Sport

Pojedynek dwóch dynastii w Toplidze

2017-03-24, Autor: red

W sobotę o godzinie 14 na Narodowym Stadionie Rugby w Gdyni, zostanie rozegrany mecz pierwszej kolejki Topligi futbolu amerykańskiego. W tym spotkaniu Seahawks Gdynia podejmą Panthers Wrocław.

Reklama

Mecz inaugurujący dwunasty sezon najwyższej klasy rozgrywkowej Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego to prawdziwa futbolowa gratka dla kibiców. Wrocław i Gdynia wiodą prym w topligowej stawce prowadząc między sobą zażartą walkę oraz przy okazji udowadniają, że rozwój tego sportu w Polsce nie ma ograniczenia prędkości. Ich ostatnie trzy pojedynki w SuperFinałach spowodowały, że na każde kolejne starcie czeka się z utęsknieniem.

Seahawks, czyli najbardziej utytułowana drużyna w naszym kraju, która wbrew wszelkim zapowiedziom całkowicie zdominowała pierwszą dekadę istnienia PLFA, zmierzy się z Panthers, czyli najprężniej rozwijającym się klubem ostatnich lat. Na poparcie tego ostatniego określenia wystarczy wspomnieć, że rok po kompromitacji w X SuperFinale (porażka z Jastrzębiami 21:28) wrocławianie nie tylko poradzili sobie z kryzysem, ale wrócili na tyle silni, żeby zdobyć aż cztery tytuły mistrzowskie (Topliga, PLFA J-11, PLFA II oraz Puchar Europy).

- Nie chcemy wracać do przeszłości. Może tak po prostu miało być? Dzięki tym porażkom zyskaliśmy Nicka Johansena, który jest świetnym trenerem i mentorem. Gdyby nie te potknięcia w finałach to nie dotarlibyśmy do miejsca, w którym obecnie jesteśmy - komentuje Patryk Matkowski, skrzydłowy wrocławskiego klubu. Dzięki swoim osiągnięciom Pantery przyćmiły w zeszłym roku swojego gdyńskiego arcyrywala mimo że ten wcale nie zanotował aż tak słabego sezonu (Seahawks odnieśli tylko dwie porażki - w rundzie rewanżowej oraz w finale, obie z Panthers). - To, co było rok temu, to historia. Nie ma potrzeby do tego wracać. Liczy się teraźniejszość, w której będziemy chcieli pokazać niedowiarkom, że w zeszłym sezonie nie pokazaliśmy wszystkiego na co nas stać. Porażka w SuperFinale była przypadkiem. Ten błąd musimy teraz naprawić - zapewnia Jakub Mazan, zawodnik Jastrzębi.

Na ich drodze staną ponownie wrocławianie. - Nie zdawaliśmy sobie sprawy z pełni naszych możliwości, kiedy przystępowaliśmy do rozgrywek europejskich. Dopiero teraz wiemy, na co nas stać. Nie możemy podejść do nowego sezonu z przeświadczeniem, że skoro zdobyliśmy mistrzostwo, to będziemy je mieć do końca świata. Obiecaliśmy pięć lat dominacji i właśnie je zaczęliśmy - mówi z entuzjazmem Matkowski.

Sobotnie starcie to także rywalizacja dwóch cytowanych futbolistów, którzy mieli niedawno okazję zagrać w... jednej drużynie. Wzięli udział w prestiżowym meczu USA vs Europa, który odbył się w Myrtle Beach w Karolinie Południowej. - Pierwszy trening z zawodnikami, którzy ćwiczą ten sport od dziecka pamiętam doskonale. To była ogromna różnica w porównaniu z tym, do czego przyzwyczaiłem się w Polsce, ale z każdą kolejną godziną szło mi coraz lepiej. Ten wyjazd dał mi wiele do myślenia, spojrzałem na futbol z innej strony i to dodało mi większej pewności siebie. Jestem wdzięczny za wsparcie ze strony drużyny i polskich kibiców, którzy pozwolili mi spełnić marzenie - wspomina skrzydłowy gdyńskiej ekipy.

- To była wspaniała przygoda, którą zapamiętam na długo. Po meczu miło było słyszeć opinie, że Polacy jednak potrafią grać w futbol i wcale nie są gorsi od tych, którzy trenują od najmłodszych lat. Czy przez to doświadczenie więcej oczekuje się po mnie w klubie? Od zawsze tak było. Nadal tak samo ciężko pracuje i daje z siebie 100 procent - opowiada jeden z liderów Panter.

Znaczenie wybijających się polskich zawodników znacznie wzrosło na skutek nowych regulacji odnośnie liczby importów. Kluby zostały ograniczone do wystawienia tylko jednego obcokrajowca w danej chwili na boisku oraz w sumie dwóch w składzie meczowym. Przepisy te najmniej dotknęły Pantery, które przede wszystkim znane są z rozwoju rodzimych graczy. Dodatkowo wrocławianie ściągnęli jeszcze takich utalentowanych futbolistów jak: FilipJakub Kłoskowcy (dawniej Kozły Poznań i Warsaw Eagles), Hubert Ogrodowczyk (powraca do Polski po grze w lidze australijskiej) oraz Adam Nelip, czyli przebojowy rozgrywający, który zrobił furorę w PLFA I reprezentując barwy Gliwice Lions.

Natomiast w kwestii obcokrajowców zdecydowano się na sprawdzonych Amerykanów - do Wrocławia powrócili znani i lubiani: Deante Battle oraz Rickey Stevens. Dołączył do nich Timothy Morovick, który ma zastąpić Stevena White'a. - Gdybym miał porównać wszystkich dotychczasowych rozgrywających, od których miałem przyjemność odbierać piłki, to najlepiej współpracowało mi się z Kylem Israelem. Morovicka zaś oceniam jako lepszego podającego niż z White'a. Musieliśmy, co prawda, ze względu na Timothy'ego zmienić nasz system ofensywny, ale to powinno jeszcze bardziej poprawić ofensywę - podsumowuje Matkowski.

Inaczej sprawa ma się w Gdyni, gdzie nie obejrzymy żadnego obcokrajowca z poprzednich rozgrywek. Na ich miejsce Jastrzębie mogły wybrać jednego futbolistę do ofensywy i jednego do obrony. W ataku - przez brak polskiego odpowiednika - postawiono na rozgrywającego Zandera McKeana, który ma doświadczenie w lidze fińskiej, niemieckiej oraz serbskiej. Z kolei po drugiej stronie piłki ujrzymy linebackera Granta DePalmę. Jednak to nie jedyne wzmocnienia gdynian.

- Za największy plus uważam sprowadzenie Mirka Babiarza, który jest odpowiedzialny za przygotowanie fizyczne. W tym roku bardziej skupiliśmy się na kondycji i motoryce, dzięki czemu widać duży postęp. Poza tym równie duży progres osiągnęła nasza linia ofensywna pod okiem, ściągniętego w tym roku, Lewisa Bailey'a - wyjawia Mazan.

Nadchodzące starcie można nazwać już niewątpliwie klasykiem. Prawdziwe starcie tytanów odpowie na pytanie, kto lepiej przepracował przerwę między sezonami. Czy można wymarzyć sobie lepszy start rozgrywek?

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kogo poprzesz w wyborach prezydenta Wrocławia?







Oddanych głosów: 8471