Sport
Silny pretendent kontra doświadczony mistrz. Ślęza zaczyna walkę o złoto [ZAPOWIEDŹ]
W tym sezonie Ślęza grała z Wisłą już trzykrotnie. Zwyciężyła zaledwie raz.
W Basket Lidze Kobiet nadszedł czas na najważniejsze rozstrzygnięcia. W środę i czwartek koszykarki Ślęzy zmierzą się przed własną publicznością z Wisłą Can-Pack Kraków w pierwszych meczach o mistrzostwo Polski. Początek obu spotkań o godzinie 18:45 w hali AWF-u przy Stadionie Olimpijskim.
Wrocławianki znalazły się w decydującej rozgrywce o złoto po raz pierwszy od 30 lat. Stało się to faktem, gdy w minioną środę pokonały po niesamowitym spotkaniu przed własną publicznością CCC Polkowice w piątym meczu półfinału. Jeszcze na niespełna 11 minut przed końcem wrocławianki przegrywały różnicą 13 "oczek", ale fantastyczna postawa Marissy Kastanek, która rzuciła w ostatniej kwarcie aż 17 punktów, pozwoliła Ślęzie cieszyć się z awansu do finału. Wisła prawo gry o złoto zapewniła sobie kilka dni wcześniej, wygrywając serię z Artego Bydgoszcz 3:1.
Zobacz także
Starcie Ślęzy z Wisłą to powtórka finału sprzed 30 lat. W 1987 roku rywalizacja toczyła się do dwóch zwycięstw. Wrocławianki najpierw wygrały u siebie, a potem w Krakowie, gdzie rozpoczęły świętowanie zdobycia pierwszego i jak na razie jedynego złota w historii klubu. Wcześniej Ślęza jeszcze dwa razy walczyła z "Białą Gwiazdą" w finale, ale w obu przypadkach górą były rywalki.
Najnowsza historia potyczek wrocławsko-krakowskich jest równie interesująca. W poprzednim sezonie zespoły zmierzyły się w półfinale play-off. Lepsza była Wisła, wygrywając 3:2. W bieżących rozgrywkach Ślęza musiała uznać wyższość rywalek w finale Pucharu Polski, przegrywając po dogrywce. W sezonie zasadniczym ekstraklasy Ślęza przegrała z Wisłą przed własną publicznością (65:71), ale w Krakowie wzięła rewanż z nawiązką (71:55). Między innymi dlatego wrocławianki do play-offów przystąpiły z pierwszego miejsca i znów mają przewagę własnego parkietu. Po 22 spotkaniach rundy zasadniczej oba zespoły miały taki sam bilans (18 wygranych i 4 porażki), ale wrocławianki były lepsze właśnie w bezpośrednich meczach.
- Żywiołowy doping i wsparcie kibiców jest naszym atutem. Jednak ten sezon i play-offy pokazały, że każda hala jest do zdobycia. My w ćwierćfinale i półfinale traciliśmy przewagę własnego parkietu, ale później i tak awansowaliśmy - zauważa Arkadiusz Rusin, trener Ślęzy.
- Nie mamy nic do stracenia. Przeszliśmy długą drogę w tym sezonie. Chcemy grać o jak najwyższe cele, ale mamy świadomość z kim się mierzymy. Wisła to 25-krotny mistrz Polski. W ostatnich sześciu sezonach była finalistą i tylko raz oddała palmę pierwszeństwa zespołowi z Polkowic. Wisła jest rozpatrywana w roli faworyta, ale my już niejednokrotnie pokazywaliśmy, że potrafimy grać dobrą koszykówkę i wygrywać ważne mecze, czy to u siebie, czy na wyjeździe. Tą drogą będziemy podążali w finale - dodaje szkoleniowiec wrocławskiego zespołu.
Rywalizacja w finale toczyć się będzie do trzech zwycięstw. Pierwsze dwa mecze we Wrocławiu o godzinie 18:45. Bilety (10 i 5 zł) można kupić bezpośrednio przed spotkaniami w kasie hali AWF-u przy Stadionie Olimpijskim. Kolejne starcia zaplanowano w Krakowie na 29 kwietnia (sobota) i ewentualnie 30 kwietnia (niedziela) oraz 3 maja we Wrocławiu (środa). O brązowy medal powalczą CCC Polkowice i Artego Bydgoszcz (także do trzech zwycięstw).
TAK WROCŁAWIANKI WALCZYŁY O FINAŁ:
Tagi: mecz Ślęzy, koszykówka kobiet we Wrocławiu, Ślęza Wrocław, Wisła Kraków, finał, play-off, basket liga kobiet, wrocław, sport, arkadiusz rusin
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert