Wiadomości

Odkrywamy Wrocław: Dawny pałac Kornów w Pawłowicach

2012-04-15, Autor: Wojciech Prastowski
W północno-wschodniej części Wrocławia, na południowym skraju Lasu Zakrzowskiego, znajduje się przepiękny zespół pałacowy, stanowiący największą atrakcję Pawłowic – wrocławskiego osiedla włączonego do miasta w 1970 roku.

Reklama

Pałacyk zbudowano w latach 1891-95, prawdopodobnie według projektu Augusta Ortha, na wzór francuskich założeń typu maison de plaisence (w dosłownym tłumaczeniu: dom dla przyjemności). W latach 1886-94 należał do rodziny Kornów, którzy urządzili park po wschodniej stronie rezydencji. Główny budynek ozdobiony jest herbami Heinricha von Korn i jego żony Heleny von Moriz-Eichborn.

 

Kornowie była to rodzina wrocławskich wydawców, księgarzy i drukarzy. Protoplastą rodu i założycielem firmy był Johann Jacob Korn (1702-1756) – wydawca najstarszej i najdłużej wychodzącej gazety wrocławskiej „Schlesische Zeitung”. Firma Kornów wydawała publikacje przeznaczone na rynki wschodnioeuropejskie (w tym na rynek polski). Syn Johanna, Wilhelm Gottllieb Korn, wydawał polskie podręczniki i uruchomił w I Rzeczypospolitej składy księgarskie w Warszawie, Lwowie i Poznaniu. Był również dostawcą książek dla Stanisława Augusta Poniatowskiego i Uniwersytetu Wileńskiego.

 

 

Prawnuk Wilhelma – Heinrich von Korn – w 1886 roku kupił wieś Pawłowice, która otrzymała połączenie kolejowe, po uruchomieniu linii Psie Pole – Trzebnica. Był on również właścicielem papierni w Zakrzowie i współzałożycielem Śląskiego Muzeum Rzemiosła Artystycznego oraz innych instytucji kulturalnych. Patronował też jednej z wrocławskich ulic, wiodącej w stronę Psiego Pola, która dziś nazywa się Aleją Marcina Kromera. Od 1894 roku pałac w Pawłowicach znalazł się w rękach jego córki Marii von Korn i zięcia – Constantina von Schweinichena

 

W latach 1905-10 rozbudowali oni pałac o kawalierę i łącznik, zmodernizowali pobliski folwark (znajduje się w nim dom zarządcy, spichlerz, młyn, stajnie i obora) oraz rozszerzyli park o tereny leśne i staw. Pamiątką po Constantinie jest dąb na skraju Lasu Zakrzowskiego, oznaczony kamieniem z wykutymi napisami. Po wojnie miejsce to wzbogaciło się o kapliczki nadrzewne, a przy kamieniu często palą się znicze.

 

Dawną rezydencję tworzą trzy jednolite stylowo budynki – trójskrzydłowy pałac na planie prostokąta z fasadą zaakcentowaną ryzalitem środkowym, kawaliera stanowiąca prawe (południowe) skrzydło pałacu oraz łącznik akcentowany pośrodku basztą. Elewacje i dachy noszą cechy charakterystyczne dla neorenesansu francuskiego – ceglane lico, jasne obramienia, lukarny i ażurowy „grzebień” na kalenicach dachu.

 

W parku, nad malowniczo położonym stawem, po którym przed wojną pływały gondole, znajduje się monopter z początku XX wieku czyli okrągła, klasyczna budowla, której dach wsparty jest na pojedynczej kolistej kolumnadzie. W 1945 roku majątek przejął Uniwersytet Wrocławski, od 1953 – Akademia Rolnicza (obecnie Uniwersytet Przyrodniczy) lokując w nim rolniczy zakład doświadczalny i ośrodek szkoleniowy. 

 

Park przypałacowy

Park przypałacowy w kwietniowym słońcu

 

Obiekt wpisano w 1996 roku do rejestru zabytków, a kilka lat później rozpoczął sie jego gruntowny remont. Dzięki temu, również przy pomocy środków z Unii Europejskiej, dawny majątek Kornów w Pawłowicach stał się Ponadregionalnym Rolniczym Centrum Kongresowym. Odbywają się tutaj kursy, szkolenia, konferencje oraz imprezy okolicznościowe organizowane nie tylko przez Uniwersytet Przyrodniczy. 

 

----------------

 

W cyklu Odkrywamy Wrocław pisaliśmy o miejscach takich jak: WUWA, Arsenał, Uniwersytet Wrocławski, Ogród Botaniczny, nasyp kolejowy przy ul. Bogusławskiego i Nasypowej, Ogród Japoński, nasz własny plac Gwiazdy, o pomyśle budowy wieżowców zamiast Sukiennic w Rynku, legendarnych barach mlecznych, kampusie Politechniki, wzgórzu Bendera, Poltegorze, trzech wrocławskich lotniskach, o ulicy Szewskiej, początkach miasta, wrocławskim Manhattanie, ogrodach Ossolineum, młynie św. Klary, Solpolu... i wielu, wielu innych.

 

Wszystkie teksty z naszego cyklu znajdziecie w specjalnej zakładce.

 

Zapraszamy Was do współpracy przy jego tworzeniu. Piszcie do nas maile z propozycjami miejsc.

Oceń publikację: + 1 + 7 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~histol 2012-04-16
    07:00:42

    0 0

    Ten Constantin pochodził ze starego śląskiego rodu Świnków. Należał do nich zamek Świny, a i Świdnica wiele im zawdzięcza. Hans von Schweinichen był pokojowcem a później szambelanem Piasta legnickiego Henryka XI. Pozostawił pamiętnik opisujący hulaszcze życie księcia legnickiego. Pamiętnik wydał w Dreźnie J.I.Kraszewski.

  • ~Wojtek P. 2012-04-16
    08:42:57

    0 0

    Dziękuję za ten komentarz, w sumie liczyłem, że ktoś wspomni o Constantinie i wzbogaci tę historię. Można jeszcze dodać, że herby Marii i Constantina są nad wejściem do mniejszego budynku. Przed frontowym wejściem do pałacu widoczna jest kamienna, okrągła podstawa - dziś pusta, na której do 1945 znajdował się nagrobek ostatniej Świnkowej na Świnach - Erdmuthe Sophie z domu von Zedlitz (1665 - 1729), odnaleziony przy robotach kanalizacyjnych w Jaworze około roku 1890.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.