Wywiady
Marzy mi się Wrocław bez dziurawych dróg
1
Zamknij
Marzy mi się Wrocław bez dziurawych dróg [1/1]
Politykiem jestem szczerze mówiąc kiepskim. Choć właściwie to dopiero teraz, w wieku 60 lat, zaczynam nim być. I to jest dobry wiek, na to, by wejść w politykę. O procentach, czyli szansach na zwycięstwo nie myślę. Chyba, że procenty są wyższe niż 51.
Chciałbym stawiać nowe budynki komunalne, spalarnię śmieci, sieć parkingów przy pętlach i Most Wschodni
- mówi Jacek Uczkiewicz, kandydat SLD na prezydenta Wrocławia.
Udostępnij:
Politykiem jestem szczerze mówiąc kiepskim. Choć właściwie to dopiero teraz, w wieku 60 lat, zaczynam nim być. I to jest dobry wiek, na to, by wejść w politykę. O procentach, czyli szansach na zwycięstwo nie myślę. Chyba, że procenty są wyższe niż 51.
Chciałbym stawiać nowe budynki komunalne, spalarnię śmieci, sieć parkingów przy pętlach i Most Wschodni
- mówi Jacek Uczkiewicz, kandydat SLD na prezydenta Wrocławia.
Chciałbym stawiać nowe budynki komunalne, spalarnię śmieci, sieć parkingów przy pętlach i Most Wschodni
- mówi Jacek Uczkiewicz, kandydat SLD na prezydenta Wrocławia.
Redakcja: Wrocławianie Pana nie znają, a kandyduje Pan na prezydenta miasta. Kim jest Jacek Uczkiewicz?
Jacek Uczkiewicz: Dolnoślązakiem, bo przez wszystkie lata mojej zawodowej włóczęgi po Warszawie czy Luksemburgu ten Dolny Śląsk mi towarzyszył. Kim jestem? (cisza) Marzycielem i materialistą. To może dziwne połączenie, ale jak powiedział kiedyś Victor Hugo: Nic nie tworzy przyszłości tak jak marzenia.
- To o czym Pan marzy?
- O Wrocławiu bez dziur w jezdniach. Kiedy wróciłem z Luksemburga, gdzie mieszkałem ostatnie sześć lat, to pierwsze co mnie uderzyło było właśnie to, że tam nie ma dziur, a u nas nie ma ulic bez nich.
- Ma Pan pomysł, jak je zlikwidować?
- Przede wszystkim mam dyskomfort korzystając z ulic we Wrocławiu. Wiem, że da się ten problem rozwiązać, a moja inżynierska intuicja podpowiada mi, że nie jest to tanie. Trzeba wziąć naszych urzędników, którzy się tym zajmują, pojechać z nimi tam, gdzie problem rozwiązano, i zobaczyć jak.
Pewnie usłyszę, że Luksemburg od Wrocławia tym się różni, że jest bogaty. Ale może jest bogaty właśnie dlatego, że potrafi zadbać o takie rzeczy, jak równe drogi. Przecież dziury to też koszty.
- W swojej kampanii zamierza Pan wykorzystywać metody, we Wrocławiu nie do końca popularne. Regularne spotkania z mieszkańcami jeszcze się zdarzały, ale już wykorzystanie social media: Facebooka, Blipa, Twittera czy NK nie. To Pana pomysł, czy Pana sztabowców?
- Z komputerami mam do czynienia od dawna. Z komputeryzacją zetknąłem się w Najwyższej Izbie Kontroli, podczas kontroli GUS, potem odpowiadałem za komputeryzację pierwszego resortu w Polsce: Ministerstwa Finansów, robiłem to samo w Trybunale w Luksemburgu, gdzie, co mnie bardzo zdziwiło, opór przed nowymi technologiami był największy...
- Ucieka Pan od odpowiedzi...
- Nie nie. Oczywiście to pomysł moich sztabowców, ale nie musieli mnie długo przekonywać. Chcę konsultować z mieszkańcami miasta moje pomysły, chcę pytać o ich pomysły, i uważam, że każde medium, które do tego służy, warto wykorzystać.
- Pod tekstem o tym, że rusza Pan z kampanią, poprosiłem czytelników tuwroclaw.com, żeby przesłali mi pytania, jakie chcieliby Panu zadać...
- Proszę bardzo...
