Wiadomości

W magistracie już lecą głowy po odwołaniu nocnego półmaratonu

2013-06-23, Autor: Tomek Matejuk
Policja nie dopuściła do startu nocnego półmaratonu, który w sobotni wieczór miał się odbyć w stolicy Dolnego Śląska. Funkcjonariusze mieli poważne zastrzeżenia co do zabezpieczenia i oznakowania trasy przez organizatorów. Biegacze nie kryli swojego rozgoryczenia. - Blamaż miasta i wstyd na całą Polskę - mówili. Część z nich, mimo odwołania zawodów, spontanicznie ruszyła w trasę i przebiegła ulicami Wrocławia. Prezydent Rafał Dutkiewicz zdymisjonował już dyrektora imprezy, niewykluczone, że stanowisko straci też szef departamentu spraw społecznych w magistracie.

Reklama

Na starcie I Nocnego Półmaratonu na wrocławskim Stadionie Olimpijskim stanęło w sobotni wieczór ponad 4 tysiące biegaczy. Zawodnicy mieli ruszyć o godzinie 20, ale nie dopuściła do tego policja - zdaniem funkcjonariuszy trasa biegu była źle zabezpieczona i istniało zagrożenie zarówno dla samych uczestników, jak i samochodów. Zastrzeżenia policjantów budziło oznakowanie m.in. mostu Grunwaldzkiego i al. Brucknera.

 

Organizatorzy przez półtorej godziny próbowali poprawić, zgodnie ze wskazówkami policjantów, niedociągnięcia. Bezskutecznie. O godzinie 21.30 zapadła decyzja o odwołaniu biegu.

 

Wielu biegaczy zignorowało ten fakt i spontanicznie ruszyło w trasę. Rozdzielili się na mniejsze grupy i biegli przez miasto. Mimo próśb policjantów, by biec chodnikami, większość maratończyków poruszyła się jednak ulicami, lawirując między samochodami. Policja starała się ich zabezpieczać i asekurować.

 


 

Tuż po odwołaniu biegu na oficjalnym profilu miasta na Facebooku poinformowano, że prezydent Rafał Dutkiewicz wyciągnie konsekwencje w stosunku do organizatorów, którymi były należące do miasta Wrocławskie Centrum Sportu, Hippiki i Rekreacji i Wrocławskie Centrum Treningowe Spartan.

 

Tak też się stało. W niedzielę rano prezydent Wrocławia zdymisjonował dyrektora WCSHiR, a jednocześnie dyrektora półmaratonu Waldemara Biskupa. Niewykluczone, że wkrótce stanowiska stracą kolejni urzędnicy.

 

- Nadzór nad pracą przy półmaratonie sprawował dyrektor departamentu spraw społecznych Jacek Sutryk, który jest w tej chwili na urlopie. Przed wyjazdem złożył informację, że wszystko jest jak należy. Poprosiłem go o przerwanie urlopu, w przyszłym tygodniu zjawi się we Wrocławiu i złoży odpowiednie wyjaśnienia - zapowiada Rafał Dutkiewicz.

 

Do szczegółowego zbadania przyczyn odwołania maratonu w magistracie powołano specjalną komisję, na czele której stanęła wiceprezydent miasta Anna Szarycz.

 

- Decyzja policji, która nie zgodziła się na przeprowadzenie biegu była prawidłowa. Krakowska firma TM-VIA, którą wyłoniliśmy w przetargu nie stanęła na wysokości zadania. Ustalimy dlaczego, mimo szczegółowego projektu, trasa nie została odpowiednio zabezpieczona - mówi Rafał Dutkiewicz.

 

Prezydent przeprosił wszystkich uczestników i zapowiedział, że miasto zwróci im pieniądze za opłaty startowe.

 

- To bardzo duża wpadka ze strony organizatorów. Wszyscy, którzy ponoszą za to odpowiedzialność, będą bardzo skrupulatnie rozliczeni - dodaje Dutkiewicz.

