Wiadomości

MPK wysyła gapowiczów do e-sądu. Wyrok w ciągu dwóch tygodni

2011-07-14, Autor: dk, mpk
Pięć razy więcej pozwów przeciwko gapowiczom złożyło w tym roku wrocławskie MPK do sądu. Ponad dwa razy więcej spraw o egzekucję trafiło do komorników. Przejażdżka bez biletu, a potem uchylanie się od kary za taki przejazd, może skończyć się egzekucją nawet 700 zł.

Reklama

 

Przygotowanie tysiąca papierowych pozwów do sądu zajmowało wcześniej 24 strony A4 i trwało ponad tydzień. Każdy pozew musiał być podpisany przez zarząd, kartki wydrukowane, pospinane i zawiezione autem do sądu. Dziś tysiąc pozwów przygotowuje się w kilka minut. Spakowany plik z danymi gapowiczów, opatrzony podpisem elektronicznym, jednym kliknięciem jest wysyłany do e-sądu. Ten, w ciągu 48 godzin, a nie jak to miało miejsce wcześniej – w ciągu dwóch tygodni, wydaje wyrok. To tak zwany nakaz zapłaty, dzięki któremu gapowicza można ścigać przez 10 lat.

 



W październiku 2010 MPK jako jedno z pierwszych przedsiębiorstw komunikacyjnych w Polsce rozpoczęło współpracę z pierwszym polskim e-sądem w zakresie windykowania kar za jazdę bez biletu i kierowania pozwów przeciwko gapowiczom do sądu.

MPK chwali się, że tylko w pierwszej połowie tego roku kontrolerzy przyłapali prawie 37 tys. osób podczas jazdy komunikacją miejską bez biletu. Do 30 czerwca 2011 roku MPK złożyło w sądzie ponad 5 tys. pozwów. Przy czym w tym samym okresie ubiegłego roku – 1100. Aż dwa tysiące spraw trafiło do komornika, podczas gdy w ubiegłym roku było ich niewiele ponad 700.

 

To przekłada się na konkretne kwoty. Jeszcze w czerwcu 2010 roku miesięczne wpływy z windykacji, czyli wpłaty gapowiczów zamykały się kwotą około 200 tys. zł miesięcznie. Dziś jest to 350-380 tys. zł miesięcznie, czyli niemal dwa razy więcej.

 

- Jeszcze ciągle są ludzie, którzy ignorują nasze wezwania do zapłaty, bo myślą, że dzięki temu całą sprawę odwleką w czasie, a może w ogóle uda im się uniknąć kary. A potem ze zdziwieniem czytają wyrok sądu. Ten już robi wrażenie – mówi Agnieszka Korzeniowska, rzecznik MPK. – Po każdej takiej paczce do e-sądu telefony w MPK się urywają. Ludzie dzwonią i proszą o podanie numeru konta do wpłaty. Często jest to ich pierwszy wyrok sądowy w życiu.

 

Dlatego z zapłaceniem kary nie warto zwlekać. Zegar tyka, a dług gapowicza rośnie. Na początku wynosi on 122,40, ale po doliczeniu kosztów sądowych, komorniczych może powiększyć się nawet do prawie 700 zł.

 

 

Źródło: MPK

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (6):
  • ~asadi 2011-07-14
    10:27:28

    0 0

    Bardzo dobry pomysł. Szkoda tylko, że za kwotę 2,40 zł (bilet normalny) jakośc usług nie jest znakomita, a nawet dostateczna. Tramwajem jadę długo, stoję w korku i nie zawsze przyjeżdza na czas.

    Czy taki e-sąd można wytyczyć osobie, która nie płaci za mieszkanie komunalne?

  • ~prawnik 2011-07-14
    10:56:14

    1 0

    Ignorowanie nakazu zapłaty jest najgorszą możliwą strategią. Jeśli nie zgłosi się sprzeciwu (nawet gdy MPK nie ma racji) sytuacja dla pozwanego jest beznadziejna. W sytuacjach gdy rozszczenie jest nieuzasadnione należy zgłosić sprzeciw i ... to kończy sprawę w elektronicznym postępowaniu upominawczym. Cóż, na pewno część roszczeń wynika z kradzieży tożsamości. Technicznie nie można również wykluczyć wykorzystania w danych z UrbanCard.

  • ~rumcajs 2011-07-14
    14:24:21

    0 0

    dzięki prawnik za informacje! Akurat jeżdżę na urbanie, natomiast zdarza się zapomnieć czy jest naładowana czy nie.

  • ~hks 2011-07-14
    16:07:47

    0 0

    a ja mam gdzieś kasowanie biletów już od 5 lat i nic mi nie mogą zrobić jak coś to w ryj kanarowi albo nóż się wyciąga

  • ~rumcajs 2011-07-14
    20:07:53

    0 0

    do hks tacy najczęściej mają później dwa przystanki. Najpierw sokolnicza później świebodzka. pozdrawiam.

  • ~ricco 2011-07-14
    20:41:23

    0 0

    dla pewnych oszolomow z pewnego forum gapowicz jest większym zbrodniarzem niz gwalciciel ...

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.