Wiadomości

Odkrywamy Wrocław: Dyrekcja Kolei przy Joannitów

2012-10-28, Autor: Wojciech Prastowski
Na hasło – okazały budynek z efektowną kolumnadą – wielu z nas pomyśli o Urzędzie Wojewódzkim lub Operze przy ul. Świdnickiej. Oba te obiekty czekają na opisanie w ramach naszego cyklu, ale bohaterem dzisiejszego odcinka będzie mniej znany gmach – dawna siedziba Królewskiej Dyrekcji Kolei, obecnie regionalny odział PKP PLK S.A. przy ul. Joannitów.

Reklama

Ulica Joannitów, czyli kawalerów maltańskich, sama w sobie warta jest szerszego opisania, bo poza gmachem dyrekcji kolei, mieści się przy niej wrocławski dworzec autobusowy, dolnośląski oddział NFZ, niedawno remontowana, wyjątkowa kamienica Wydziału Ubezpieczeń Społecznych Sądu Okręgowego oraz kilka innych ciekawych kamienic.

 

Siedziba Königliche Eisenbahndirektion Breslau czyli Królewskiej Dyrekcji Kolei we Wrocławiu przy ówczesnej Malteserstraße została zbudowana w latach 1911-15 według projektu Hugo Königa. Jej okazały front z charakterystycznym portykiem korynckim zwrócony jest na zachód w stronę ulicy Joannitów i dworca autobusowego, a elewacje boczne biegną wzdłuż ulic: Suchej i Dyrekcyjnej.


 

Czterokondygnacyjny budynek na planie prostokąta z dwoma dziedzińcami nakryty jest wysokim, dwuspadowym dachem z dwoma poziomami powiekowych okien poddasza. Sześć półkolumn podkreśla oś elewacji zachodniej i poprzedza płytki, pięcioosiowy ryzalit, za którym znajduje się reprezentacyjna klatka schodowa. Nad wejściem głównym umieszczona jest płaskorzeźba przedstawiająca uskrzydlone koło – symbol kolei i kolejarzy. Kiedy w latach 1967-68 roku kręcono we Wrocławiu „Stawkę większą niż życie” budynek ten, przyozdobiony symbolami hitlerowskimi, wystąpił w roli siedziby gestapo (odcinek 12 pt. „Zdrada”).

 

W gmachu znajduje się blisko 200 pokoi biurowych, a poza główną, okazałą klatką schodową komunikację zapewniają cztery pomocnicze klatki schodowe w narożach budynku. W centralnej partii skrzydła zachodniego, w połowie kolumnady, na wysokości pierwszego piętra mieści się wysoka na półtorej kondygnacji sala konferencyjna. Jej usytuowanie zaznaczono w fasadzie wyższymi oknami, nad którymi znajdują się oculusy czyli okrągłe otwory okienne.

 

Elewacja wschodnia, której środek akcentuje tzw. ryzalit pozorny, wychodziła na ozdobny ogród, zastąpiony obecnie parkingiem. Podobne ryzality znajdują się w skrajnych częściach elewacji bocznych. Historyzująca forma budynku wyraźnie nawiązuje do baroku. Zarówno cokół, zaokrąglone naroża gmachu, jak i skrajne części ryzalitów pokryte są boniowaniem.

 

Najwyższa kondygnacja, wydzielona rozbudowanym gzymsem, ma charakter półpiętra (mezzanina), na którym i nad którym umieszone są najciekawsze elementy dekoracyjne budynku. Pierwszy z nich to wizerunek orła wzlatującego ku słońcu i pruskie motto królewskie „Nec soli cedit”, co znaczy „Nie ustępuje nawet słońcu”.

 

Drugi element, wyróżniający ten gmach spośród wielu wrocławskich budynków tamtego okresu, to sześć alegorycznych rzeźb, których autorem był Peter Breuer – uznany rzeźbiarz niemiecki, profesor i członek senatu Akademii Sztuk Pięknych w Berlinie. Tworzył wielkie i monumentalne dzieła, uczestniczył w wielu konkursach na projekty pomników we Wrocławiu (np. Bismarcka) czy pomniki cesarskie w Kolonii i w Halle. Sześć postaci, umieszczonych nad kondygnacją mezzanina gmachu dyrekcji kolei, charakteryzuje wdzięk i prostota formy. Przedstawiają one bóstwa greckie, będące alegoriami Przemysłu (Afrodyta), Górnictwa (Hestia), Handlu (Hermes), Transportu (Eos), Wojskowości (Ares) i Rolnictwa (Demeter).

 

Fasada północna

Elewacja północna od strony ulicy Suchej, fot. Wratislaviae Amici (jawc)

 

Pod budynkiem znajduje się oczywiście kilka schronów, do których wejścia ukryte są po stronie wschodniej. Okazała bryła gmachu dyrekcji kolei kontrastuje z płaskim i zaniedbanym terenem dworca autobusowego, któremu daleko do współczesnych standardów. Sam budynek kolei byłby bardziej rozpoznawalny wśród wrocławian i turystów, gdyby jego elewacja była odczyszczona, a najbliższe otoczenie – uporządkowane, na co na pewno jeszcze trochę poczekamy.

 

----------------

 

W cyklu Odkrywamy Wrocław pisaliśmy o miejscach takich jak: WUWA, Arsenał, Uniwersytet Wrocławski, Ogród Botaniczny, nasyp kolejowy przy ul. Bogusławskiego i Nasypowej, Ogród Japoński, nasz własny plac Gwiazdy, o pomyśle budowy wieżowców zamiast Sukiennic w Rynku, legendarnych barach mlecznych, kampusie Politechniki, wzgórzu Bendera, Poltegorze, trzech wrocławskich lotniskach, o ulicy Szewskiej, początkach miasta, wrocławskim Manhattanie, ogrodach Ossolineum, młynie św. Klary, Solpolu... i wielu, wielu innych.

 

Wszystkie teksty z naszego cyklu znajdziecie w specjalnej zakładce.

 

Zapraszamy Was do współpracy przy jego tworzeniu. Piszcie do nas maile z propozycjami miejsc.

Oceń publikację: + 1 + 19 - 1 - 3

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (4):
  • ~palladio 2012-10-28
    13:55:08

    1 1

    Ciekawy artykuł, a co do podpisu pod zdjęciem, to fasada, jak matka - jest tylko jedna! ;P

  • ~Autor 2012-10-28
    15:24:25

    1 0

    Dziękuję, teraz już wszystko jasne! Poprawiłem.

  • ~anonim 2012-10-29
    08:33:52

    0 0

    Industria greckim bóstwem - to ci dopiero ciekawostka

  • ~ 2012-10-29
    20:05:07

    0 0

    Racja, to bezsensowna kalka była ze "źródeł internetowych". Inna sprawa, że alternatywna wersja głosi, że jest to Afrodyta, tylko skąd u Afrodyty związki z przemysłem? ;)

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.