 

Jak podkreśla wiceprezydent Wrocławia, miasto nie zapłaciło firmie, która miała zabezpieczyć bieg ani złotówki.

 

- Faktura nie została wystawiona, żadne publiczne środki nie zostały wypłacone firmie, która jak się wydaje, nie wykonała swojego zadania - mówi Anna Szarycz.

 

Urzędnicy dodają, że w tym roku miasto na pewno nie podejmie się powtórnej organizacji półmaratonu. Być może spróbuje jeszcze raz w przyszłym roku.

 

Wśród biegaczy w sobotni wieczór krążyło mnóstwo spekulacji na temat przyczyn odwołania zawodów. Pojawiały się pogłoski, że w mieście trwają zamieszki z udziałem narodowców (którzy wcześniej zakłócili wykład prof. Zygmunta Baumana na Uniwersytecie Wrocławskim) i dlatego policja wstrzymała bieg. Mówiono też, że to firma , która przegrała przetarg na zabezpieczenie trasy półmaratonu, sabotowała działania zwycięzcy postępowania.

 

W jednym maratończycy byli zgodni - wszyscy podkreślali, że to blamaż miasta i wstyd na całą Polskę. Skandal - to jedno z łagodniejszych słów, jakie można było usłyszeć.

 

- Mniej więcej połowę uczestników stanowili biegacze, którzy przyjechali do Wrocławia z różnych stron kraju, a także z zagranicy. Wieść o tym, jak Wrocław nieudolnie przygotował tę imprezę, pójdzie więc w świat - podkreśla wrocławianin Mateusz Wojtowicz, który miał pobiec w półmaratonie razem ze swoim bratem i ojcem.

 

Wielu z biegaczy, którzy przyjechali na półmaraton z różnych stron Polski zapowiadała, że już do Wrocławia nie wróci.

 

- Zrobimy wszystko, aby temu zapobiec. Jednocześnie zwracamy uwagę, że 30 maratonów już się we Wrocławiu odbyło. Ten jeden nam się nie udał - pokażemy dlaczego i zapewnimy, że taka sytuacja już się w naszym mieście nie wydarzy - dodaje Anna Szarycz.

 

 

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (10):
  • ~ 2013-06-23
    11:06:29

    53 0

    I was amongst the people that ran the "illegal" race (at a certain point, everyone started running, and I followed). I want to say a big THANK YOU to all the policemen stationed along the course, that blocked all the traffic and basically permitted us to run a "normal" half-marathon. Thank you also to all the people of Wroclaw standing on the course that gave water to all runners! It was a strange race indeed, and of course I hope there won't ever be similar problems again, but... I enjoyed it anyway!

  • ~biegacz 2013-06-23
    11:15:53

    7 0

    Ja zastanawiam się dlaczego policja nie zrobiła nawrotki dla uczestników biegu. Jako jeden z biegaczy myślałem, że pierwsza próba będzie na mości szczytnickim. Zawrócić tłum z powrotem na stadion olimpijski. Nic takiego nie było i co zabawne ludzie pobiegli na niezabezpieczony odcinek Brucknera (swoją drogą brak barierek na nawrocie). Później myslałem, że druga próba na moście i skierowanie tłumu na stadion się powiedzie. Niestety nic takiego się nie stało. Kolejna próba to powinien być most grunwaldzki. Skierowanie tłumu na kampus. Również nic. Jeśli sami organizatorzy zwalili sprawę to policja również nie spisała się dobrze. Nie miała żadnego pomysłu jak zneutralizować taką grupę osób i pozostaje pytanie czy te wszystkie treningi na rozbijaniu grup 200 osobowych mają sens. Wisieńka na torcie to meta biegu. Jedna karetka, totalny chaos, wody nie ma, ale za to medale zostały rozdane. Na środku skweru rozpalone ognisko i tańce cygańskie :D Kabaret w pełnym tego słowa znaczeniu. Od razu pragnę podziękować wszystkim kibicom, którzy gorąco dopingowali na trasie. Również chcę podziękować pewnej Pani na rowerze, która podzieliła się butelkami z wodą. Bez was nie dalibyśmy rady.

