Wiadomości

Wrocławscy pracodawcy w sprytny sposób wykorzystują młodych ludzi

2012-07-30, Autor: Paulina Kozak
Bezpłatne dni próbne dla ludzi szukających pracy to we Wrocławiu norma. Szczególnie w okresie wakacyjnym studenci są wyzyskiwani. - Nie będziemy płacić niemotom - mówią pracodawcy.

Reklama

Bezpłatne dni próbne, darmowe szkolenia – chyba każda osoba szukająca pracy, spotkała się z taką formą zatrudnienia. Przychodząc na rozmowę kwalifikacyjną potencjalny pracodawca proponuje młodym ludziom pracę, lecz dopiero po odbyciu kilku dni próbnych.

Owe dni są oczywiście bezpłatne, bo jak twierdzą pracodawcy – muszą najpierw sprawdzić pracownika. Większość szukających zgadza się na taką formę, ponieważ jest to jedyna droga do zdobycia zatrudnienia w firmie. Jednak po kilku dniach nagle okazuje się, że o zatrudnieniu moga pomarzyć. Nie mówiąc już o braku wynagrodzenia za swoją pracę. Sytuacja powtarza się wszędzie: w sklepach odzieżowych, spożywczych, salonach operatorów telefonicznych, a przede wszystkim w lokalach gastronomicznych i dotyczy szczególnie młodych osób z niewielkim doświadczeniem zawodowym. Najgorsze jest jednak to , iż większość z nich nawet nie wie o nielegalności takiej formy pracy.

– Zatrudnianie bez wynagrodzenia jest niedozwolone. Jest to wykroczenie przeciwko prawom pracownika przewidziane w kodeksie pracy na podstawie przepisu art. 281 i art. 282. Wykroczenie to zagrożone jest grzywną od  1 do 30 tysięcy złotych – mówi prawnik Alicja Skrzydlewska.


Są również firmy, w których ten proceder trwa cały czas. Właściciel jednego z punktów z gyrosem w Rynku przyjmuje nieustannie młodych do pracy na bezpłatne ośmiogodzinne szkolenia. Po ich zakończeniu dziękuje pracownikowi i szuka następnych. – Nie mam zamiaru płacić jakimś niemotom – twierdzi.

Pani menadżer pewnej wrocławskiej restauracji mówi wprost: Dzień próbny to sprawdzenie pracownika. Za co niby ja miałabym płacić, skoro nie wiem czy ta osoba będzie umiała pracować czy nie?

Wrocławscy studenci są oburzeni. – Byłam na bezpłatnym okresie próbnym. Nigdy więcej na coś takiego się nie zgodzę. Darmowa siła robocza. To niemiłe uczucie pracować 3 dni i nic z tego nie mieć. To u nas we Wrocławiu standard – komentuje Dominika.

W większości ofert związanych z gastronomią szukają frajerów, którzy będą pracować za darmo, niestety, ale w tej branży najciężej dostać umowę i pieniądze za dzień próbny. Pracodawcy podobno nie wiedzą kogo zatrudniają, więc uważają, że mają prawo nie płacić. Jest kilka sposobów, aby uniknąć takich sytuacji. Przede wszystkim nie powinniśmy się na godzić na odbycie bezpłatnych dni próbnych czy darmowych szkoleń.

Prawnik mgr Alicja Skrzydlewska dodaje, że pracownik lub inna osoba, która dowiedziała się o takich zachowaniach, może zawiadomić Państwową Inspekcje Pracy lub prokuratora, a także dochodzić przed sądem pracy ustalenia istnienia umowy o pracę i zasądzenia wynagrodzenia za faktycznie wykonaną pracę z odsetkami ustawowymi.

Zachowanie pracodawcy polegające na niewypłaceniu wynagrodzenia za wykonywaną pracę może mieć charakter przestępczy. W przypadku większej ilości osób wykorzystanych w ten sposób można wystąpić do sądu z pozwem zbiorowym.

– Jeśli pracodawca nie dopełnia obowiązków wynikających z przepisów kodeksu pracy lub zawarta umowa budzi jakieś wątpliwości, należy niezwocznie o tym zawiadomić Państwową Inspekcję Pracy. Do przeprowadzenia inspekcji niezbędne jest złożenie wniosku przez pokrzywdzonego. Każdy kto złoży taki wniosek, może być pewien, że inspektor do spraw związanych z nielegalnością zatrudnienia zajmie się tą sprawą – tłumaczy Arkadiusz Kłos z Okręgowego Inspektoratu Pracy we Wrocławiu.

