Wiadomości

Sprzeciwiają się prywatyzacji Wyspy Słodowej. Prezydent zawiesza sprzedaż. „Będziemy rozmawiać”

2015-01-28, Autor: Tomek Matejuk
Grupa miejskich aktywistów sprzeciwia się pomysłowi sprzedania jedynej kamienicy na Wyspie Słodowej. - To w konsekwencji grozi sprywatyzowaniem przestrzeni publicznej ważnej dla mieszkańców Wrocławia - tłumaczą członkowie grupy. W środę spotkali się oni z prezydentem Wrocławia. - Zawiesiłem w tej chwili sprzedaż budynku. Będziemy rozmawiać o jego przyszłości - mówi Rafał Dutkiewicz.

Reklama

Do sprzedaży jedynej kamienicy na Wyspie Słodowej miasto przymierza się od dłuższego czasu. Najpierw sukcesywnie wykwaterowywano stamtąd mieszkańców, by w końcu jesienią zeszłego roku wystawić budynek na sprzedaż.

 

Przetarg zakończył się jednak fiaskiem, bo nie znalazł się żaden chętny, skłonny wyłożyć 7,25 mln złotych (tyle wynosiła cena wywoławcza).

 

Dwubryłowy: cztero- i sześciokondygnacyjny budynek, wpisany do gminnej ewidencji zabytków, ma łączną powierzchnię 1,5 tys. metrów kwadratowych. Urzędnicy chętnie zobaczyliby tam hotel.

 

Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, oprócz hotelu, na tej nieruchomości mogą też powstać m.in. biura, lokale gastronomiczne czy handlowe.

 

 

"Nie" dla prywatyzacji Wyspy Słodowej

 

Pomysł sprzedaży tej kamienicy w prywatne ręce nie podoba się grupie inicjatywnej Wyspa Słodowa 7. To nieformalna grupa skupiająca społeczników, animatorów kultury, artystów i dziennikarzy.

 

- Plan zagospodarowania przestrzennego sugeruje wykorzystanie otwartej dotąd dla wrocławian i turystów Wyspy jako zaplecza noclegowo-usługowego. A to w konsekwencji grozi sprywatyzowaniem przestrzeni publicznej ważnej dla mieszkańców Wrocławia - podkreśla Jakub Szymczak z Grupy Inicjatywnej Wyspa Słodowa 7.

 

Członkowie grupy tłumaczą, że chcą szukać pozytywnych scenariuszy dla Wyspy Słodowej.

 

- Proponujemy przekształcenie kamienicy w otwarte centrum społeczno-kulturalne - dodaje Jakub Szymczak.

 

W środę członkowie grupy przekazali na ręce prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza list otwarty w obronie wyspy oraz przyszłości zlokalizowanej tam kamienicy. Oprócz listu otwartego do władz miasta, członkowie grupy inicjatywnej ruszyli już także ze zbiórką podpisów pod petycją w tej sprawie. W ciągu kilku dni pod petycją podpisało się już grubo ponad 2 tysiące osób.

 

- Wyspa Słodowa 7 to budynek, którego potencjał zostanie wykorzystany, jeśli trafi w ręce mieszkańców miasta, z pomysłem zagospodarowania tej przestrzeni na działania społeczne i kulturalne. Wyspa Słodowa 7 powinna służyć jako prawdziwe laboratorium kultury, miejsce dla oddolnych inicjatyw obywatelskich - podkreślają autorzy petycji.

 

Dlatego w liście otwartym jego autorzy zaapelowali do prezydenta Wrocławia i radnych Rady Miejskiej o rezygnację ze sprzedaży kamienicy i przekazanie jej twórcom i zaangażowanym mieszkańcom, aby stworzyć tam ośrodek kultury i aktywności społecznej.

 

- Taki ośrodek powinien być zarządzany przez niezależne środowiska i organizacje pozarządowe przy wsparciu gminy Wrocław - podkreślają autorzy.

 

Inicjatywę poparło kilkadziesiąt osób ze świata kultury, m.in. Sławek "Zbiok" Czajkowski, Lech Janerka, Gaba Kulka, Ewa Skibińska czy Olga Tokarczuk.

 

Prezydent zawiesza sprzedaż

 

Z członkami grupy Wyspa Słodowa 7 spotkał się w środę prezydent Wrocławia.

