Radni osiedlowi rozmawiają z wrocławskim magistratem. Proponują zmianę ordynacji wyborczej

– Podczas tegorocznych wyborów do rad osiedli pojawiło się mnóstwo kontrowersji – mówi Michał Kwiatkowski, prezes Wrocławskiego Forum Osiedlowego. Przedstawiciele środowisk osiedlowych, do niedawna działający w ramach nieformalnej grupy, a od niedawna sformalizowani jako stowarzyszenie, w środę udadzą się do ratusza, by przekazać wrocławskim urzędnikom swoje propozycje, dzięki którym łatwiej będzie przeprowadzić wybory za cztery lata.

Wśród zaproponowanych poprawek znalazły się m.in. przywrócenie oznaczenia kandydata na liście wyborczej (tak, żeby nazwa grupy popierającej była wydrukowana przy nazwisku) czy wyznaczanie lokali wyborczych dla mniejszych rejonów.

Radni chcą też, żeby miasto ustaliło stały termin wyborów do rad osiedli, który zachęci jak największą liczbę mieszkańców do wizyty w lokalu. – Już na etapie wyznaczania terminu tegorocznych wyborów mówiliśmy, że wyznaczenie terminu na tydzień po Wielkanocy i tydzień przed długim weekendem majowym to nie jest najszczęśliwsza data i będzie miała negatywny wpływ na frekwencję – zaznacza Kwiatkowski i dodaje, że zmiana składu rad osiedli w momencie wzmożonych działań samorządów przypadających na drugi kwartał (jednym z zadań podejmowanych przez większość rad jest przygotowanie festynu z okazji dnia dziecka) nie jest rzeczą szczególnie łatwą.

Działacze Wrocławskiego Forum Osiedlowego chcą też uporządkowania i uproszczenia zasad współpracy z magistratem. Pierwsze rozmowy na ten temat już się odbyły. – Zostaliśmy poproszeni o przygotowanie dokumentu, który mógłby pomóc urzędnikom zrozumieć zasady funkcjonowania samorządów osiedlowych – tłumaczy Michał Kwiatkowski. Społecznikom zależałoby na tym, żeby większość spraw urzędowych mogli załatwiać drogą elektroniczną. – Obecnie sprawozdania z zadań osiedla musimy drukować i osobiście zawozić do urzędów, a przecież moglibyśmy to przesłać przez Internet. Nie jesteśmy zawodowymi urzędnikami, każda wizyta w urzędzie wiąże się z tym, że musimy zwolnić się z pracy – dodaje.

Ciągle żywy jest też temat Funduszu Rozwoju Osiedli, o którego utworzenie WFO wspólnie z wrocławskimi radnymi PiS postulowało już przed kwietniowymi wyborami. Dzięki temu rozwiązaniu osiedla miałby mieć zabezpieczone środki na przeprowadzenie drobnych remontów np. naprawy chodnika czy załatania dziury w jezdni. – Sprawa jest rozwojowa, na ten moment nie chcę jeszcze zdradzać szczegółów, ale mogę powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni z dotychczasowych rozmów z urzędnikami. Nasze propozycje są nie tylko wysłuchiwane, ale również poddawane analizie – komentuje radny.