Wiadomości

Urząd miasta: restrukturyzujemy zatrudnienie

2010-12-22, Autor: Bartłomiej Knapik
Przedstawiciele wrocławskiego magistratu odpierają jedyny zarzut, jaki do projektu budżetu na 2011 rok ma ekspert Ernst & Young Audit, czyli że brak restrukturyzacji zatrudnienia. Twierdzą, że od roku zatrudnienie jest ograniczane. W 2009 w urzędzie pracowało 1955 a teraz już tylko 1933 osoby.

Reklama

W poniedziałek pisaliśmy o tym, jak analityk Ernst & Young Audit ocenia projekt budżetu Wrocławia na 2011 rok. Ocena jest dobra, z małym ale. To ale to brak oszczędności: budżetowi miasta można postawić ten sam zarzut co budżetowi kraju: że nie ma w nim potrzebnej restrukturyzacja kosztów:
- W czasie kryzysu wszystkie firmy szukają oszczędności w kosztach, bo gdy spadają dochody, trzeba rozważyć obcięcie kosztów. W projekcie budżetu tego nie widzę – mówi nam Ewa Kowalczuk. - Całkiem niedawno kupowałam we Wrocławiu mieszkanie i trafiłam na ulicę Kotlarską do biura obsługi mieszkańców. I byłam chyba jedyną obsługiwaną w tym czasie osobą. Co robiła reszta pracowników – nie wiem. Być może, w czasie kryzysu, gdy można się spodziewać mniejszej liczby transakcji, powinno się przeszkolić urzędników i wykorzystać do czegoś innego. Bo restrukturyzacja, o której rozmawiamy, nie musi polegać na zwolnieniach. Można także tak zarządzać pracownikami (czyli urzędnikami), aby efekty ich pracy zwiększały dochody – dodaje.

Urzędnicy twierdzą, że w budżecie restrukturyzacji nie ma, ale jest ona w praktyce:
- Urząd rządzi się innymi zasadami niż prywatna firma. Nie możemy tak po prostu zmniejszyć produkcji, bo nasze zadania ustalane są ustawami i nie możemy nagle np. rozpatrywać mniej podań. Jednak już od ponad roku systematycznie zmniejszamy zatrudnienie – mówi Paweł Czuma, dyrektor prasowy wrocławskiego magistratu. - Nie ma zwolnień. Stale ktoś pracę zmienia, albo odchodzi na emeryturę. Staramy się wtedy, jeśli to oczywiście możliwe, rozdzielić zadania takiej osoby pomiędzy innych pracowników danego wydziału – dodaje.
Efekt tych działań to mniejsze zatrudnienie. W 2009 w urzędzie pracowało 1955 a teraz już tylko 1933 osoby.
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (10):
  • ~ 2010-12-22
    00:15:20

    0 0

    Znowu urząd się chwali przy pomocy dotowanej przez siebie firmy... Żałosne!!!

  • ~ 2010-12-22
    00:27:41

    0 0

    Zmiana ilości pracowników o 1% - normalnie błąd statystyczny. Niech przekierują kogoś do komputerów SM, od ponad dwóch tygodni czekam na odpowiedź na mojego maila.

  • ~ 2010-12-22
    00:51:16

    0 0

    w wyniku szerokiej i głębokiej restruktryzacyi zatrudnienie spadnie z 8888 do 8887 osób w księstwie jedynego i najjaśniejszego słońca sudetów

  • ~ 2010-12-22
    01:09:52

    0 0

    Bo pójdę do urzędu i palcem pokarzę kto się nudzi! Jeśli urzędnicy pracują średnio na 8 godzin 4 to sukces!

  • ~ 2010-12-22
    08:27:07

    0 0

    tego Czumę powinni juz dawno zmienic bo kłamliwy jest i źle się wszysrtkim kojarzy-cały czas musi pokrętnie łgac zeby wybielac swojego prezydenta...

  • ~ 2010-12-22
    10:46:52

    0 0

    Jednym słowem zatrudnienie spadło o 22 osoby, które pewnie... przeszły do spółek z udziałem miasta ;)

  • ~ 2010-12-23
    14:45:12

    0 0

    ~folit - raczej nie ma podstaw do zwolnienia Pana Czumy - gdyż poprawnie wypełnia zlecone mu zadanie. To, że niektórzy opluwają poranną gazetę herbatą, gdy czytają jego wypowiedzi, jest nieodłącznym efektem jego pracy. A ~tantus pewnie ma rację.

  • ~ 2010-12-23
    14:50:58

    0 0

    Kiedyś przez krótki czas rozwoziłem jedzenie w rynku i okolicach. Urzędnicy mają czas żeby spokojnie się najeść, ale nie na wszystkich stanowiskach. Wiele ciężko pracuje - "masz pan 2 zł napiwku dawaj pierogi i uciekaj" :)). Ale prawda taka, że niektórzy naprawdę się nudzą.

  • ~ 2010-12-23
    17:39:15

    0 0

    Właśnie to! Przeciętny mieszkaniec nie plącze się po "pokojach", więc na co dzień nie ma możliwości obserwowania tej wytężonej pracy. I faktycznie są wydziały i stanowiska, że tak powiem produktywne. Ale jeśli urząd pracuje do 15.30, to nie znaczy że o 15.00 można sobie już iść do domu, bo to znaczy, że najwyraźniej nie ma co robić.

  • ~ 2011-03-03
    13:17:22

    0 0

    "Miszczowie zarzondzania" w akcji - przecież im spadło!!!

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.