Sport
Wrocław Open 2017: Przysiężny nie dał rady Melzerowi
Michał Przysiężny wystąpił w turnieju dzięki dzikiej karcie otrzymanej od organizatorów.
Komplet publiczności w Hali Orbita z całych sił dopingował Michała Przysiężnego (402. ATP), który był pierwszym polskim finalistą w trzynastoletniej historii wrocławskiego challengera. Mimo wsparcia swoich kibiców Polak nie był w stanie pokonać utytułowanego Austriaka Jurgena Melzera (203. ATP) i uległ mu 4:6, 3:6 w finale challengera ATP Wrocław Open 2017.
Od pierwszych minut niedzielnego spotkania było widać, że o wygraną Polaka będzie niezwykle trudno. Doświadczony Austriak niesamowicie returnował i znakomicie poruszał się po korcie. Słabsza niż w poprzednich pojedynkach dyspozycja serwisowa Przysiężnego, doprowadziła do tego, że został przełamany na początku każdego seta. - On dziś świetnie returnował, przez co odczuwałem dużą presję podczas gemów serwisowych - przyznał na pomeczowej konferencji Przysiężny. - Jurgen był dziś po prostu lepszym tenisistą - dodał.
Podobne wrażenie miała też publiczność, która mimo niepowodzenia Polaka, po ostatniej piłce nagrodziła go gromkimi brawami.
- Dziękuję wszystkim za przybycie - zwrócił się do publiczności tuż po meczu Michał Przysiężny. - Dziś zagrałem trochę słabiej, a przeciwnik był świetny. To i tak był dla mnie najlepszy tydzień od dwóch, a może nawet trzech lat. Liczę na więcej takich występów i szybki powrót do pierwszej setki rankingu ATP - dodał urodzony w Głogowie tenisista.
W niedzielnym finale Melzer pokazał tenis na poziomie turniejów ATP World Tour i zasłużenie wygrał całą imprezę. - Jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa, tym bardziej, że nie jest łatwo grać przeciwko reprezentantowi gospodarzy - cieszył się triumfator turnieju. - Myślę, że nawet gdyby Michał lepiej serwował, nie byłby w stanie mnie pokonać. Znamy się nie od dziś, wielokrotnie z nim trenowałem i wiedziałem czego mogę się spodziewać w tym meczu - dodał Jurgen Melzer.
Austriak zgarnął czek na 12 250 euro oraz 110 punktów do rankingu ATP. Zwycięstwa na oficjalnej dekoracji gratulowali mu wiceprezydent Wrocławia Adam Grehl, marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski, wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak oraz prezes Grupy Kapitałowej Dexpol i Stowarzyszenia Promocji Tenisa Advantage 2100 Paweł Rojek.
Podczas konferencji prasowej Melzer jeszcze raz odniósł się do frekwencji w Hali Orbita: - To niesamowite jak wielu ludzi przychodzi tu na mecze tenisowe. Panuje tu wysoko kultura kibicowania - chwalił polskich kibiców triumfator Wrocław Open 2017. Dodajmy, że kibice pobili rekord frekwencji sprzed roku. Tegoroczny turniej Wrocław Open obejrzało w sumie - według raportu Supervisora ATP Stephane Cretois - 20 000 widzów. - To świetny wynik - podsumował Francuz.
Przed spotkaniem finałowym singla, kibice oglądali świetny finał gry deblowej, w którym duet białorusko-kanadyjski Andriej Wasilewski/Adin Shamasdin po niesamowicie zaciętym meczu, pokonał parę rosyjsko-ukraińską Michaił Elgin/Denis Mołczanow 6:3, 3:6, 21-19. Szczególnie emocjonujący był decydujący o losach meczu super tie-break, który trwał blisko pół godziny.
Zobacz także
Patronat medialny nad turniejem Wrocław Open 2017 objął portal tuWroclaw.com.
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert