Sport

8 bramek w ostatnim sparingu Śląska na zgrupowaniu w Żaganiu

2014-07-07, Autor: red
Śląsk Wrocław zremisował w towarzyskim meczu z Miedzią Legnica 4:4. Spotkanie zakończyło serię sparingów Śląska w Żaganiu.

Reklama

Obydwie drużyny rozpoczęły spotkanie aktywnie. Śląsk założył wysoki pressing i cierpliwym budowaniem akcji starał się przedostać w pole karne legniczan. Jednak to dzisiejsi goście stworzyli pierwszą groźną sytuację w 8. minucie gry. Lewym skrzydłem urwał się Kakoko i strzałem po długim rogu próbował zaskoczyć strzegącego bramki Śląska Kubę Wrąbla – uderzenie zawodnika Miedzi okazało się jednak niecelne.

 

Dużo groźniej było w 14 minucie, gdy ponownie z lewej strony w pole karne Śląska wpadł Wojciech Łobodziński - na szczęście dla WKS-u strzał byłego piłkarza Wisły Kraków wybronił Kuba Wrąbel, a dobitkę innego z legniczan zatrzymał głową Mariusz Pawelec.

 

Miedź zaczęła wyraźnie zarysowywać swoją przewagę, którą udokumentowała minutę później pierwszym trafieniem. W polu karnym dobrze poradził sobie Szczepaniak i oddał pewny strzał poza zasięgiem naszego młodego golkipera. Po chwili było już 0:2, bowiem tor lotu piłki niefortunnie przeciął Rafał Grodzicki i wpakował futbolówkę do własnej bramki.

 

 

Śląsk starał się od razu odpowiedzieć, tak jak uczynił to w poprzednim sparingu z Górnikiem Łęczna. Zielono-biało-czerwoni natrafiali jednak na skomasowaną obronę legnickiej drużyny, która ofiarnie blokowała uderzenia podopiecznych Tadeusza Pawłowskiego. W 29. minucie Miedź ponownie groźnie zaatakowała i zdobyła nawet gola, którego arbiter spotkania nie uznał. Sześćdziesiąt sekund później kombinacyjną akcję WKS-u mógł wykończyć Sebastian Mila, jednak naszemu pomocnikowi zabrakło precyzji.

 

Po kolejnych dwóch minutach doskonałą okazję zmarnował Sebino Plaku, który wyszedł sam na sam z Andrzejem Bledzewskim, ale nie dał rady przedryblować doświadczonego bramakrza. Stare piłkarskie porzekadło brutalnie sprawdziło się w 36. minucie. Niewykorzystana sytuacja Sebino zemściła się, gdy dobrze dysponowany tego dnia Łobodziński technicznym strzałem pokonał Kubę Wrąbla i ustalił wynik do przerwy na 0:3.

 

Drugą połowę Śląsk zaczął w trochę innym ustawieniu. Na boisku pojawili się Pawłowski, Dankowski, Dudu Paraiba, Juan Calahorro i Machaj. Zastąpili oni kolejno: Wrąbla, Zielińskiego, Pawelca, Grodzickiego i Milę. Po przerwie pierwsi groźnie zaatakowali legniczanie. W 50. minucie na bramkę WKS-u popędził wprowadzony w 46. minucie Daniel Keon i swoim uderzeniem sprawdził czy Wojciech Pawłowski odpowiednio się rozgrzał.

 

8 minut później WKS zdobył gola. Nieporozumienie legnickiej linii defensywnej sprawiło, że sędzia spotkania podyktował rzut wolny pośredni z 5 metrów od bramki Miedzi. Piłkę po muśnięciu przez Flavio między słupki skierował Lukas Droppa i zmniejszył prowadzenie przyjezdnych. W 5 minut później Śląsk uzyskał trafienie kontaktowe - po rzucie rożnym do siatki legnickiej drużyny trafił jej obrońca Tomasz Midzierski! Śląsk nie przestawał atakować i dążył do wyrównania.

 

W 70. minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Mateusz Machaj, a jego idealne dogranie fantastycznie głową wykończył Juanito Calahorro. Nikt z obecnych na trybunach nie spodziewał się z pewnością, że filigranowy, hiszpański obrońca WKS-u potrafi tak poszybować i zdobyć pięknego gola! Śląsk w drugich 45 minutach był zdecydowanie lepszą drużyną od przyjezdnych i walczył o jeszcze lepsze zakończenie meczu.

 

Niestety w 76. minucie gry obudzili się piłkarze Miedzi, którzy po indywidualnej akcji Łobodzińskiego i faulu Hołoty uzyskali rzut karny. Pewnym egzekutorem okazał się Marcin Garuch i legnicka drużyna ponownie wyszła na prowadzenie. 5 minut później Śląsk mógł wyrównać, lecz niezłego dośrodkowania Angielskiego nie wykończył prawidłowo Lukas Droppa.

 

W 89. minucie strzału z rzutu wolnego próbował jeszcze Dudu Paraiba, lecz pogoń Śląska za remisem okazywała się nieskuteczna, aż do doliczonego czasu gry. Kolejny raz świetnie z rzutu rożnego dorzucił Machaj i Krzysztof Ostrowski wyrównał stan meczu na 4:4!

 

Prawdziwy rollercoaster zafundowany przez obydwie drużyny zakończył serię zaplanowanych na obóz w Żaganiu sparingów. Śląsk po słabej pierwszej i rewelacyjnej drugiej odsłonie drugi raz w tym okresie przygotowawczym zremisował.

 

Śląsk Wrocław - Miedź Legnica 4:4 (0:3)

Bramki: Droppa 58, Midzierski 63 (sam.), Juanito 70, Ostrowski 90+3 - Szczepaniak 15, Grodzicki 16 (sam.), Łobodziński 36, Garuch 76 (k).

 

Śląsk: Wrąbel (46 Pawłowski) – Zieliński (46 Dankowski), Grodzicki (46 Calahorro), Hołota, Pawelec (46 Dudu Paraiba) – Hateley (80 Socha), Droppa – Mila (46 Machaj), F. Paixao (82 Pałaszewski), Pich (65 Angielski) – Plaku (65 Ostrowski).

 

Miedź: Bledzewski (46 Ptak) - Kiełpiński (46 Brożyna), Woźniczka, Midzierski, Zasada (46 Księżniakiewicz), Bartoszewicz (46 Cierpka), Kakoko (46 Daniel), Szczepaniak, Feruga (57 Lenkiewicz), Garuch (80 Jastrzembski), Łobodziński.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1223