Wiadomości

Tramwaje przyspieszyły: ale tylko dwie linie wyraźnie

2010-11-26, Autor: Bartłomiej Knapik
Ósemki o 19,7 i piątki o 14,8 procent – tyle te dwie linie wyraźnie przyspieszyły od czasu gdy rozpoczęło się wydzielanie torowisk. Dotarliśmy do najświeższych średnich prędkości dobowych poszczególnych linii tramwajowych w mieście i porównaliśmy je z podobnymi badaniami zrobionymi przez MPK w czerwcu. Z jednym wyjątkiem, linii nr 22 (to w przyszłości linia Tramwaju Plus z Gaju na Stadion), szybsze są wszystkie linie tramwajowe, ale nieznacznie.

Reklama

Pod koniec września na konferencji prasowej Wojciech Adamski, wiceprezydent Wrocławia, złożył obietnicę, że jeszcze tej jesieni tramwaje radykalnie przyspieszą:
- Dzięki wydzielaniu torowisk jeszcze w listopadzie średnia prędkość tramwajów we Wrocławiu to nie będzie już nieco ponad 13, ale 15 do 16 kilometrów na godzinę – obiecał Wojciech Adamski.

Przypomnijmy, że wrocławskie tramwaje są średnio o jedną czwartą wolniejsze od pozostałych dużych miast w Polsce. Średnia prędkość tramwajów we Wrocławiu to 13,2 km/h, nie zmieniła się ani o trochę od ubiegłego roku. Kraków (18,94), Gdańsk (18.08), Poznań (nie licząc tzw. Pestki 17,7) a nawet Warszawa (17,41) są pod tym względem znacznie lepsze od nas (sprawdź tabelkę na ilustracji po lewej stronie).

Działania, o których mówi Adamski, na które eksperci namawiają urzędników od ponad 5 lat, a na które magistrat zdecydował się całkiem niedawno to wydzielanie torowisk. Okazuje się, że efekt tych działań jest (możecie to zobaczyć w tabelce, gdzie oprócz numeru linii są także średnie prędkości dobowe z czerwca, października oraz różnica między nimi), ale nie aż tak optymistyczny, jak można się było spodziewać.
Kłopotem jest sposób wydzielania tych torów, który od dawna budził zastrzeżenia ekspertów.
- Wydzielenie torowisk tam, gdzie nie przeszkadza to samochodom nie mogło pomóc tramwajom za bardzo. Nadal potrzeba odważnej decyzji, która pozwoli w końcu sprawnie poruszać się po mieście, aby tramwaj stał się realną alternatywą poruszania się – uważa Przemysław Filar, prezes Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia. - Należy wydzielić torowiska tam, gdzie są korki oraz sygnalizację poprawić tak, aby preferowała tramwaje i pieszych – dodaje.

Potwierdzają to także naukowcy.

- Chaotyczne, punktowe wydzielenia, które dodatkowo nie uwzględniają skrzyżowań, nie załatwią sprawy – potwierdza Igor Gisterek z Zakładu Infrastruktury Transportu Szynowego Politechniki Wrocławskiej. - Trzeba szukać przyczyn opóźnień także gdzie indziej: na sygnalizacji świetlnej, na odcinkach jeszcze nie wydzielonych, a kluczowych. Być może miejscami wydzielenie jest nieskuteczne, tzn. ignorowane przez kierowców choćby Św. Wincentego, Pułaskiego przy Małachowskiego – zastanawia się naukowiec.

Poza tym, że trzeba wydzielać torowiska są jeszcze dwa powody, dla których tramwaje są u nas wolne.
Pierwsze to fatalny stan torowisk. Naliczyliśmy aż 14 odcinków, gdzie tramwaje zwalniają do 20, 10, a czasem nawet do 5 km/h, choćby na  Legnickiej, Powstańców Śląskich i pl. Teatralnym.

Drugi powód ma związek z tym, jak ustawiamy światła. We Wrocławiu najczęściej cykle świetlne zmieniają się co dwie minuty. Najrzadziej jak się da, bo tylko tak pozwala polskie prawo. Usprawnia to przejazd samochodów przez skrzyżowania. Badania wykazały, że kierowcy (nie wszyscy, ale średnio) nie radzą sobie ze startowaniem spod świateł – dlatego im dłużej pali się zielone, tym więcej aut na godzinę przejeżdża przez skrzyżowanie.
Drugą stroną medalu jest to, że takie ustawienie świateł spowalnia komunikację zbiorową. Tramwaje najszybciej jeździłyby przy częstej zmianie świateł. Na torowisku zazwyczaj jest tylko jeden wóz (podwójnych przystanków wciąż nie jest w mieście za dużo) więc problemu z wolnym startem prawie nie ma. Za to przy długich cyklach jeśli motorniczy np. poczeka na biegnącego do tramwaju pasażera – potem czeka na zielone nie minutę, ale dwie. I wypada z rozkładu. Takie dwie minuty w jednym miejscu to może niewiele, ale gdy taka sytuacja powtórzy się trzy razy tych minut jest już sześć – a to sporo.

Dlaczego to takie ważne, żeby tramwaje jeździły szybciej? Bo to zmniejszy korki – i to nawet wtedy, gdy wydzielając torowiska zabierzemy pasy jazdy dla samochodów.
Wprawdzie intuicja podpowiada, że trzeba budować więcej dróg, żeby auta nie tkwiły w korkach, ale naukowcy udowodnili już, że ruchem w mieście rządzą często prawa sprzeczne z intuicją. Tak jest w przypadku jest paradoksu Downsa-Thomsona (zwanego też paradoksem Pigou-Knight-Downsa). Mówi on o tym, że przeciętna prędkość osoby poruszającej się autem po mieście zależy od przeciętnej prędkości (od drzwi do drzwi, czyli od momentu wyjścia z domu do dojścia do pracy) osoby poruszającej się komunikacją zbiorową.
Innymi słowy, im lepsza będzie komunikacja zbiorowa, tym więcej osób będzie jej używać. A więc na ulicach będzie mniej samochodów i mniej korków. Dlatego też częstokroć odebranie jednego z pasów ruchu dla samochodu i przekazanie go w formie wydzielonego torowiska bądź bus-pasa w rzeczywistości zmniejsza, zamiast zwiększać korki samochodowe. Ci, którzy muszą jechać do pracy autem (np. przedstawiciele handlowi), mają lepiej.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (11):
  • ~ 2010-11-26
    17:03:53

    0 0

    Stare kłamstwa Adamskiego.

  • ~ 2010-11-26
    17:45:43

    0 0

    przeciez 8 w czerwcu jezdzilo skrocona trasa!!! mistrze

  • ~ 2010-11-26
    21:28:04

    0 0

    A jaka była metoda pomiarowa? Bo coś te wyniki bardzo optymistyczne?

  • ~ 2010-11-27
    15:23:34

    0 0

    Jak już wielokrotnie pisałam sposób wydzielenia torowiska na ulicy Hubskiej to jeden z gorszych pomysłów i rozwiązań ostatnich miesięcy. Po pierwsze korki tworzą się większe, a tramwaj szybciej nie jedzie (patrz linia 22). Tramwaj nie może ...jechać tu szybciej bo torowisko nie zostało wydzielone w sposób bezpieczny (są tu np. przejścia dla pieszych nie oświetlone dodatkowo i bez świateł), a poza tym wcześniej tramwaj akurat tutaj bardzo rzadko stał w korku. Wydzielenie torowiska zwiększyło więc korek na drodze wylotowej na autostradę, a nie poprawiło transportu miejskiego. Porażka!

  • ~ 2010-11-27
    15:34:51

    0 0

    Artykuł typu kopiuj - wklej :) a porównanie do skróconej trasy raczej bezcelowe.

  • ~ 2010-11-27
    15:41:07

    0 0

    Ja 2 mogła dostac przyśpieszeni o 7% jak w między czasie zrobili światła na na rondzie na powstańców, a dodatkowo praktycznie całą trasę jedzie po wydzielonym torowisku. Ktoś tu strasznie manipuluje danymi.

  • ~ 2010-11-27
    19:03:46

    0 0

    wydzielenie pasa dla tramwajów na Hubskiej to faktycznie bzdura, wcześniej nie było tu takich korków a teraz są w obie strony, dodatkowo częste skrzyżowania powodują, że skręcający z Hubskiej w lewo kierowcy blokują teraz tramwaj ponieważ czekają aż jadący z naprzeciwka w korku ich w puszczą...

  • ~ 2010-11-28
    11:40:54

    0 0

    Odnośnie Hubskiej to i tak kierowcy blokowali jak było niewydzielone. Jeszcze zabronić skrętu w lewo z Glinianej w Hubską. A te pomiary są wuja warte bo 5tka kursowała w listopadzie epizodycznie (przez kilka dni) a ósemka zmieniła trasę od czasu pomiaru. Daj mi statystykę a udowodnię wszystko.

  • ~ 2010-11-28
    15:33:31

    0 0

    Niech tramwaje przyśpieszą tramwaje do 20 km/h albo 25-30 km/h to by były wtedy najszybsze tramwaje w polsce :)

  • ~ 2010-11-28
    21:57:04

    0 0

    Ciekawe, jak to możliwe, skoro czas przejazdu przewidziany rozkładem jazdy na żadnej z linii nie uległ zmianie.

  • ~ 2010-12-04
    18:36:29

    0 0

    A to ciekawostka.22 jeszcze 3 lata temu z Kwiskiej na Tarnogaj jechała ok 25-30 minut.Teraz jedzie 40-45 minut,więc oco chodzi z tym "przyśpieszeniem"?

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.