Kultura

„Joanna d’Arc” po raz pierwszy we Wrocławiu

2011-01-20, Autor: js
“Joanna d’Arc” będzie pierwszą noworoczną premierą Opery Wrocławskiej. Dzieło Giuseppe Verdiego o dramatycznych losach kobiety, która w czasach męskiej dominacji wiedziona wizją poprowadziła swój kraj do zwycięstwa jeszcze nigdy nie gościło na dolnośląskiej scenie. Po raz pierwszy usłyszymy je 29 stycznia.

Reklama

“Joanna d’Arc” jest siódmą operą w dorobku włoskiego mistrza. Jej polska premiera odbyła się w 1872 roku, 27 lat od pierwszego wystawienia w mediolańskiej La Scali. Mimo ciekawej fabuły i wspaniałej muzyki, nie należy do najczęściej grywanych, ustępując miejsca innym utworom Verdiego takim, jak “Nabucco“, “Traviata” czy “Aida“.


- Z uwagi na narrację opery wiele w niej fragmentów orkiestrowych, marszowych, które przeplatane są wspaniałymi partiami lirycznymi. Niestety, jest to spektakl grywany rzadko. Przyczyn takiego stanu rzeczy należy upatrywać w słabszym libretcie, a nie muzyce - mówi Ewa Michnik, dyrektor Opery Wrocławskiej odpowiedzialna w spektaklu za kierownictwo muzyczne i dyrygenturę.


Podczas tworzenia libretta Temistocle Solera inspirował się utworem Schillera “Dziewica Orleańska”, w rezultacie czego kompletnie zabrakło w nim wpływu instytucji Kościoła na losy głównej bohaterki.


Przekazy historyczne nie pozostawiają jednak żadnych złudzeń, jak wielką rolę w życiu Joanny i jej walce odegrał Kościół. Dlatego też realizatorki wrocławskiego przedstawienia, reżyserka Natascha Ursuliak i scenograf Claudia Weinhart, postanowiły wprowadzić pewne zmiany. Giacomo, w oryginalnej wersji ojciec Joanny, przyjmuje postać księdza, dzięki czemu historia zostaje wzbogacona o tak istotny dla tej opowieści konflikt.


- We wrocławskiej inscenizacji postać Giacoma jest zdecydowanie mocniejsza i ściśle związana z kościołem. Joanna natomiast jest odważną i natchnioną kobietą uwięzioną i manipulowaną przez dwa światy - polityki i kościoła, których uosobieniem są Carlo i Giacomo. Obaj wykorzystują ją do własnych celów, a gdy nie jest im już potrzebna skazują na śmierć - wyjaśnia Natascha Ursuliak, reżyserka opery.


Postać Joanny nie jest jednak bierną marionetką w rękach dwóch możnych mężczyzn.

- Mimo iż Joanna ginie, niejako ofiara na ołtarzu historii to właśnie jej postać i legenda są żywe do dzisiaj. W operze wyrazem tego tryumfu będzie scena końcowa, która nawiązywać będzie do czasów współczesnych i tego, jak widzimy Joannę obecnie - dodaje Ursuliak.


Premierowe przedstawienia odbędą się 29 i 30 stycznia oraz 5 i 6 lutego.


Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kogo poprzesz w wyborach prezydenta Wrocławia?







Oddanych głosów: 8824