Kultura

„Sobą gram” - wywiad z Leszkiem Cichońskim

2012-01-13, Autor: Karolina Micuła
Płyta „Sobą Gram”, to najnowsze wydawnictwo Leszka Cichońskiego. To doskonała propozycja dla miłośników bluesa w wydaniu autora gitarowego rekordu Guinessa. Rozmawialiśmy z Leszkiem Cichońskim o pracy nad płytą, inspiracjach i porządkowaniu rzeczywistości.

Reklama

„Sobą Gram”, to tytuł Pańskiej najnowszej płyty. Komu jest ona dedykowana?
Jest to płyta dla przyjaciół, i  przyjaciół moich przyjaciół, a ponieważ jestem przyjaźnie nastawiony do ludzi i  życia w ogóle, jest to płyta dla wszystkich. Każdy, kto zadaje sobie ważne pytania i szuka odpowiedzi może znaleźć na tej płycie coś dla siebie. Płytę zaczyna piosenka z moim tekstem "Co masz w głowie", a kończy jedyny instrumentalny utwór "Allman Brotherhood". Jest on zamknięciem płyty, ale z  drugiej strony otwarciem istotnego tematu jedności, którą wszyscy jesteśmy, a o której zapominamy w codziennej gonitwie. Utwór ma troche gospelowy charakter i  jestem bardzo zadowolony z gościnnego udziału Wojtka Karolaka, który go pięknie ubarwił organami Hammonda.


Poza Wojtkiem Karolakiem na płycie pojawiają się również inne znane nazwiska. Bardzo wielu ludzi pracowało nad płytą, również bardzo młodzi artyści.  
Moje założenie było takie, żeby był jeden wokalista. Janusz Niekrasz bardzo namawiał mnie, żebym to ja sam zaśpiewał wszystkie utwory. Szkoda mi jednak było tak dobrych piosenek, bo nie śpiewam jeszcze na tyle dobrze. Głównym wokalistą na płycie został młody, ale bardzo obiecujacy Łukasz Łyczkowski. Zaprosiłem również Kasię Mirowską, z którą zaspiewałem w duecie utwór "Kot i pies" i Asię Kwaśnik, aby zaspiewała chórki. Najbardziej jazzujący utwór na płycie - "Właśnie teraz" - zaśpiewał Mateusz Krautwurst, a “Wracam do domu” – Jorgos Skolias. Sekcję stanowili znakomici muzycy, z którymi współpracuję od dawna: Tomasz Grabowy, Łukasz Sobolak i Robert Jarmużek.


Osobiście śpiewa Pan na trzech utworach, czy to jedne z pierwszych Pańskich doświadczeń wokalnych?
Zaśpiewałem już wcześniej  na płycie "Polskie gitary grają Hendrixa" i "W hołdzie Tadeuszowi Nalepie". Rozwijam się w tym kierunku i daje mi to ogromną satysfakcję. Teraz pojawiła się zupełnie nowa jakość - śpiewam swoje własne teksty. Daje mi to poczucie pełniejszego bycia na scenie.


Czyli płyta jest swojego rodzaju Pańskim tekstowym debiutem?
Pisanie tekstów, to jest magiczna sprawa. Dwa napisałem prawie od ręki z dwoma chodziłem ponad miesiąc.. "Kim jestem", to pierwszy mój tekst. Utwór ten to ballada o miłości i prawie przyciagania, i jest dedykowany mojej żonie. Natomiast pierwsza piosenka na  płycie pt.  "Co masz w głowie" wprowadza w główny temat tego krążka. Oczyszczanie umysłu róźnymi technikami praktykuję od wielu lat, przekłada sie to na nasze życie i relacje z ludźmi. Ważne jest, aby możliwie często poobserwować swoje myśli z dystansem, to pozwala uporządkować swoją rzeczywistość. Ten temat pojawia sie też w kolejnych  utworach. Piosenką zamykającą płytę w warstwie tekstowej, jest "Wracam do domu". W „Kim jestem” i we „Wracam do domu” celowo użyłem muzycznych cytatów z filmu „E.T.”, może ktoś zauważy, a może to zadziała to tylko podświadomie.


W innych utworach również pojawiają się motywy, które mogą być rozpoznawalne przez miłośników bluesa, czy jazzu. Jak choćby fragment tematu „Mercy Mercy” w utworze „Kot i Pies”.
Mercy Mercy? Faktycznie jest tam podobna fraza! Pisząc ten utwór zupełnie nie myślałem o tym. Natomiast świadomie cytuję wspomnianą już melodyjke z filmu „E.T.”, oraz “Jean Pierre” Davisa i  „Birdland” Zawinula w improwizacji ostatniego utworu.


Płyta, jako całość, zdaje się być szczegółowo zaplanowana i uporządkowana. Nie wyczuwa się żadnej przypadkowości.
W sferze tekstowej było dużo spontanicznych pomysłów, które jednak złożyły sie na dość spójną całość. Bardzo mnie cieszy piękna strona graficzna mojej płyty. Pomagał mi w tym malarz i mój fan ze Śląska Marek Grzebyk. Marek analizował mnie pod kątem chińskich znaków zodiaku, a projekt okładki według zasad feng-shui i zgodnie z tym pomógł w  układaniu kolejności utworów na płycie. Jako jeden z pierwszych dostał materiał muzyczny z tej płyty i zaproponował, że namaluje obrazy na szkle. Szukałem właśnie takich obrazów, które podziałają energetycznie, żeby energia kolorów była odczuwalna i komponowała się z moimi piosenkami.


A propos kolorów, to płyta zarówno w warstwie muzycznej, tekstowej czy właśnie graficznej, nasuwa skojarzenie bycia idealną propozycją na jesienne wieczory.
To trafne skojarzenie. „Sobą Gram” jest taką właśnie płytą na jesienno- zimowe wieczory. Pogoda za oknem może potęgować to wrażenie. Dostaję informacje od fanów, że świetnie jej sie słucha równiez w samochodzie.


Dziękuję za rozmowę i życzę Panu, żeby płyta trafiła do jak największego grona odbiorców.
Bardzo dziękuję.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kogo poprzesz w wyborach prezydenta Wrocławia?







Oddanych głosów: 8477