100 beczek z chemikaliami porzucono w lesie. Prokuratura wszczęła śledztwo

Około 100 beczek o pojemności 100 i 200 litrów nielegalnie porzucono na terenie leśnym w gminie Miłkowice w kilku miejscach. Odpady odkryto 18 i 19 marca tego roku. Z niektórych beczek wyciekała nieznana substancja chemiczna. Na miejsce skierowano m.in. inspektorów Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu i policję.

- Podczas oględzin stwierdzono, że porzucone odpady to odpady zanieczyszczone substancjami ropopochodnymi, leżące w beczkach na nieutwardzonym terenie. Zauważono również plamy substancji na gruncie, ponadto wyczuwalny był charakterystyczny zapach substancji ropopochodnych - informuje Barbara Lewery, rzecznik prasowa WIOŚ we Wrocławiu.

Pobrane zostały próbki do badań laboratoryjnych, które potrwają około tydzień. W beczkach była substancja oleista, bardzo możliwe, że był to np. olej silnikowy. Na nielegalnym składowisku znaleziono także filtry samochodowe i materiały nasączone nieznaną substancją. Wyniki badań potwierdzą, jak duże może być zagrożenie dla środowiska w miejscu składowania beczek.

O zdarzeniu poinformowano Centrum Zarządzania Kryzysowego Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego, a wójt gminy Miłkowice złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na podstawie art. 183 Kodeksu Karnego w kontekście nieodpowiedniego postępowania z odpadami.

- Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Legnicy. Ze względu na dobro postępowania nie mogę udzielić szczegółów sprawy - przekazała nam prokurator Lidia Tkaczyszyn, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.