- Jakich inwestycji można się spodziewać, podczas kolejnej kadencji, jeśli Pan wygra?
- Bardzo poważnie zastanawiam się nad stawianiem kolejnych budynków komunalnych. We Wrocławiu jest problem z rewitalizowaniem kamienic. Nie ma na to pieniędzy. Myślę o tym, żeby stawiać nowe budynki z mieszkaniami dla osób, które teraz żyją w komunalnych kamienicach, a po remontach o sprzedaży mieszkań w kamienicach. To są piękne budynki, w dobrych lokalizacjach i na pewno znaleźli by się nabywcy na takie mieszkania.
Jak jesteśmy przy inwestycjach, to chciałbym zmienić ich organizację. Na Zachodzie remonty przeprowadza się przede wszystkim nocami i w weekendy, kiedy ruch jest najmniejszy. My także powinniśmy tak robić.
- Wrocław walczy o miano stolicy kultury w roku 2016. Pana zdaniem to dobry pomysł?
- Tak. Niebieskie jelenie, które są symbolem ESK, dobrze by się komponowały nad Odrą. A naszą kulturę warto promować w Europie.
- Jak pan ocenia sposób zarządzania komunikacją we Wrocławiu? Co by pan zmienił?
- Z dzisiejszych doświadczeń: zamontował klimatyzację we wszystkich autobusach i tramwajach. Ale tak poważniej, choć i to jest poważny problem, to potrzeba nam sieci parkingów. Kłopot polega na tym, że coraz więcej wrocławian pracuje w mieście, a żyje poza jego granicami. Trzeba im umożliwić dojazd do miejsca, gdzie będą mogli zostawić samochód, i skąd wygodnie i szybko będą mogli dotrzeć tramwajem do pracy.
- W dokumencie polityka transportowa Wrocławia, uchwalonego przez radę miasta ponad 10 lat temu, są zapisy o tym, żeby ograniczać ruch samochodów w centrum, a dzięki temu promować autobusy i tramwaje. Zgadza się Pan z taką filozofią?
- Tak się robi w wielu miastach na Zachodzie. Ale to nie może być kwestia nakazów i zakazów. Trzeba dać dobrą alternatywę. Kierowcy nie można niczego kazać. Jednak jeśli zobaczy, że szybciej i wygodniej dojedzie gdzie chce tramwajem czy autobusem, to sam się przesiądzie. Trzeba mu tylko dać taką szansę.
- Czy będzie pan realizował projekt Obwodnicy Śródmiejskiej? Pytamy głównie o głośny problem tzw. Mostu Wschodniego...
- Na początku lat 90-tych byłem w Zaporożu na Ukrainie, gdzie był wielki spór o to czy budować most przez Chortycę, prawie święte miejsce, gdzie była Sicz Kozacka. Powiem to samo, co wtedy powiedziałem. Mostu nie buduje się na rok czy dwa. Tylko na sto. Za 10 czy 15 lat zupełnie inaczej będą wyglądały samochody i zupełnie inne będą normy hałasu, zanieczyszczeń. I z tej perspektywy ocenia się takie inwestycje.
- Czyli Pan by budował?
- Tak.
- Kolejne pytanie od czytelników dotyczy śmieci...
- To poważny kłopot. Po pierwsze, czas najwyższy zbudować spalarnię. Przy dzisiejszej technologii nie jest ona dla nikogo uciążliwa. Po drugie, trzeba na poważnie zacząć segregować śmieci. Z moich doświadczeń całkowicie normalne są cztery kosze na śmieci, stojące obok siebie: na plastik, papier, kompost i resztę. Czas wprowadzić takie standardy we Wrocławiu...
- Kłopot zacznie się na blokowiskach...
- ... bo jest jeden zsyp? Tak. To jest kłopot. Ale nie można czekać z wprowadzaniem cywilizowanych norm tylko dlatego, że gdzieś mamy zsyp. Po pierwsze, trzeba wprowadzać w segregację tam, gdzie nie ma bloków, po drugie, znaleźć rozwiązanie dla kłopotu z pojedynczym zsypem w blokach.
- Czy uważa pan, że powinno być można jeździć rowerami po Rynku?
- Myślę, że w Rynku, gdzie jest dużo pieszych, rowerzystom nie jeździłoby się najlepiej. Inna sprawa to przejazd przez Stare Miasto na dwóch kółkach. To trzeba poprawić. Sądzę jednak, że rowerzysta byłby bardziej zadowolony zostawiając swój pojazd na wygodnym parkingu specjalnie dla rowerów a po samym Rynku chodząc pieszo.
- Ostatnie pytanie od czytelników: co pan sądzi o ulicy Szewskiej?
- To ta na której nie ma pieszych tylko tramwaj? Nie podoba mi się. Ale powiem szczerze, że nie wiem jakie były alternatywy i co można z tym zrobić.
- Na koniec zostawiłem dwa pytania. Zacznę od polityki. Jest Pan obecnie w sytuacji, w której w drugiej połowie kwietnia znalazł się Grzegorz Napieralski. Mówił, że chce wygrać, ale z góry wiedział, że zwycięstwem będzie dwucyfrowy wynik...
- Nie myślę o procentach. Myślę o tym, żeby stworzyć dobry, alternatywny program rozwoju Wrocławia. Bo to miasto potrzebuje zmian na lepsze. A ja chcę znaleźć sposoby na to, żeby mogło się lepsze stać.
Co do procentów to powtórzę: nie interesują mnie one... chyba, że są wyższe niż 51 proc.
- A kiedy nie jest Pan politykiem, to co Pan robi?
- Politykiem jestem szczerze mówiąc kiepskim. Choć właściwie to dopiero teraz, w wieku 60 lat, zaczynam nim być. I to jest dobry wiek na to, by wejść w politykę. Co robię prywatnie? Fotografuję, słucham Wysockiego i w wakacje wędkuję.
Rozmawiał: Bartłomiej Knapik
dr inż. Jacek Uczkiewicz, urodził się w Nowej Rudzie w 1950 r.
Uzyskał dyplom inżyniera oraz tytuł doktora na Politechnice Wrocławskiej.
W latach 1993-1995 był posłem na Sejm RP, gdzie był sprawozdawcą projektu ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli (NIK). W latach 1995-2001 zajmował stanowisko zastępcy Prezesa Najwyższej Izby Kontroli.
W październiku 2001 r. został mianowany na stanowisko Generalnego Inspektora Informacji Finansowej (państwowy organ zwalczający pranie pieniędzy) w Ministerstwie Finansów. W latach 2001-2003 był odpowiedzialny za gwarancje skarbu państwa. W latach 2001-2004 nadzorował Departament Gier Losowych i Zakładów Wzajemnych w Ministerstwie Finansów. Odpowiadał także za finansowanie samorządów lokalnych i podstawowe reformy finansów publicznych oraz decentralizację władzy publicznej.
Od 2000 r. do kwietnia 2004 r. reprezentował Polskę jako członek Antykorupcyjnej Grupy Roboczej przy Oddziale Banku Światowego w Warszawie.
Jacek Uczkiewicz był do maja 2010r członkiem Europejskiego Trybunału Obrachunkowego i grupy kontroli III "Działania zewnętrzne" od 7 maja 2004 r., a w marcu 2006 r. został także członkiem grupy CEAD (koordynacja, komunikacja, ocena, zapewnienie jakości, rozwój).
Od lutego 2008 r. Jacek Uczkiewicz był również zastępcą członka Komitetu Administracyjnego Trybunału.
Jacek Uczkiewicz: Dolnoślązakiem, bo przez wszystkie lata mojej zawodowej włóczęgi po Warszawie czy Luksemburgu ten Dolny Śląsk mi towarzyszył. Kim jestem? (cisza) Marzycielem i materialistą. To może dziwne połączenie, ale jak powiedział kiedyś Victor Hugo: Nic nie tworzy przyszłości tak jak marzenia.
- To o czym Pan marzy?
- O Wrocławiu bez dziur w jezdniach. Kiedy wróciłem z Luksemburga, gdzie mieszkałem ostatnie sześć lat, to pierwsze co mnie uderzyło było właśnie to, że tam nie ma dziur, a u nas nie ma ulic bez nich.
- Ma Pan pomysł, jak je zlikwidować?
- Przede wszystkim mam dyskomfort korzystając z ulic we Wrocławiu. Wiem, że da się ten problem rozwiązać, a moja inżynierska intuicja podpowiada mi, że nie jest to tanie. Trzeba wziąć naszych urzędników, którzy się tym zajmują, pojechać z nimi tam, gdzie problem rozwiązano, i zobaczyć jak.
Pewnie usłyszę, że Luksemburg od Wrocławia tym się różni, że jest bogaty. Ale może jest bogaty właśnie dlatego, że potrafi zadbać o takie rzeczy, jak równe drogi. Przecież dziury to też koszty.
- W swojej kampanii zamierza Pan wykorzystywać metody, we Wrocławiu nie do końca popularne. Regularne spotkania z mieszkańcami jeszcze się zdarzały, ale już wykorzystanie social media: Facebooka, Blipa, Twittera czy NK nie. To Pana pomysł, czy Pana sztabowców?
- Z komputerami mam do czynienia od dawna. Z komputeryzacją zetknąłem się w Najwyższej Izbie Kontroli, podczas kontroli GUS, potem odpowiadałem za komputeryzację pierwszego resortu w Polsce: Ministerstwa Finansów, robiłem to samo w Trybunale w Luksemburgu, gdzie, co mnie bardzo zdziwiło, opór przed nowymi technologiami był największy...
- Ucieka Pan od odpowiedzi...
- Nie nie. Oczywiście to pomysł moich sztabowców, ale nie musieli mnie długo przekonywać. Chcę konsultować z mieszkańcami miasta moje pomysły, chcę pytać o ich pomysły, i uważam, że każde medium, które do tego służy, warto wykorzystać.
- Pod tekstem o tym, że rusza Pan z kampanią, poprosiłem czytelników tuwroclaw.com, żeby przesłali mi pytania, jakie chcieliby Panu zadać...
- Proszę bardzo...
- Jakich inwestycji można się spodziewać, podczas kolejnej kadencji, jeśli Pan wygra?
- Bardzo poważnie zastanawiam się nad stawianiem kolejnych budynków komunalnych. We Wrocławiu jest problem z rewitalizowaniem kamienic. Nie ma na to pieniędzy. Myślę o tym, żeby stawiać nowe budynki z mieszkaniami dla osób, które teraz żyją w komunalnych kamienicach, a po remontach o sprzedaży mieszkań w kamienicach. To są piękne budynki, w dobrych lokalizacjach i na pewno znaleźli by się nabywcy na takie mieszkania.
Jak jesteśmy przy inwestycjach, to chciałbym zmienić ich organizację. Na Zachodzie remonty przeprowadza się przede wszystkim nocami i w weekendy, kiedy ruch jest najmniejszy. My także powinniśmy tak robić.
- Wrocław walczy o miano stolicy kultury w roku 2016. Pana zdaniem to dobry pomysł?
- Tak. Niebieskie jelenie, które są symbolem ESK, dobrze by się komponowały nad Odrą. A naszą kulturę warto promować w Europie.
- Jak pan ocenia sposób zarządzania komunikacją we Wrocławiu? Co by pan zmienił?
- Z dzisiejszych doświadczeń: zamontował klimatyzację we wszystkich autobusach i tramwajach. Ale tak poważniej, choć i to jest poważny problem, to potrzeba nam sieci parkingów. Kłopot polega na tym, że coraz więcej wrocławian pracuje w mieście, a żyje poza jego granicami. Trzeba im umożliwić dojazd do miejsca, gdzie będą mogli zostawić samochód, i skąd wygodnie i szybko będą mogli dotrzeć tramwajem do pracy.
- W dokumencie polityka transportowa Wrocławia, uchwalonego przez radę miasta ponad 10 lat temu, są zapisy o tym, żeby ograniczać ruch samochodów w centrum, a dzięki temu promować autobusy i tramwaje. Zgadza się Pan z taką filozofią?
- Tak się robi w wielu miastach na Zachodzie. Ale to nie może być kwestia nakazów i zakazów. Trzeba dać dobrą alternatywę. Kierowcy nie można niczego kazać. Jednak jeśli zobaczy, że szybciej i wygodniej dojedzie gdzie chce tramwajem czy autobusem, to sam się przesiądzie. Trzeba mu tylko dać taką szansę.
- Czy będzie pan realizował projekt Obwodnicy Śródmiejskiej? Pytamy głównie o głośny problem tzw. Mostu Wschodniego...
- Na początku lat 90-tych byłem w Zaporożu na Ukrainie, gdzie był wielki spór o to czy budować most przez Chortycę, prawie święte miejsce, gdzie była Sicz Kozacka. Powiem to samo, co wtedy powiedziałem. Mostu nie buduje się na rok czy dwa. Tylko na sto. Za 10 czy 15 lat zupełnie inaczej będą wyglądały samochody i zupełnie inne będą normy hałasu, zanieczyszczeń. I z tej perspektywy ocenia się takie inwestycje.
- Czyli Pan by budował?
- Tak.
- Kolejne pytanie od czytelników dotyczy śmieci...
- To poważny kłopot. Po pierwsze, czas najwyższy zbudować spalarnię. Przy dzisiejszej technologii nie jest ona dla nikogo uciążliwa. Po drugie, trzeba na poważnie zacząć segregować śmieci. Z moich doświadczeń całkowicie normalne są cztery kosze na śmieci, stojące obok siebie: na plastik, papier, kompost i resztę. Czas wprowadzić takie standardy we Wrocławiu...
- Kłopot zacznie się na blokowiskach...
- ... bo jest jeden zsyp? Tak. To jest kłopot. Ale nie można czekać z wprowadzaniem cywilizowanych norm tylko dlatego, że gdzieś mamy zsyp. Po pierwsze, trzeba wprowadzać w segregację tam, gdzie nie ma bloków, po drugie, znaleźć rozwiązanie dla kłopotu z pojedynczym zsypem w blokach.
- Czy uważa pan, że powinno być można jeździć rowerami po Rynku?
- Myślę, że w Rynku, gdzie jest dużo pieszych, rowerzystom nie jeździłoby się najlepiej. Inna sprawa to przejazd przez Stare Miasto na dwóch kółkach. To trzeba poprawić. Sądzę jednak, że rowerzysta byłby bardziej zadowolony zostawiając swój pojazd na wygodnym parkingu specjalnie dla rowerów a po samym Rynku chodząc pieszo.
- Ostatnie pytanie od czytelników: co pan sądzi o ulicy Szewskiej?
- To ta na której nie ma pieszych tylko tramwaj? Nie podoba mi się. Ale powiem szczerze, że nie wiem jakie były alternatywy i co można z tym zrobić.
- Na koniec zostawiłem dwa pytania. Zacznę od polityki. Jest Pan obecnie w sytuacji, w której w drugiej połowie kwietnia znalazł się Grzegorz Napieralski. Mówił, że chce wygrać, ale z góry wiedział, że zwycięstwem będzie dwucyfrowy wynik...
- Nie myślę o procentach. Myślę o tym, żeby stworzyć dobry, alternatywny program rozwoju Wrocławia. Bo to miasto potrzebuje zmian na lepsze. A ja chcę znaleźć sposoby na to, żeby mogło się lepsze stać.
Co do procentów to powtórzę: nie interesują mnie one... chyba, że są wyższe niż 51 proc.
- A kiedy nie jest Pan politykiem, to co Pan robi?
- Politykiem jestem szczerze mówiąc kiepskim. Choć właściwie to dopiero teraz, w wieku 60 lat, zaczynam nim być. I to jest dobry wiek na to, by wejść w politykę. Co robię prywatnie? Fotografuję, słucham Wysockiego i w wakacje wędkuję.
Rozmawiał: Bartłomiej Knapik
dr inż. Jacek Uczkiewicz, urodził się w Nowej Rudzie w 1950 r.
Uzyskał dyplom inżyniera oraz tytuł doktora na Politechnice Wrocławskiej.
W latach 1993-1995 był posłem na Sejm RP, gdzie był sprawozdawcą projektu ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli (NIK). W latach 1995-2001 zajmował stanowisko zastępcy Prezesa Najwyższej Izby Kontroli.
W październiku 2001 r. został mianowany na stanowisko Generalnego Inspektora Informacji Finansowej (państwowy organ zwalczający pranie pieniędzy) w Ministerstwie Finansów. W latach 2001-2003 był odpowiedzialny za gwarancje skarbu państwa. W latach 2001-2004 nadzorował Departament Gier Losowych i Zakładów Wzajemnych w Ministerstwie Finansów. Odpowiadał także za finansowanie samorządów lokalnych i podstawowe reformy finansów publicznych oraz decentralizację władzy publicznej.
Od 2000 r. do kwietnia 2004 r. reprezentował Polskę jako członek Antykorupcyjnej Grupy Roboczej przy Oddziale Banku Światowego w Warszawie.
Jacek Uczkiewicz był do maja 2010r członkiem Europejskiego Trybunału Obrachunkowego i grupy kontroli III "Działania zewnętrzne" od 7 maja 2004 r., a w marcu 2006 r. został także członkiem grupy CEAD (koordynacja, komunikacja, ocena, zapewnienie jakości, rozwój).
Od lutego 2008 r. Jacek Uczkiewicz był również zastępcą członka Komitetu Administracyjnego Trybunału.
Komentarze (32):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Najczęściej komentowane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~ 2010-07-14
13:11:22
Żenada. Zero pojęcia o problemach miasta.
~ 2010-07-14
13:24:54
dobrze powiedziane " Politykiem jestem kiepskim " i tak pozostanie lepiej niech ten starszy Pan zajmie się wędkowaniem
~ 2010-07-14
13:27:26
Nareszcie kompetentny i rzeczowy kandydat nie uwikłany we wrocławskie układy władzy i biznesu. Proszę przeczytać jego dorobek zawodowy. Kto się sprawdził na takich stanowiskach zaufania publicznego jest znakomitym kandydatem na prezydenta Wrocławia.
Powodzenia Panie Jacku.
~ 2010-07-14
13:28:58
Bardzo pozytywny człowiek, dobrze przygotowany do funkcji prezydenta.
Brawo
~ 2010-07-14
13:32:32
Nareszcie kompetentna przeciwwaga dla Dutkiewicza który zarządzać potrafi tylko Rynkiem i otoczeniem biznesowym o komunikacji, polityce przeciwpowodziowej nie wie nic, ostatnia powódź to pokazała.Miał bardzo głupią minę pływając amfibią po Kozanowie.
~ 2010-07-14
13:33:51
Lewicowa szansa, jak będzie tak pracowity jak Napieralski w kampani to daleko zajdzie :)
~ 2010-07-14
13:52:26
Gadanie jak każde podczas kampanii....a później i tak swoje
~ 2010-07-14
14:11:10
szansa na wy......nie szympansa
~ 2010-07-14
14:17:03
Dutkiewicz zwycięż w pierwszej turze z przewagą 80% do reszty peletonu
~ 2010-07-14
14:22:20
Dobry Kandydat w końcu jest alternatywa dla prawicowych populistów
~ 2010-07-14
14:35:35
Jest szansa na alternatywę dla rządzącej miastem od 20 lat tej samej grupy, która chyba już tylko pilnuje swojego stołka a nie myśli o mieszkańcach i rozwoju miasta. Jakie pojęcie ma obecna władza o mieszańcach i ich problemach pokazuje kilka przykładów: brak klimy w komunikacji, ciągłe korki, zero opieki medycznej czy stomatologicznej w szkołach, zero budownictwa komunalnego itp.Pamiętam jak RDutkiewicz w 2002r mówił, że po jego dwóch kadencjach miasto będzie miało 1 milion mieszkańców, niestety mieszkańców ubywa. Z pewnością warto obserwować Pana Jacka, do wyborów jeszcze sporo czasu, nikt inny oprócz RD, jak na razie się nie zgłosił, co też powinno dać do myślenia wrocławianom.
~ 2010-07-14
14:48:00
Ale czy kandydat lewicy ma inne poglądy niż Dutkiewicz? Nie, najważniejsze są dla niego drogi, a nie komunikacja miejska, przecież wyraźnie to mówi w wywiadzie.
~ 2010-07-14
17:30:14
Szczerze? To ja jestem trochę rozczarowany - może dlatego, że zostaliśmy na dużym stopniu ogólności. Po wywiadzie pan Uczkiewicz jawi mi się jako taki ciamciaramcia, który boi się narazić nikomu ani brak jasnych deklaracji w sprawie rowerów na rynku, ani nie wiadomo co będzie z komunikacją zbiorową i komunikacją indywidualną. Ogólnie to jakoś nijako wyszło... W sumie to dlaczego miałbym wybrać tego pana zamiast Dutkiewicza?
