Aquapark Wrocław zlikwidował "saunowe wtorki dla kobiet". Dlaczego?

"Saunowe wtorki dla kobiet" we wrocławskim aquaparku są kwestią, która mocno podzieliła klientki i klientów obiektu już wcześniej. Kobiety uważają je za ważny punkt oferty, z kolei część mężczyzn twierdzi, że to dyskryminacja i przejaw seksizmu. 

Teraz opcja ta została zawieszona do odwołania, po tym, jak przywrócono ją po kwarantannie na tydzień ("saunowy wtorek dla kobiet" odbył się tylko raz), co wywołało falę burzliwych komentarzy w sieci.

- Odnotowaliśmy niższą frekwencję niż przed epidemią. Chcemy też zapewnić większą dostępnośc obiektu wszystkim klientom, bo przy sprzedaży biletów wciąż obowiązuje nas limit 50 proc. zajętości obiektu - tłumaczy Anna Lisowska, rzeczniczka Aquaparku Wrocław.

Wrocławski aquapark zaprasza panie do Strefy Kobiet w saunarium, w której dostępne są dwie sauny (biosauna i fińska) oraz strefa schładzania. W sumie pomieszczą ponad 20 klientek. 

- Jeżeli zauważymy, że do Strefy Pań będą się ustawiać kolejki, będzie to dla nas sygnał, że warto przywrócić "wtorki dla kobiet". Ale najpierw czekamy na zniesienie rządowych limitów - mówi Lisowska.

Przypomnijmy, że początkowo, po kwarantannie, wrocławski aquapark wprowadził zmieniony cennik, według którego do obiektu można było wejść tylko na dwie godziny. Było to podyktowane faktem, że - zgodnie z nowym reżimem sanitarnym - na każdą ze stref przypadało 150 osób. Gdy zasada ta została poluzowana, Aquapark Wrocław wrócił do oferty sprzed epidemii koronawirusa.