Oceń publikację: + 1 + 13 - 1 - 6

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (26):
  • ~anonymous 2012-07-30
    15:22:34

    1 0

    niestety mają rację -kilka lat temu byłam na rozmowach kwalifikacyjnych w sklepach odzieżowych i w każdym najpierw darmowy okres próbny. Raz się na to zgodziłam, była jeszcze jedna dziewczyna ze mną. Przyjęli tamtą dziewczynę a mi pod koniec dnia dopiero powiedzieli, że nic z tego, ale żebym potraktowała to jako kolejne doświadczenie zawodowe i że na pewno mi się przyda to w życiu... ta, jasne, doświadczenie jest takie, że nigdy więcej nie złożę podania do sklepów w auchan na bielanach.

  • ~w 2012-07-30
    15:23:57

    0 0

    oczywiscie zaden problem, Dutkiewicz przelał 2 mln zł pilkarzom, zeby bylo z czego zaplacic ich 60 000zł miesiecznych pensji. Na dzialania przeciwko bezrobociu wśród młodych nie ma pieniędzy

  • ~R2r 2012-07-30
    15:29:45

    2 0

    Skoro to jest nabywanie doświadczenia, to niech wystawią dokument o odbyciu...
    I pytanie: Jak się do tego mają bezpłatne starze w renomowanych firmach?

  • ~luk 2012-07-30
    15:31:00

    3 0

    Nie płacić za 8 godzin pracy to już przejęcie. Nie wiem kogo się facet spodziewa jako pracownika w punkcie z kebabami, jak nie zrozpaczonych i udupionych życiem ludzie.

  • ~krytyczna 2012-07-30
    16:03:23

    0 0

    Jest to również częste zjawisko w agencjach Public Relations we Wrocławiu tylko, że oni są na tyle potrzebujący, że okres próbny trwa miesiąc. Oczywiście po zakończeniu tego czasu w każdym przypadku kończy się wielkim rozczarowaniem. Jest to psucie rynku pracy, ja niestety się do tego przyczyniłam ponieważ pracowałam przez parę tygodni za darmo... Na kolejnej rozmowie dostałam kolejną propozycję okresu próbnego bez wynagrodzenia do tego osoba, która prowadziła ze mną rozmowę zaczęła opowiadać, że już miała parę takich osób ale NIESTETY musiała się z nimi pożegnać...to chyba mało to profesjonalne.

  • ~WWA 2012-07-30
    17:07:17

    1 0

    Właśnie - a jak prawnie wygląda kwestia bezpłatnego stażu? To jest w zasadzie powszechne zjawisko, którego nikt w mediach nie potępia. Czy to też jest nielegalny proceder?

  • ~pppppp 2012-07-30
    17:13:05

    1 0

    Nie ma czegoś takiego, jak bezpłatny staż. Staż jest odpłatny, praktyka może być odpłatna. To jak nazywanie zatrudnieniem umowy śmieciowej.

  • ~tantus 2012-07-30
    18:11:15

    1 1

    To się nie nazywa wykorzystywanie, tylko "innowacyjny sposób zatrudniania pracowników". W końcu Wrocław to bardzo innowacyjne miasto...

  • ~kali 2012-07-30
    18:18:25

    3 0

    z tego podejścia wynika, że w restauracjach i punktach gastronomicznych należy płacić tylko po spożyciu posiłku oraz w sytuacji pełnego zadowolenia z niego.Jak ci smakował to płacisz, jak nie to trudno, bo skąd mogłeś wiedzieć, że będzie niedobre. PROSTE !!!

  • ~Aneta 2012-07-30
    19:03:09

    0 0

    Do autora artykulu: radze sie zainteresowac jak to jest mozliwe, ze w ustawie maksymalna stawka za odholowanie to 440 PLN a w Krakowie, miescie cudow, 500 :)

  • ~olk@ 2012-07-30
    20:07:58

    2 0

    Niestety, umowy śmieciowe to powszechna norma - szczególnie w szkołach językowych albo w biurach tłumaczeń. W Łodzi kilka razy spotkałam się z tzw. lekcjami próbnymi, za które oczywiście kursanci zapłacili właścicielowi danej szkoły, a lektor nie dostawał z tego ani grosza na zasadzie "sprawdzenia". To samo w kilku biurach tłumaczeń, gdzie proponowano mi 3 miesięczne staże - oczywiście bezpłatne. Zgroza! Czy oni naprawdę myślą,że człowiek żyje energią pobieraną z kosmosu? Nie dajmy się wykorzystywać!

  • ~olk@ 2012-07-30
    20:11:09

    1 0

    Niestety, umowy śmieciowe to powszechna norma - szczególnie w szkołach językowych albo w biurach tłumaczeń. W Łodzi kilka razy spotkałam się z tzw. lekcjami próbnymi, za które oczywiście kursanci zapłacili właścicielowi danej szkoły, a lektor nie dostawał z tego ani grosza na zasadzie \"sprawdzenia\". To samo w kilku biurach tłumaczeń, gdzie proponowano mi 3 miesięczne staże - oczywiście bezpłatne. Zgroza! Czy oni naprawdę myślą,że człowiek żyje energią pobieraną z kosmosu? Nie dajmy się wykorzystywać!
    Żadna szanująca się firma/instytucja nie każe pracownikom tyrać za darmo.