~ 2010-07-14
18:35:49
Nazywam się Jacek Uczkiewicz. Dziękuję za wszystkie komentarze. Do jednego jednak się odniosę. Tak - uważam się za kiepskiego polityka gdyż brzydzę się obłudą i cynizmem. Nie wyznaję zasady, że cel uświęca środki oraz, że dla zdobycia władzy wszystkie chwyty są dozwolone. Mogę się mylić, ale nie potrafię kłamać. Szanuję ludzi myślących inaczej niż ja. Jak widać pozbawiony jestem cech, które wielu uważa za nieodzowne dla uprawiania polityki. Pozdrawiam wszystkich
~ 2010-07-14
20:25:48
To co powiedział w wywiadzie zapewne nie zmieściło się w tekście, jestem ciekawy programu Uczkiewicza i zapewnienia, że go zrealizuje. Będe czekał na jakiś materiał programowy, jeśli to Uczkiewicz wpisał się powyżej to niech to potwierdzi i wyśle jakieś namiary na siebie z chęcią porozmawiam. Jak dotychczas nie miałem możliwości rozmowy na poważnie z kandydatem, nie wspominając, że nie ma szans na rozmowę z obecnymi władzami miasta- do pałacu się nie dostaniesz, jesteś tylko w końcu mieszkańcem i nikim więcej.
~ 2010-07-14
20:50:59
Hahaha, pewnie jak wszyscy politycy nie poda namiaru na kontakt, tylko się schowa. Na co liczycie!
~ 2010-07-14
20:58:04
Dobrze, ze jest alternatywa dla obecnie rządzących. Ilość doświadczeń zdobytych za granicą może zaprocentować i przede wszystkim pozwolić wyjść poza dotychczasowe schematy myślenia i przełamać wieloletnią "niemożność" w kwestiach takich jak chociażby drogi, miejska komunikacja, itp.
~ 2010-07-14
23:52:55
To znowu ja - Jacek Uczkiewicz. Kontaktować się ze mną można na adres: [email protected] lub pod telefonem 692-567-900
Pozdr. JU
~ 2010-07-15
08:06:39
Popieram Jacka Uczkiewicza nie dlatego,że jest kandydatem lewicy (jak sądzę szeroko pojętej) ale dlatego, że to sprawny i doświadczony polityk a przede wszystkim skromny. Człowiek, który kandydując na stanowisko prezydenta Wrocławia mówi, że ma marzenia, które chce zrealizować w połączeniu ze zdobytym doświadczeniem jest dla mnie poważnym kandydatem. Gorąco namawiam by dokładnie wsłuchiwać się w jego wypowiedzi a nie kierować się uprzedzeniami zaszczepionymi nam przez jedynie "prawdziwych polaków". Pracując na wrocławskim lotnisku też miałem marzenia. Z tych marzeń powstał program rozwoju tego lotniska do 2025 roku. Dzisiaj lotnisko ( z opóźnieniem ale nareszcie) sie rozbudowuje. Nie szkodzi, że kto inny już to realizuje. Dla mnie ważne jest to, że to była praca zespołu kiedrowanego przeze mnie i że te marzenia o przyszłości lotniska się spełniają. Tak - uważam, że warto mieć marzenia i warto dążyć do ich realizacji. Jacek Uczkiewicz zasługuje na to by dać mu szansę zarządzania miastem ale do tego potrzeba mądrości mieszkańców Wrocławia a nie negatywnych emocji. Rozmawiajmy z kandydatem o argumentach....
Andrzej Barski
~ 2010-07-15
10:22:42
Przedszkola i żłobki - jak miasto ma ściągać młodych i się rozwijać, skoro nie stwarza możliwości i nie daje wsparcia. Kwestia mieszkań to jedno a opieka nad dziećmi to jet poważny problem, ciągły brak miejsc i wielka radość urzędników bo pojawiają się prywatne przedszkola z czynszem na który stać nielicznych.
~ 2010-07-15
13:23:00
Ojjjjjj, nie pasuje Uczkiewicz do Wrocławia,
jak Protasiewicz ogłaszał na balu, że wygra wybory to wybiorą dla siebie lokal jaki chcą. To jest polityka po wrocławsku, a nie tam jakieś mosty, drogi, spalarnie czy śmieci!!!
"To było co najmniej wejście smoka! - "Jak wygramy wybory prezydenckie w mieście, to wybierzemy sobie lokal, jaki będziemy chcieli!" - oświadczył szef dolnośląskiej i wrocławskiej PO.Jacek Protasiewicz w swoim powitaniu nie pozostawił cienia wątpliwości, że stanie do walki o fotel prezydenta miasta w listopadowych wyborach samorządowych. Jak później sam przyznał w rozmowie z reporterami wrocławskiego POrtalu, oficjalna wiadomość zostanie podana do mediów do końca lutego"
http://www.dolnoslaski.platforma.org/wroclaw_m_p_/aktualnosci,,3732,powiatowe.html
~ 2010-07-15
14:30:34
Bardzo się cieszę , że w końcu ktoś chce realizować interes Wrocławian !!! Dutkiewicz na bruk!!!
