Dutkiewicz ogłosił zamiar sprzedaży Śląska, a za chwilę poprosił radę o przekazanie środków publicznych na klub. – Zabawa na dwie ręce za publiczne pieniądze, to jest bardzo złe – dodała Granowska.

Jeszcze ostrzejsza w ocenie była niezrzeszona Katarzyna Obara-Kowalska. – Uporczywie reanimujecie państwo trupa, pudrujecie go i mówicie, że jest wizytówką Wrocławia – stwierdziła w trakcie dyskusji i zaproponowała, żeby Śląsk, zamiast z budżetu miasta finansowany był w ramach zbiórki publicznej przeprowadzanej wśród kibiców.

Jeszcze inną wizję na finansowanie klubu przedstawiła Nowoczesna. Zdaniem tej formacji klub powinien być finansowany z publicznych pieniędzy, ale tylko wtedy, gdy przynosi korzyści dla miasta i jego mieszkańców. – Od dłuższego czasu dyskutujemy o tym, czy gmina powinna utrzymywać sport profesjonalny. Uważamy, że tak, ale tylko w tych przypadkach, gdy gmina ma z tego tytułu korzyści np. wizerunkowe – stwierdził Piotr Uhle ze współrządzącej Wrocławiem Nowoczesnej. – Śląsk Wrocław stał się „chłopcem do bicia” dla wielu środowisk. Wielokrotnie, gdy rozmawialiśmy o jakiś sprawach, padał argument, że na coś pieniędzy na ma, a na Śląsk Wrocław są – dodał. Radny zaznaczył też, że miasto powinno wspierać klub tylko wtedy gdy na stadion, bez obaw będą mogli przyjść wszyscy jego mieszkańcy. – Musimy zadbać o to, żeby każdy wrocławianin mógł przyjść na stadion z dziećmi i żeby nie odstręczała go atmosfera.

Brak konkretów w uchwale zgromadzonym tłumaczył Maciej Bluj. – Stanowisko rady miejskiej nie zawiera kwot, bo jest zależne od sytuacji. Jak się uda znaleźć nowego inwestora, to za jakiś czas przyjdę do państwa z konkretnymi kwotami – wyjaśniał wiceprezydent. Maciej Bluj w imieniu miasta zapewnił, że magistrat szuka odpowiedzialnego inwestora, który poprowadzi klub. – Celem sprzedaży jest znalezienie stabilnego inwestora, a nie zysk. Inwestor będzie musiał zagwarantować, że będzie w stanie utrzymać klub – zapewniał już na początku zebrania.

Głos w dyskusji zajął też jedyny rady Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który wyraził opinię, że miasto powinno wspierać klub w zakresie szkolenia młodzieży. – Klub grający w Ekstraklasie powinien mieć strategicznego sponsora, który będzie ten klub utrzymywał – powiedział Dominik Kłosowski z SLD. – Śląsk nie jest trupem. Chciałbym podziękować prezesowi i całej drużynie za mecz z Cracovią i utrzymanie się w lidze. Podgrzewanie atmosfery wokół Śląska nie wpłynie pozytywnie na znalezienie osoby, która będzie nowym inwestorem.

O to, czy dyskusja i przyjęcie stanowiska przez radę miejską nie wpłynie negatywnie na poszukiwania nowego inwestora, obawiał się też Sebastian Lorenc z PO. – Czy wprowadzenie do stanowiska stwierdzenia, że klub, by istnieć, wymaga wsparcia finansowego z budżetu, nie osłabi pozycji przetargowej – pytał radny.

– Ta uchwała jest również po to, że inwestorzy dopytują czy miasto będzie nadal wspierać Śląsk. Podjęcie kierunkowej deklaracji jest tu potrzebne – odpowiedział Maciej Bluj.

W trakcie głosowań radni odrzucili poprawki zgłaszane przez klub Prawa i Sprawiedliwości oraz grupę radnych Platformy Obywatelskiej. Rada uzupełniła stanowisko o wniosek radnego Kłosowskiego dotyczący, wsparcia dla młodzieży.

W ramach przyjętego stanowiska rada uznała, że niezbędne jest wsparcie Śląska pieniędzmi publicznymi ze szczególnym uwzględnieniem szkolenia dzieci i młodzieży. Radni w stanowisku wyrazili zdanie, że wycofanie się miasta z finansowania klubu może grozić likwidacją Śląska.

Oceń publikację: + 1 + 5 - 1 - 13

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.