  • ~sceptyk 2013-06-23
    11:35:27

    0 0

    Rafał Dutkiewicz jako głowa miasta powinien doszukiwać się winy u siebie samego .....

  • ~ 2013-06-23
    12:26:25

    17 0

    No cóż, oto kolejna nauczka, że powinno się zatrudniać fachowców, a nie partyjnych kolegów.

  • ~gf 2013-06-23
    15:11:16

    2 0

    Fuck a ja tyle się wystałem na przystanku. Myślę sobie ok niech sobie biegną co mi tam. A tutaj ani komunikacja nie działała ani nie było półmaratonu. Ogólnie to straszny wstyd i hańba dla miasta nie organizatorów bo oni to są jutro ich nie ma. W Polsce wszystko wszędzie tak wygląda przetargi po znajomości albo po wysokości ceny. Paranoja.

  • ~ 2013-06-23
    23:38:17

    0 6

    Co się dzieje z częścią młodzieży w naszym kraju to jakiś dramat. Wczoraj zachwycają się Zbrodniarzem i biją brawo psom. Wcześniej na brudstoocku fetują innego zbrodniarza-Balcerowicza. A potem się ku...y dziwią, że jedyne co ich w Tym Kraju czeka to umowa zlecenie za 8 pln na godzinę w jakimś call-center, czy innej akwizytorni.
    Ps. Ten Dutkiewicz to naprawdę jakiś śmieszny gość, robi się na jakiegoś Gulianiego, a nawet biegu ulicznego nie potrafi zorganizować, vide wczorajszy półmaraton.

  • ~Yogi 2013-06-24
    00:21:38

    0 13

    całe szczęście, że ta imprezka wam nie wypaliła. Jeśli te ciućmoki chcą pobiegać, niech wybierają inne małe miejscowosci a nie Wrocław. wrocławianie was tu nie chcą, skoro zapowiadacie, że nie wrocicie nigdy wiecej do Wrocławia, mam nadzieję że słowa dotrzymacie. A teraz zbierać swoje zabawki i wynocha do domów....

  • ~IM 2013-06-24
    09:02:17

    3 0

    Arogancja władzy sięgnęła szczytu.
    Choć sympatyzowałem wcześniej. Teraz jestem PEWIEN !.
    Dutkiewicz powinien ODEJŚĆ.
    Biegałem w wielu miejscach. Czasami organizatorem był ... sołtys.
    Nigdy mnie coś takiego nie spotkało.
    Dutkiewicz okrył Nasze Miasto wstydem.
    Przynajmniej ja stojąc wśród tych 4 tys oszukanych ludzi na Stadionie Olimpijskim
    Paliłem się ze wstydu.
    Władza rozleniwia. Oby to był początek końca.
    Dutkiewicz musi odejść.

  • ~zniesmaczony 2013-06-29
    12:59:36

    2 0

    Dlaczego ludziom którzy biegli w tym nielegalnym maratonie nie postawi się zarzutów tamowania ruchu drogowego i nielegalnego zbiorowiska, a organizatorom zarzutu o niezadbanie o bezpieczeństwo??? Dlaczego??? bo jak ktos biegnie to moze tamować ruch, a jak ktos krzyczy na komunistów, którzy na Naszej Polskiej Ziemie plują nam w twarz to juz zarzuty........ zal ogarnia miasto, ale to już niedlugo,

  • ~BoloGłowy 2013-09-06
    17:27:36

    0 0

    Jak widać po wskazanym przykładzie pan Dutkiewicz nie ogarnia tego, co się w tym mieście dzieje i czym pan Dutkiewicz rządzi. Czy to przerost biurokracji, ilości niezbyt potrzebnych urzędników, czy może światowe aspiracje pana Dutkiewicza, który w wirze światowej estymy zapomina, że jest prezydentem Wrocławia.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.