Wiadomości

Uwaga na kruchy lód

2010-01-11, Autor: MR
Policjanci apelują do mieszkańców Wrocławia o rozwagę w poruszaniu się po zamarzniętych zbiornikach wodnych i przypominają o konsekwencjach chwilowej nieuwagi. Człowiek, który wpadnie do lodowatej wody może umrzeć już po 10-15 minutach.

Reklama

Główną przyczyną większości wypadków w okresie zimowym jest lekkomyślność osób, które wchodzą na zamarznięte stawy, jeziora, rzeki itp., nie myśląc o następstwach swojego nierozsądnego zachowania. Największe niebezpieczeństwo czeka w miejscach takich, jak ujścia akwenów, cieków wodnych, mostów, śluz i wszelkich miejsc na lodzie z występującymi rysami i pęknięciami. 

 

Funkcjonariusze radą, co robić, gdy lód się załamie: Nie wykonywać gwałtownych ruchów i natychmiast zacząć wołać o pomoc. Spróbować wydostać się na powierzchnię, a w tym celu świadomie załamywać przed sobą lód do momentu, aż będzie on na tyle twardy, żeby można się było na niego wejść. Następnie rozłożyć szeroko ręce i poruszać się czołgając, a w miarę jak lód stanie się grubszy - "na czworakach". Po opuszczeniu zagrożonej strefy, trzeba znaleźć ciepłe schronienie. Jeśli nie uda się wydostać na powierzchnię, w miarę możliwości należy pozostać nieruchomym, ograniczając w ten sposób utratę ciepła z organizmu.

 

Jak można pomóc? Jeśli pod kimś załamał się lód, należy niezwłocznie zaalarmować odpowiednie służby. W razie podjęcia decyzji o udzieleniu pomocy, przed wejściem na lód trzeba upewnić się, czy jest to bezpieczne. Idąc z pomocą drugiej osobie należy pamiętać także o własnym bezpieczeństwie. Aby wyciągnąć poszkodowanego można posłużyć się np. długą liną, gałęzią, czy ubraniem. Do osoby będącej w wodzie najlepiej podchodzić na czworakach, czołgając się lub pełzając, unikając przy tym wejścia na cienki lód. Po wyciągnięciu osoby z wody należy udzielić jej pierwszej pomocy, a w celu ochrony przed utratą ciepła zmienić jak najszybciej mokre ubranie na suche, zaś jeżeli istnieje taka możliwość okryć ją kocem i poczekać na przyjazd karetki pogotowia. Osobie przytomnej można podać osłodzony ciepły napój.

 

Człowiek, który zimą wpadnie do wody, z powodu wychłodzenia organizmu może umrzeć po 10-15 minutach.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~ 2010-01-11
    22:07:38

    1 0

    Kiedyś wpadłem tak do stawu... Po 5 minutach już nic nie czułem... Gdyby nie pomoc sąsiadów pewnie bym dzisiaj już tutaj nie pisał nic

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.