  • ~ciekawski 2012-07-30
    21:11:08

    2 0

    Zaraz zaraz - ustalmy najpierw czy zainteresowani wiedzieli, że będą pracować na początku za darmo i być może nie zostaną dalej przyjęci. Jeżeli pracodawca takie warunki przedstawił a oni się zgodzili to na czym polega problem? Dostajecie takie warunki na jakie się godzicie. Gdyby nie było naiwnych - nikt by nie został pokrzywdzony.

  • ~edu79 2012-07-30
    22:41:07

    3 0

    To jest zwykłe buractwo i powinno być ścigane rygorystycznie prawem!!! Stopień bezczelności i chamstwa do jakiego się posuwają ci pseudopracodawcy przebrał już dawno miarkę. Moja znajoma miała osobiście taką propozycję w galerji dominikańskiej na stoisku z bułkami obok jadłodajni ze szweckim stołem. Baba jej powiedziałą, że 3 dni za frajer a potem to się zobaczy. Może w końcu ktoś się za to weźmie????? To jest właśnie zielona wyspa tuskomatoła!

  • ~edu79 2012-07-30
    22:44:15

    0 0

    Do [ciekawski] nie wiem jaki masz iloraz kolego ale taki sposób przyjmowania pracowników się nazywa pospolicie "na czarno" co jest karane i do tego prawo nie zezwala wykonywania pracy bez zapłaty no chyba, że wolontariat!

  • ~Arek 2012-07-31
    00:56:16

    0 0

    a jak nazywa się ta restauracja i gyros? przejdę się na darmowy posiłek, bo przecież muszę wykonać próbę, nie wiem czy tam dobrze jedzenie podają;)

  • ~Lukasz 2012-07-31
    03:05:58

    0 2

    1. Temat bezrobocia wsrod mlodych - ilu z tych bezrobotnych przykladalo sie w szkole do MATEMATYKI? Tak, tej nauki ktora w dzisiejszym swiecie jest absolutna podstawa dobrze platnej pracy, a ktorej uczynienie obowiazkowym przedmiotem maturalnym bylo odebrane przez mlodziez jak ostatni skandal?
    2. A czemu sie do Panstwowej Inspekcji Pracy nie zglosicie, o biedni ucisnieni? Chocby Wam sie nie chcialo robic tego z czystej zlosliwosci (choc wiadomo, pierwszy, czy drugi raz moze nie zadzialac, ale jak sie dostanie kare po raz piaty, a wysokosc ma tendencje wzrostowa, to mysle ze jest to cos do przemyslenia), to czyz nie zalezy wam na uczciwie zarobionych pieniadzach?

    DLATEGO TEN KRAJ WYGLADA JAK WYGLADA. BO MLODZI TO BANDA NIEWYKSZTALCONYCH, MYSLACYCH WYLACZNIE KATEGORIAMI WLASNEGO EGO I WLASNEGO CIALA, WYZNAWCÓW SWIĘTEGO DONALDA...

  • ~nemo 2012-07-31
    10:30:50

    1 1

    jednostronny ten artykuł ! .Otwórz własną firmę ,a zapewne napiszesz tu nowy artykuł pod nazwą : leń w pracy ! , uwaga złodzieje ! albo czy się stoi , czy się leży.... !

  • ~Ola 2012-07-31
    16:01:26

    2 1

    zgadzam się z autorką. Wiele razy zostałam w taki sposób wykorzystana, nie tylko ja... do tej pory nie widze kasy za tą prace.
    Napisane świetnie i bez ściem.

  • ~Łysy 2012-07-31
    16:07:24

    1 0

    Takie rzeczy dzieja sie nie Tylko we wroclawiu tylko wszedzie i we wszystkich branżach wiadomo przyszlego pracownika trzeba sprawdzic ale zeby tyral za frajer.. chociaz na piwko sie nalezy...

  • ~ 2012-07-31
    16:48:33

    1 0

    Nie tylko we Wrocławiu czy w innych dużych miastach cos takiego ma miejsce. Nawet w moim małym miasteczku zdarza się to notorycznie. Sama byłam w takiej sytuacji. Przepracowałam 12h w sklepie odzieżowym po czym okazało się że do pracy przyjęta nie będę, juz nie wspominając ze oczywiście byłam tam za darmo. Jest to nieuczciwe, bo pracodawca prowadząc takie próbne dni i sprawdzając od 20 do niekiedy 30 osób ma mniej więcej nawet do miesiąca darmowych pracowników, którzy ponadto starają się bardziej niż ci juz tam pracujący, gdyż chcą osiągnąć zatrudnienie i pokazać się z najlepszej strony. Jednym słowem skandal! Brawo za trafny reportaż.

