Sport
Pich znowu strzela, Śląsk w końcu wygrywa! [RELACJA]
Robert Pich znów wpisał się na listę strzelców.
Śląsk Wrocław wygrał na wyjeździe z Bruk-Betem Termalica Nieciecza 2:1 w spotkaniu 26. kolejki Lotto Ekstraklasy. Bramki dla WKS-u zdobyli Robert Pich i Adam Kokoszka. Dla Słowaka był to trzeci kolejny mecz ze strzelonym golem.
Wszystko zaczęło się w piątej minucie, kiedy Ryota Morioka i Joan Roman wymienili parę podań, Japończyk przebiegł kilkanaście metrów z piłką i świetnie dograł do wychodzącego na pozycję Roberta Picha. Najskuteczniejszy zawodnik WKS-u płaskim strzałem pokonał Krzysztofa Pilarza, a Śląsk objął prowadzenie w Niecieczy!
Żeby jednak nie było zbyt kolorowo, niespełna kwadrans później Śląsk - w swoim stylu - stracił bramkę. Z rzutu wolnego uderzał Roman Gergel, Mariusz Pawełek sparował piłkę na słupek, a ta po odbiciu się od obramowania i wrocławskiego golkipera, spadła pod nogi Artema Putiwcewa. Reprezentant Ukrainy skorzystał z takiego prezentu i wpakował futbolówkę do siatki z najbliższej odległości. Trudno w tej sytuacji winić Pawełka, ale nie zmienia to faktu, że Śląsk znów stracił bramkę po dobitce strzału z dystansu.
Strzelony gol dodał gospodarzom skrzydeł i niewiele brakowało, by Pawełek znów musiał wyciągać piłkę z bramki. Śląsk nie pozostawał dłużny - groźnie, ale niecelnie z dystansu uderzał Roman. Do przerwy utrzymywał się rezultat remisowy.
Po zmianie stron przeważała już tylko jedna drużyna. Śląsk prezentował się dojrzalej i po prostu lepiej, ale nie potrafił tego udokumentować golem. Pokonać Pilarza próbowali Ryota Morioka i Łukasz Zwoliński, ale bezskutecznie. Z kolei gdy Robert Pich skierował piłkę do bramki Bruk-Betu, sędzia zasygnalizował pozycję spaloną. Wrocławianie cały czas dążyli do zdobycia drugiej bramki i rozstrzygnięcia meczu na swoją korzyść i w końcu im się udało - w 83. minucie po krótko rozegranym rzucie rożnym Robert Pich zagrał w pole karne, Zwoliński przedłużył piłkę głową, a Adam Kokoszka mocnym uderzeniem strzelił drugiego gola dla WKS-u w tym spotkaniu.
I choć Śląsk prowadził, mając korzystny wynik, to nie przestawał atakować. Już w doliczonym czasie gry Kamil Biliński przechwycił piłkę w okolicach pola karnego niecieczan i znalazł się w dogodnej sytuacji, ale nie zdążył nawet postraszyć strzałem, bo został w ostatniej chwili zablokowany przez jednego z obrońców.
Ostatecznie Śląsk wygrał 2:1, a oprócz trzech punktów może cieszyć także styl, w jakim zostały osiągnięte. Szanse na awans do czołowej ósemki są już tylko iluzoryczne, ale to zwycięstwo pozwoliło złapać oddech w kontekście walki o pozostanie w Lotto Ekstraklasie.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Śląsk Wrocław 1:2 (1:1)
Bramki: Putiwcew 18 - Pich 5, Kokoszka 83
Bruk-Bet Termalica: Pilarz - Fryc, Putiwcew, Osyra, Guilherme, Kupczak, Gergel (71 Mikovic), Babiarz, Stefanik, Misak (60 Guba), Nowak (62 Gutkovskis).
Śląsk: Pawełek - Dankowski, Celeban, Kokoszka, Augusto, Pich, Kovacevic, Stjepanovic, Morioka (81 Riera), Roman, Zwoliński (85 Biliński).
żółte kartki: Guilherme - Augusto, Kovacevic.
sędzia: Tomasz Kwiatkowski.
widzów: 3526.
Zobacz także
Tagi: mecz Śląska, Śląsk Termalica, Bruk-Bet Termalica, Śląsk wygrywa, Jan Urban, wrocław, sport, Lotto Ekstraklasa, piłka nożna
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert