Wywiady

Bardzo chętnie przystąpię do debaty wyborczej. W drugiej turze

Rafał Dutkiewicz - w trakcie spotkania komitetu honorowego popierającego jego kandydaturę na prezydenta Wrocławia - opowiadał dziennikarzom o swoich planach związanych z kampanią wyborczą i wyjaśniał, dlaczego do debaty z kontrkandydatem stanie dopiero w ewentualnej drugiej turze.

W komitecie honorowym popierającym Pana kandydaturę jest prawie 40 nazwisk. I to znanych nazwisk. To ma dla Pana duże znaczenie?

 

Po 12 latach to jest bardzo wzruszający moment. Wiele z osób obecnych w komitecie to moi dobrzy znajomi. Doceniam ten gest tym bardziej, że ma on wymiar polityczny, bo wybory siłą rzeczy są rodzajem działalności politycznej. Więc ogromnie się cieszę i bardzo dziękuję.

 

Jak się tworzy taki komitet?

 

Tym zajmował się w całości profesor Tadeusz Luty, ja w jego tworzeniu nie uczestniczyłem. To trochę jest kopia - jeśli chodzi o personalia - komitetu sprzed czterech lat.

 

Jak będzie wyglądała dalsza część Pana kampanii wyborczej?

 

Dziewięćdziesiąt procent moich zajęć to są obowiązki związane z bieżącym sprawowaniem funkcji prezydenta miasta, a drobny procent to jest udział w kampanii. Oczywiście on się jakoś dokonuje, bo uczestnictwo w kampanii to moje zobowiązanie, żeby wrocławianom opowiedzieć, co chciałbym robić w przyszłości, jaka jest moja wizja rozwoju miasta.

 

Przy czym to, co ja opowiadam, jest swego rodzaju przypomnieniem, uporządkowaniem myśli, ponieważ z tego powodu, że jestem urzędującym prezydentem Wrocławia, to te rzeczy już były kiedyś ogłaszane, w ramach różnego rodzaju naszych planów strategicznych. Teraz tylko mogę "czesać" te myśli i przekazywać je w różnej konfiguracji.

 

Ale jest też tak, że te spotkania pokazują pewne nowe aspekty. Przykładowo na spotkaniu komitetu prof. Witkiewicz dotknął spraw dotyczących tego, że społeczeństwo europejskie się starzeje i jak powinniśmy się tym zajmować. Prof. Kołacz zapytał, jak mam zamiar kontynuować współpracę ze środowiskiem akademickim, a szef Solidarności zadał pynie, czy w dalszym ciągu będę aktywny na rynku pracy.

 

A czy będą spotkania ze zwykłymi wrocławianami?

 

Ja - mam to wyliczone - rocznie spotykam dwa tysiące osób w urzędzie, z czego zdecydowana większość to wrocławianie. Będę miał kilka spotkań, ale będą to takie bardziej spotkania ad hoc.

 

Ale z innymi kandydatami na prezydenta Pan się nie spotka?

 

Chyba widziałem pana Owczarka, ale go nie rozpoznałem.

 

Ale do debaty Pan z nim nie przystąpi?

 

Przystąpię, w drugiej turze. Wtedy z wielką przyjemnością i w sposób wyczerpujący spotkam się z moim kontrkandydatem. To jest przyjęty w zwyczaju politycznym porządek i ja się będę do niego stosował. Nie ma przecież żadnych przeszkód, żeby inni kandydaci debatowali w innych gremiach.

 

Ja naprawdę będę do dyspozycji, jeśli będzie druga tura. To żaden wykręt, to jest skonstatowane co do pewnego poziomu rzeczywistości.

 

notował: Tomek Matejuk

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~Petent 2014-10-18
    18:11:07

    11 0

    Wrocławianie, postarajcie się, żeby Rafał Dutkiewicz nie musiał fatygować się w II turze na debatę wyborczą z kontrkandydatem i mógł skoncentrować się na poszukiwaniu nowego dla siebie zajęcia, tym razem bardziej korelującego z jego kompetencjami.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kto powinien zostać nowym marszałkiem Dolnego Śląska?






Oddanych głosów: 1608