~ 2010-07-15
15:54:35
Oto filozofia władz miasta."Wrocławskie MPK podpisało dziś umowę o współpracy z Societe des Transporst Intercommunaux de Vruxelles (STIB). Spółka transportowa ze stolicy Belgii ma nam podpowiadać jak usprawnić komunikację zbiorową. W czym mają nam pomóc Belgowie z STIB?
- Będą kontrolowali jakość usług MPK, będą się dzielić wiedzą, ale przede wszystkim chciałbym, żeby nam podpowiedzieli, gdzie wozić ludzi autobusami, gdzie tramwajami a gdzie pociągami – mówi Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia." Panie Prezydencie wyjdź do ludzi np na Jagodnie to ci powiedzą gdzie wozić. Chyba zacznę popierać Uczkiewicza, jak tak dalej będzie w naszym mieście.
~ 2010-07-15
16:56:26
Panie Dutkiewicz Panu już podziękujemy! Mam nadzieję, że właśnie taki kandydat, jak Pan Uczkiewicz, spróbuje zmienić Wrocław na miasto do życia. Mamy już dosyć marketingowego przedsięwzięcie jakim jest teraz Wrocław. Nie myślmy tyko o startowaniu w konkursach, a inwestujmu w jakość życia Wrocławian! "Wroclaw miasto spotkań" nie sprawdza się, wieczoremz lotniska po godz. 22.30 nie można dojechać do centrum miasta!
~ 2010-07-15
17:00:52
Wrocław miastem do życia - nie tyko miastem spotkań. Tym bardziej, by się spotkać nie można jeździć po dziurawych ulicach. We Wrocławiu trzeba zmian! Trzeba zmiany marketingowca - Pana Dutkiewicza na menagera - Pana Uczkiewicza! Bedę głosować na Jacka Uczkiewicza! Ania M.
~ 2010-07-15
19:10:18
Uważnie przeczytałam wywiad z Panem Uczkiewiczem i myślę, że jest dobrym kandydatem na Prezydenta Wrocławia.Pan Dutkiewicz powinien już odejść.
~ 2010-07-15
21:44:54
podoba mi się. w końcu jakiś normalny.
~ 2010-07-15
22:29:32
Wreszcie człowiek, który nie patrzy na miasto jak urzędnik, ale jak mieszkaniec. Oby tak dalej.
~ 2010-07-15
22:33:00
A mnie przekonuje. Czasem warto postawić na kogoś kto rozumie problemy tak po ludzku, po naszemu, a nie z punktu widzenia budżetów, urzedów i interesów wąskiej grupy uprzywilejowanych. W mieście brakuje mieszkań, szczególnie dla mlodych ludzi. Nie wszystkich stać na kredyt na 40 lat. A mieszkania w kamienicach mogłyby być świetnym sposobem na zarobienie przez miasto na remonty innych budynków, czy łatanie dziur w drogach. Tylko że teraz przysługują ubogim, których na to nie stać.
~ 2010-07-16
13:06:06
nareszcie kandydat o wysokiej wiedzy i doswiadczeniu europejskim a nie po KUL.-za Dutkiewicza propaganda sukcesu miliony w bloto i na tym koniec !!!
~ 2010-07-16
17:02:45
Oddam głos na Jacka Uczkiewicza powiew pomysłów z zachodu nareszcie!!!! 20 lat prawicy we Wrocławiu to już nawet nie układ to rak!!!
~ 2010-07-17
20:02:13
"- Jestem przeciwny tym staraniom - Mam wrażenie, że w ciągu ostatnich pięciu lat dla Rafała Dutkiewicza starania o różne imprezy stały się głównym zajęciem. Na kolejne porażki tracimy tylko niepotrzebnie czas, siły i środki. Wrocław nie jest światową metropolią, tylko średniej wielkości polskim miastem. Czas zejść na ziemię i skupić się na dobrym przygotowaniu do Euro, a potem dać finansom miasta kilka lat odpoczynku." - Pytanie, kto to powiedział? I z jakiego ugrupowania był???