 

- Zgodziliśmy się co do tego, że Wyspa Słodowa ma być jedną z najfajniejszych przestrzeni publicznych we Wrocławiu. My uważamy, że ją troszkę "uczesaliśmy" i że jest szerzej dostępna niż była. Umówiliśmy się, że będziemy rozmawiać o różnych pomysłach związanych z Wyspa Słodową - zapewnia Rafał Dutkiewicz.

 

Dutkiewicz dodaje, że nigdy nie było, nie ma i nie będzie żadnych intencji dotyczących zamykania Wyspy Słodowej.

 

- Pewna kontrowersja dotyczy samego budynku. Ja złożyłem deklarację, że zawieszam na razie drugi przetarg na sprzedaż tej kamienicy, ale to nie oznacza, że się wycofujemy całkowicie ze sprzedaży. Natomiast jest dla mnie jasne, że ewentualna sprzedaż nie może zakłócić tego, że wyspa ma być przestrzenią publiczną, otwartą i dostępną dla wszystkich - tłumaczy Rafał Dutkiewicz.

 

Prezydent zapewnia, że gdyby budynek jednak został sprzedany, to do warunków sprzedaży i aktu notarialnego zostaną wpisane obwarowania dotyczące dostępności przestrzeni publicznej.

 

Prezydent odniósł się też do decyzji o zakazie organizowania na Wyspie Słodowej dużych koncertów i imprez masowych.

 

- Tam nadal będą odbywać się koncerty, my uznaliśmy, że nie chcemy tam dużych koncertów. One de facto zamykały dostęp do wyspy tym, którzy nie kupowali biletów, a poza tym mieliśmy bardzo dużo protestów od mieszkańców dalszej okolicy. Ale na ten temat też będziemy rozmawiać, to jest otwarty temat. Moja opinia jest taka, że wyspa powinna być przestrzenią bardziej piknikową, poświęconą kameralnym koncertom - podkreśla Dutkiewicz.

 

Członkowie grupy Wyspa Słodowa 7 ze spotkania wyszli zadowoleni.

 

- Najważniejsze jest dla nas to, że będziemy kontynuować rozmowy i prezydent będzie osobiście zaangażowany w pilnowanie tego tematu. Największa rozbieżność polega na tym, że naszym zdaniem sprzedaż kamienicy negatywnie wpłynie na otwartość wyspy, natomiast zdaniem prezydenta nie wpłynie - tłumaczy Roland Zarzycki z grupy inicjatywnej Wyspa Słodowa 7.

 

Zdaniem członków grupy, Wyspa Słodowa jest wyjątkowym miejscem, w którym mogłaby powstać przestrzeń dla kultury alternatywnej i akcji społecznych na skalę europejską.

 

- W trakcie spotkania padły propozycje innych miejsc, natomiast nasze stanowisko jest takie, że nie ma we Wrocławiu drugiego takiego miejsca, które łączyłoby alternatywne, społeczno-kulturalne zaangażowanie, centralną lokalizację i wielki potencjał obywatelski, który na Wyspie Słodowej jest. Dlatego dyskusja na temat alternatywy będzie ciężka - dodaje Roland Zarzycki.

 

 

Oceń publikację: + 1 + 4 - 1 - 8

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~śmiechu warte 2015-01-26
    18:10:07

    23 0

    Jak prywaciarz weźmie sobie kamienicę, to będzie musiał sam zadbać o przychód od ewentualnych mieszkańców/klientów/najemców- w jego INTERESIE jest, żeby to miejsce żyło. Natomiast ta szemrana "grupa inicjatywna" to nic innego jak banda wierzących w socjalistyczne ideały studentów, którzy chcą za pieniądze wszystkich mieszkańców zrobić tam swój prywatny folwark.

  • ~wrocek 2015-01-27
    17:30:14

    0 0

    Kolejny hotel przy Wyspie Słodowej, czyli kolejne skargi na za duży hałas w mieście a co za tym idzie kategoryczny zakaz imprez na wyspie słodowej, a jeszcze może dojść do pobierania opłat za wejście na teren wyspy słodowej. I kolejne pytanie skoro hotel to i parking - parking na wyspie słodowej .... sami wszyscy sobie dopicie resztę.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.