Sport

Śląsk znów przegrywa. Gorzej być już nie może? [RELACJA]

2017-05-06, Autor: Paweł Prochowski

Piłkarze Śląska Wrocław przegrali z Piastem Gliwice 0:2 w spotkaniu 32. kolejki Lotto Ekstraklasy. Oprócz wyniku sportowego martwić może jeszcze styl gry, bo - delikatnie ujmując - podopieczni Jana Urbana nie zachwycili. Śląsk wciąż nie zdobył punktów w grupie spadkowej i jest na najlepszej drodze do pierwszej ligi.

Reklama

Z jednej strony wszyscy w Śląsku zgodnie przyznają, że zdają sobie sprawę z powagi sytuacji i z tego, że widmo spadku z ekstraklasy jest realne, a z drugiej piłkarze znów wychodzą na boisko jakby to dla nich była największa kara. Trener Jan Urban próbuje natomiast różnych wariantów. Między słupkami tym razem stanął Dominik Budzyński, a wyjściowej jedenastce znaleźli się Ostoja Stjepanović i Kamil Biliński, którzy ostatnio pauzowali za nadmiar żółtych kartek.

Poza uderzeniem Kamila Dankowskiego z początku spotkania, wrocławianie w pierwszej połowie nie zagrozili poważnie bramce Piasta. A miejscowi doskonale wiedzieli, że są "pod kreską" i każdy punkt jest dla nich bezcenny. Grali bardzo agresywnie, przeważali i raz za razem atakowali, aż w końcu w 38. minucie zdołali strzelić gola. Ostoja Stjepanović niespecjalnie przeszkadzał Łukaszowi Sekulskiemu, ten zagrał do Radosława Majewskiego, a kapitan Piasta mocnym strzałem pokonał bramkarza WKS-u. Do przerwy wrocławianie przegrywali w Gliwicach 0:1.

Po zmianie stron na murawie pojawił się Ryota Morioka, który wprowadził sporo ożywienia w szeregi Śląska. Japończyk miał dwie okazje, ale najpierw uderzał zbyt lekko, a chwilę później niecelnie. Wśród rywali największe zagrożenie stwarzał asystent przy pierwszym trafieniu - Łukasz Sekulski. Napastnik w 49. minucie minimalnie niecelnie główkował po dośrodkowaniu ze skrzydła, a chwilę później oddał groźny strzał z dystansu, z którym Budzyński poradził sobie z największym trudem.

Bramkarz Śląska był jednak bezradny w 58. minucie, kiedy Sasa Zivec popisał się pięknym uderzeniem z rzutu wolnego. Druga bramka właściwie rozstrzygnęła losy spotkania. Piłkarze WKS-u próbowali atakować, ale robili to bardzo nieporadnie, jakby byli pogodzeni z kolejną porażką, Piast natomiast dążył do podwyższenia wyniku, ale na przeszkodzie stawał Dominik Budzyński. Śląsk ostatecznie przegrał w Gliwicach 0:2 i znacznie skomplikował swoją sytuację w ligowej tabeli. Wrocławianie mają teraz tyle samo punktów co ostatni Ruch Chorzów i choć jeszcze nie znajdują się w strefie spadkowej, to może się to zmienić po poniedziałkowym spotkaniu Cracovii z Arką Gdynia. Piłkarzy WKS-u czeka w najbliższych tygodniach ciężka walka o pozostanie w ekstraklasie.

Piast Gliwice - Śląsk Wrocław 2:0 (1:0)
Bramki: Murawski 38, Zivec 58

Piast: Szmatuła - Mójta, Santos, Sedlar, Pietrowski, Badia (85 Gojko), Murawski, Jankowski (85 Masłowki), Korun, Sekulski (55 Papadopulos), Zivec.
Śląsk: Budzyński - Pawelec, Celeban, Kokoszka (65 Augusto), Lewandowski (46 Madej), Kovacevic, Stjepanovic (46 Morioka), Dankowski, Riera, Pich, Biliński.

Żółte kartki: Stjepanović, Kokoszka, Pawelec.
Sędzia: Tomasz Musiał.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1221