  • ~roman z. 2012-08-01
    14:48:10

    0 0

    Fajny artykuł . Ten problem dotyczy nowego pokolenia .A wiadomo , jak zaczniesz tak i skończysz .Proceder opisany przez autorkę jest dość powszechny i rady na to niema ! Dziwi mnie tylko , że wszystcy o tym wiedzą , ale nikt z tym nic nie robi .

  • ~TT 2012-08-01
    19:38:38

    1 0

    Nawet jak to zgłosze do PIp'u to jak udowodnić, że "odbywałem okres próbny"?? Czy którykolwiek z pracowników się przyzna, że przepracowałem tam jeden dzień? wątpię?

  • ~TomX 2012-08-05
    01:19:47

    0 1

    Artykuł w 90$% jest bzdurny.
    Prowadzę kilka własnych firm. Jak kogoś chcę zatrudnić to najpierw robię mu testy czy umie to co deklarował w CV czy zwyczajnie nakłamał. Pisanie CV pod pracę firmę jest notoryczne. Ludzie piszą bzdury zawyżając swoje kwalifikacje a potem musi człowiek siedzieć po 3-4 dni na rozmowach o pracę z takimi, tracąc czas i pieniądze.

    Ludzie na prawdę myślicie, że jest łatwo znaleźć pracownika, który będzie: pracowity, uczciwy, nie chorowity, wykształcony odpowiednio i miał jeszcze choć trochę doświadczenia? To wiedzcie, że to jest horror ostatnio i to w różnych branżach, handlowcy-totalnie niekomunikatywni, programiści co nie wiedzą co to semafor, palacze któzy spędzają na papierosie 2h z 8h pracy itd.
    Na prawdę ludzie popatrzcie też na to z drugiej strony zanim zaczniecie osądzać pracodawców.

    Jeśli zabronić pracodawcom takich testów to można też usunąć testy/egzaminy wstępne na studia,maturę, egzamin na prawo jazdy itp.

    Oczywiście jestem za tym aby usuwać z rynku ludzi którzy takie osoby wykorzystują.
    Ludzie jak chcecie dostać pracę to się zgadzajcie na takie dni próby/prezentacje - ale tylko jak to będzie jakiś sensowny okres np. 1 max 2 dni - ale bądźcie pewni że osoba/osoby decydujące o waszym zatrudnieniu w ten czas próby Was obserwują i oceniają, bo inaczej to jest ściema.
    Jeśli ktoś Wam proponuje darmowe dni szkolenia - to zapytajcie jakie są warunki przyjęcia do pracy po tym szkoleniu, albo kto będzie Was szkolił, np jaki jest program itp

  • ~lolita_i_tamta 2012-08-10
    14:39:19

    0 0

    ktoś wspomniał o branży Public Relations i chciałabym się podpisać pod tym rękami oraz nogami. również dałam się zwieść obietnicom szybkiego zatrudnienia, ale po miesiącu agencja szukała już kolejnej darmowej siły roboczej... pewna niewielka wrocławska agencja PR płaciła mi za staż, a potem zatrudniła, a te większe, rzekomo renomowane i prestiżowe, z ogromnym ego - jedna wielka żenada! a co więcej, swoich pracowników również traktują, jak popychadła i śmieci, za marną wypłatę. mobbing też nie jest obcy tej branży, niestety...

  • ~vath9 2012-08-23
    12:52:34

    2 0

    1. Za każdą pracę, nawet nieudolną należy się zapłata. Pracodawcy nie płacą 10 eur za godzinę, tylko 5-7zł i jeszcze oferują bezpłatne dni próbne (nie ma czegoś takiego, jest to niezgodne z prawem). Nie jest to żaden okres próbny, tylko zwykła praca na czarno. Przypadki takich propozycji należy ujawniać i zgłaszać na policję i do inspekcji pracy. Trzeba uprzykrzać życie takim pracodawcom - wezwanie na komendę, wizyta inspekcji pracy. Nie warto mieć nadziei, że pracodawca łamiący prawo w pierwszym dniu pracy będzie się zachowywał super w późniejszym czasie. Pracownik ma prawo do otrzymywania pieniędzy w okresie szkolenia.
    2. Płatny okres próbny może trwać minimum 4 dni, po tym czasie pracodawca może zwolnić pracownika. Pracodawcy są zatem również wystarczająco zabezpieczeni przed nieudolnością pracownika. Prawo ich również chroni.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.