Remont na Kamieńskiego: drogowcy na dziurawy bruk położą asfalt

to się nazywa właśnie polska robota, odwalić bubel, wziąć kasę i po dwóch latach ogłosić przetarg na naprawę. paranoja

Zastanawia mnie, ile razy jeszcze trzeba powtórzyć ten sam błąd, aby przestał być powtarzany... Odkąd pamiętam (czyli gdzieś od 30 lat) miasto próbuje tej samej sztuczki - zaleć kostkę asfaltem. I za każdym razem kończy się tak samo - nawierzchnie bitumiczna na takiej "podbudowie" sypie się, ludzie się wkurzają, a kończy się ściąganiem tego i odzyskiwaniem bruku. ;) Masakra robi się, jak płatami odpada asfalt i zostają dziury. I drugi raz, jak drogowcy zaczynają to łatać. ;) A do ~Gail'a mogę napisać tyle: idąc tą drogą, to żadna droga wylotowa poniżej powiatowej nigdy nie zostanie wyremontowana. Zauważ, że ta też jest remontowana tylko do granicy miasta, a w fatalnym stanie jest także na dalszym odcinku.

Na ul. Osobowickiej pod cmentarzem również kostkę granitową pokryto asfaltem. I co? I nic!!! Tam się nic nie dzieje! Jak się nie znacie to siedzieć cicho.

Tylko, że bruk na Czekoladowej to była bajka wobec tych prawie-kocich łbów na Kamieńskiego. Bo Czekoladowa była ulicą a nie drogą wylotową: nawet przed wojną posiadała chodniki i drogi dla rowerów, mimo, iż była poza Breslau (Klettendorf).