Wiadomości

Nie wierzą w zapewnienia prezesa. Sprawa przychodni z Grabiszyna trafi pod obrady rady miejskiej

2017-05-17, Autor: Bartosz Senderek

Choć prezes przychodni z placu Bzowego zapewnia, że na jakiś czas wycofuje się z pomysłu przebudowy obiektu i kolejny projekt chce przygotować w porozumieniu z mieszkańcami, sprawa nie wcale nie ucichła. W środę przed ośrodkiem zdrowia specjalną konferencję w tej sprawie zwołali politycy Prawa i Sprawiedliwości, którzy domagają się uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania oraz wyjaśnień dotyczących przekazania terenu na preferencyjnych warunkach. Na spotkaniu z mediami pojawił się również Waldemar Babiszewski – prezes przychodni.

Reklama

– Nam, podobnie jak mieszkańcom tego osiedla zależy na tym, żeby to miejsce nadal miało charakter kameralny. Mieszkańcom zależy również na tym, żeby mogli nadal korzystać z usług tej przychodni – mówi Marcin Krzyżanowski, wrocławski radny Prawa i Sprawiedliwości.

Właściciel terenu, który przysłuchiwał się środowej konferencji polityków, przypomniał że spółka w ubiegły poniedziałek wycofała wniosek z urzędu miejskiego i zapowiedział, że kolejny dokument zostanie przygotowany w porozumieniu z miejscową radą osiedla. – Myślę, że w tym miejscu przydałby się mieszkańcom ośrodek dziennej opieki nad ludźmi starszymi – dodaje Babiszewski. Przypomnijmy, że wcześniej w rozmowie z tuWroclaw.com prezes wspominał też o utworzeniu w tym miejscu baru ze zdrową żywnością.

W dobre chęci właściciela terenu zdają się jednak nie wierzyć zarówno mieszkańcy, jak i politycy opozycji. – Doceniamy to, że właściciel obiektu oraz Rafał Dutkiewicz ostatecznie postanowili na ten temat porozmawiać z mieszkańcami, ale w związku z tym, że Wrocław rozmawia „na różne sposoby” – za przykład takich rozmów niech posłuży dyskusja o Wyspie Słodowej – uważamy, że warto zaproponować jeszcze inne rozwiązanie – uważa Stachowiak-Rózecka, poseł z okręgu wrocławskiego.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości proponują więc, by sprawą zajęli się radni rady miejskiej, którzy uchwałą mieliby uregulować, jak zabudowa mogłaby powstać na wspomnianej działce. Radny Marcin Krzyżanowski zapowiada, że w najbliższym czasie złoży wniosek o ustalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla pl. Bzowego. – Rozpoczęcie procedury planistycznej wstrzyma możliwości inwestycyjne na tym terenie. W procesie planistycznym będą uczestniczyli mieszkańcy, którzy będą mogli zgłaszać swoje uwagi – dodaje.

 

 

Prezes przychodni wciąż twierdzi, że całe zamieszanie wynikło z nieporozumienia i raz jeszcze podkreśla, że chodziło mu wyłącznie o ustalenie możliwości związanych z rozbudową budynku. – To, co państwo przedstawili podczas konferencji jest to pomysł zabudowy tego osiedla jeszcze z czasów przedwojennych – komentuje Waldemar Babiszewski. – Dopóty, dopóki miasto nie wskaże nam co możemy tutaj postawić, jakiej wielkości, jakiej wysokości, ile ma być miejsc parkingowych i ile terenu możemy zabudować, nie wiemy co w tym miejscu można zrobić – dodaje.

Zachowanie kameralnego charakteru osiedla to nie jedyny cel, jaki stawiają sobie politycy miejskiej opozycji. PiS chce też rozwiać wątpliwości, jakie pojawiły się w tej sprawie. Jedną z nich mają być powody sprzedaży działki na preferencyjnych warunkach, które według informacji Mirosławy Stachowiak-Różeckiej miałyby obejmować m.in. odroczenie opłacenia nieruchomości na 10 lat. – Chcielibyśmy zapytać, czy prawdą jest, że spółka, która jest właścicielem tego terenu uzyskała możliwość wykupu tego terenu na bardzo preferencyjnych warunkach? – pyta Mirosława Stachowiak-Różecka. Wrocławska poseł dotarła też do informacji, jakoby spółka będąca właścicielem przychodni pod koniec ubiegłego roku miała rozszerzyć profil swojej działalności. – Okazuje się, że 18 listopada 2016 roku spółka Biogenes zmieniła swój profil działalności. Swoją działalność poszerzyła m.in. o budownictwo i obsługę rynku nieruchomości – dodaje Stachowiak-Rózecka.

Jesteśmy jedną z wielu placówek, która w tym trybie została udostępniona użytkownikom. Tego typu obiektów we Wrocławiu jest dużo więcej. Jest to normalna praktyka stosowana przez miasto – odpowiada Waldemar Babiszewski, prezes przychodni Biogenes.

Zobacz galerię

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.