Drogowcy już w nocy wyjechali na ulice miasta. Zima ich nie zaskoczyła?

Pierwsze pługosyparki pojawiły się na ulicach miasta o godz. 2 w nocy. Zabezpieczały solą głównie miejsca narażone na zwiększoną śliskość. To mosty, wiadukty i estakady. O godz. 8 rano, gdy opady śniegu nieco przybrały na sile, na ulice wysłano cały sprzęt. Nadal 35 pługosyparek posypuje główne ulice miasta i te, gdzie kursują autobusy komunikacji miejskiej.To druga akcja firm Trans-Formers i WPO Alba, wynajętych przez magistrat do zadbania o zimowe bezpieczeństwo na ulicach Wrocławia. Na początku ubiegłego tygodnia służby, podczas mroźnej nocy, zadbały by na drogach nie tworzyła się gołoledź. Za każdą taką akcję gmina płaci firmom 100 tysięcy złotych.

Na wrocławskich ulicach w porannym szczycie tworzyły się spore zatory. Korki towarzyszyły kierowcom nie przyzwyczajonym do śliskich, pokrytych warstwą śniegu jezdni. Wielu, jak zwykle w trudnych warunkach, zwalniało do 30 km/h.

Od rana we Wrocławiu nie zanotowano jednak żadnego poważnego wypadku. Mimo to policjanci z drogówki, apelują o zachowanie ostrożności, bo kilka, na szczęście niegroźnych kolizji miało już miejsce.

Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta sprawuje pieczę nad prawie 1400 km dróg w mieście. Tych objętych akcją zima jest jednak ponad 600 km. Najpierw pługi wyjeżdżają na główne ulice, dopiero później zajmują się udrażnianiem lokalnych, osiedlowych uliczek.