Edukacja i nauka
Rodzice narzekają na brak miejsc w żłobkach, a miasto chwali się wskaźnikami
Według wrocławskiego magistratu zależny od liczby miejsc w żłobkach „wskaźnik zaopiekowania” w naszym mieście przekracza normę unijną i jest dużo wyższy od średniej krajowej. Mimo tego opiekunowie wrocławskich maluchów skarżą się na zbyt małą liczbę miejsc w tego typu placówkach. Obecnie trwa dodatkowa rekrutacja, w wyniku której dotowane z publicznych pieniędzy miejsce w żłobku może znaleźć 62 dzieci.
W ciągu ostatnich trzech lat wydatki Wrocławia na zadania związane z opieką nad dziećmi do lat 3 wzrosły o ponad 5 mln złotych. Jeszcze w 2015 roku ze wspólnej kasy wydawaliśmy prawie 40,5 mln zł, w tym roku miasto zamierza na ten cel przeznaczyć prawie 46 mln zł.
Zobacz także
Ponadto miasto ma w planach otwarcie kolejnych dwóch placówek (na Jagodnie i Sołtysowicach), w których znajdzie się miejsce dla 300 podopiecznych. W magistracie szacują też, że w ciągu roku w związku z naturalną rotacją, wynikającą z barku gotowości dzieci do opieki zbiorowej, w publicznych żłobkach zwolni się blisko 500 miejsc, które będą mogły zająć kolejni mali wrocławianie.
– Dzięki tym działaniom wskaźnik zaopiekowania dzieci w opiece żłobkowej wzrósł we Wrocławiu do 35%, to więcej niż średnia krajowa oscylująca w granicach 9,5 % i zalecany wskaźnik unijny, który wynosi 33% – mówi Katarzyna Sarka z Urzędu Miejskiego Wrocławia.
Tego optymizmu nie podzielają jednak rodzice dzieci, dla których zabrakło miejsc w żłobkach dotowanych z publicznej kasy. – Pieniądze miejskie wydane na infrastrukturę opiekuńczą oraz wsparcie dla dzieci i rodziców to chyba najlepiej wydane pieniądze. Czas skończyć z myśleniem, że pomoc należy się nielicznym, a reszta niech sobie jakoś radzi – komentuje Robert Reisigová-Kielawski, jeden z liderów wrocławskiej partii Zieloni, a prywatnie ojciec dziecka, które nie dostało się do żłobka w pierwszej rekrutacji.
Zieloni wspólnie z działaczami partii Razem rozpoczęli zbieranie podpisów pod petycją, w której domagają się od miasta m.in. zwiększenia nakładów i zapewnienia dotacji dzieciom, dla których nie starczyło miejsc w tegorocznej rekrutacji, w placówkach niepublicznych.
– W samym 2016 roku urodziło się ponad 10 tys. dzieci we Wrocławiu. W tej sytuacji 2 000 miejsc w żłobkach to listek figowy polityki społecznej Wrocławia – komentuje Matthew La Fontaine z partii Razem. – Rodzice, najczęściej matki, są zmuszani do rzucenia pracy zawodowej i zajęcia się dziećmi. Każde dziecko ma prawo do równego startu, a każdy rodzic ma prawo do wsparcia ze strony miasta – twierdzi polityk.
Działacze lewicy w swojej petycji domagają się od miasta m.in. przygotowania listy budynków publicznych, które można przekształcić w żłobki, zwiększenia liczby oraz nakładów na żłobki publiczne i zwiększonego dotowania na miejsca w placówkach niepublicznych.
Tagi: żłobki we wrocławiu, rekrutacja do żłobka, dzieci, opieka żłobkowa, wskaźnik zaopiekowania dla wrocławia, pieniądze na żłobki, miejsca w żłobkach, żłobki wrocław
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Najczęściej komentowane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert