Sport
Zmiany, zmiany, zmiany, czyli co wymyśli trener Orest Lenczyk
Waldemar Sobota zacznie mecz z GKS-em Bełchatów na ławce rezerwowych?
Zacznijmy od obsady bramki. Tu raczej nie należy się spodziewać zmiany i ponownie między słupkami zobaczymy Mariana Kelemena. Słowak był najlepszym zawodnikiem Śląska w ostatnim meczu i gdyby nie on, wrocławianie pewnie by przegrali jeszcze wyżej.
Zobacz także
Można się za to spodziewać, że mocno przemeblowana zostanie linia obrony. Właściwie można by wszystkich wymienić, ale aż tak szerokiej kadry Śląsk nie ma. Do zespołu powróci Piotr Celeban i może razem z Markiem Wasilukiem tworzyć parę środkowych obrońców. Na prawej stornie najprawdopodobniej zagra Tadeusz Socha, który w Warszawie spisał się tragicznie, ale w przypadku, kiedy Celeban ma zagrać w środku, nie ma dal niego alternatywy. Na lewej stronie szansę pokazania się może w końcu dostanie Patrik Mraz.
W środkowej formacji też trzeba się spodziewać wielu zmian. Na ławce rezerwowych, a może nawet na trybunach wyląduje Rok Elsner. Jego losy podzieli Sebastian Dudek, z tą tylko różnicą, że znajdzie się w kadrze meczowej. Miejsce w wyjściowej jedenastce powinien za to mieć Dariusz Sztylka lub bardziej ofensywnie usposobiony Mateusz Cetnarski. Na pewno w pierwszej jedenastce ponownie zagra za to Przemysław Kaźmierczak. Według naszych informacji duże szanse na grę od pierwszej minuty ma również Piotr Ćwielong, który miałby zastąpić Waldemara Sobotę. Łukasz Madej i Sebastian Mila są raczej nie do ruszenia. Chociaż można się zastanawiać, czy trener Lenczyk ze swoimi eksperymentami nie będzie chciał iść dalej i nie da szansy Daliborowi Stevanoviciowi. Tylko za kogo miałby zagrać? Za będącego w słabszej formie Milę?
I pozostaje atak. Bardzo dobrze w ostatni meczu Młodej Ekstraklasy pokazał się Łukasz Gikiewicz. Dawno na ligowym boisku nie pojawił się również Johan Voskamp. Naszym zdaniem Lenczyk postawi jednak ponownie na Cristiana Diaza, który w tej chwili jest jednak mimo wszystko najlepszym napastnikiem Śląska.
Czy nasze przypuszczenia, co do zmian się sprawdzą, okaże się w sobotę. Trener Orest Lenczyk lubi zaskakiwać i nie boi się eksperymentować, a więc być może i teraz czymś zaskoczy. Właściwie nie ma nic do stracenia, bo gorzej już chyba być nie może. Początek meczu z GKS-em w sobotę o godzinie 15.45.
Tagi: Śląsk Wrocław, Orest Lenczyk
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert