Sport

Abecadło z pieca spadło. Wrocławski sport w 2021 roku od A do Z

2021-12-31, Autor: Bartosz Królikowski

Kończący się rok 2021 obfitował w emocje z udziałem wrocławskich drużyn oraz sportowców. Nie zabrakło w nim wielkich sukcesów, rozczarowań, sporów, a nawet tragedii. Czas podsumować sobie to co działo się w ostatnich 365 dniach z udziałem wrocławskich zawodników i zawodniczek. Oto abecadło sportu we Wrocławiu 2021.

Reklama

A – jak Artiom Łaguta

Pierwsze wyróżnienie indywidualne na tejże liście, ale absolutnie w pełni zasłużone. Gdy Betard Sparta Wrocław sprowadziła rosyjskiego żużlowca przed sezonem, jego transfer postrzegany był jako klucz do osiągnięcia upragnionego sukcesu, jakim jest mistrzostwo Polski. Skompletowanie „dream team’u”, którego nikt nie zatrzyma. Plan wypalił w 100%. Sparta tytuł zdobyła, a Łaguta dorzucił do tego naprawdę sporo. Ze średnią punktów na bieg wynoszącą ponad 2,3 był trzecim najlepszym żużlowcem PGE Ekstraligi. Do zestawienia trafił jednak także za osiągnięcia indywidualne. Zawodnik Betard Sparty został po raz pierwszy w karierze indywidualnym mistrzem świata na żużlu, triumfując w cyklu Speedway Grand Prix 2021 po niesamowitej walce z Bartoszem Zmarzlikiem. Osiągnął to jako pierwszy Rosjanin w historii.

B – jak Betard Sparta Wrocław

Tym razem zbiorowo, bowiem tak naprawdę cała drużyna, od samych żużlowców, przez mechaników, trenerów, pracowników administracji i zarząd, zapracowała na sukces. Sukces jakim było pierwsze od 15 lat złoto Drużynowych Mistrzostw Polski. Wielkie marzenie prezesa Andrzeja Rusko oraz wszystkich kibiców Spartan wreszcie się spełniło. I to w jakim stylu! Wrocławianie roznieśli w proch całą ligę wygrywając 12 z 14 spotkań w fazie zasadniczej (z bilansem małych punktów na poziomie +173!) i 3 z 4 w play-off. Zanotowali w tym m.in. rekordowe 13 zwycięstw z rzędu. Na dodatek nikt nie był w stanie ich pokonać na Stadionie Olimpijskim. Dorzućmy do tego trzech żużlowców w Top 6 cyklu Speedway Grand Prix 2021 i oczywiście wśród nich mistrza świata. Sezon marzeń. Spełnionych wielkich marzeń, a Wrocław znów może zwać się stolicą polskiego żużla.

C - jak Covid-19

Choć wszyscy jesteśmy już tym zmęczeni, musiało to trafić na listę z wiadomych przyczyn. Pandemia nie sparaliżowała sportu tak bardzo jak w 2020 roku, ale wciąż była mocno odczuwalna. Piłkarski Śląsk Wrocław jeszcze w maju grał przy pustych trybunach chociażby. Ucierpiało też na tym wiele imprez sportowych. Niektóre nawet odwołano jak choćby słynny PKO Nocny Wrocław Półmaraton. Druga połowa roku była już o wiele bardziej optymistyczna. Kibice aż do końca roku mieli możliwość wstępu na wydarzenia sportowe jak choćby mecze piłkarskie, czy koszykarskie, a Betard Sparta swoje złoto zdobywała na oczach tysięcy fanów na Stadionie Olimpisjkim. To z pewnością dobre wróżby na rok 2022. Pandemia póki co nie ma zamiaru się skończyć, bo po Delcie przyszedł Omikron, a co będzie następne wiedzą ci którzy znają alfabet grecki. Ale dobrze, koniec rozprawiania o wirusie. To nie tekst o tym.

D – jak dom

Wrocławskie areny były w minionym roku niejednokrotnie twierdzami piekielnie trudnymi do zdobycia. Najbardziej było to widać po piłkarskim Śląsku Wrocław oraz Betard Sparcie Wrocław. WKS przez cały rok przegrał na własnym boisku zaledwie 3 razy (Legia Warszawa, Raków Częstochowa, Cracovia). Betard Sparta zaś w mistrzowskim sezonie 2021 nie poległa na Stadionie Olimpijskim ani razu. Oprócz nich udało się to tylko Motorowi Lublin. Ostatnia przegrana WTS-u we Wrocławiu to jeszcze wrzesień 2020 roku. Inne zespoły również nie mają się czego wstydzić. Koszykarski Śląsk poległ w 2021 roku w Hali Orbita tylko 6 razy. Gwardia Wrocław w tym samym miejscu też tylko sześciokrotnie. Ogólnie mówiąc, ktokolwiek w minionym roku do Wrocławia nie przyjeżdżał, zdecydowanie nie miał łatwo by wywieźć stąd zwycięstwo w jakiejkolwiek dyscyplinie.

E- jak Erik Exposito

Zdecydowanie najlepszy zawodnik piłkarskiego Śląska Wrocław w minionym roku. Strzelec 15 goli z czego 9 w trwającym sezonie. Walnie przyczynił się do tego, że Śląsk latem grał w eliminacjach do UEFA Conference League i jest najjaśniejszą postacią drużyny w obecnej kampanii. Imponuje formą zwłaszcza odkąd do klubu zawitał trener Jacek Magiera. Hiszpan gra we Wrocławiu od połowy 2019 roku, ale minione 365 dni było w jego wykonaniu przede wszystkim najstabilniejsze. Wszystko wskazuje na to że w 2022 roku już go nie zobaczymy, bowiem zimą najprawdopodobniej odejdzie, ale ze sporym zyskiem. Rok temu o tej porze milion euro za Exposito wyglądało na naprawdę wysoką ofertę. Teraz jednak WKS spokojnie może na nim zarobić 2-3 mln euro.

F – jak futbol amerykański

We Wrocławiu rzecz jasna najpopularniejsze i najbardziej medialne są piłka nożna, koszykówka oraz żużel. Aczkolwiek mało kto zrobił w przeciągu minionego roku taki postęp jak futboliści Panthers Wrocław. Pantery zrezygnowały z gry w polskiej lidze, którą zdominowali oni kompletnie. Zamiast tego przystąpili do zupełnie nowych rozgrywek European League of Football, zrzeszających czołowe zespoły ze Starego Kontynentu. Ich debiutancka przygoda z tą ligą była udana. Wrocławianie doszli do fazy play-off gdzie w półfinale dopiero zatrzymali ich Hamburg Sea Devils. Niemniej sam udział w oglądanych przez setki tysięcy osób rozgrywkach na najwyższym europejskim poziomie to wielki skok jakościowy oraz marketingowy dla Panthers. Oni już nie pukają do drzwi najpopularniejszych drużyn z Wrocławia. Oni w nie walą i już wkrótce je rozwalą, zajmując należne miejsce.

G – jak golf

Sukcesy Panthers, Betard Sparty, koszykarskiego Śląska, piłkarskiego Śląska. Wrocław miał czym żyć przez ostatni rok, ale w cieniu tego wszystkiego równie wielki sukces odniósł wrocławski golfista Adrian Meronk. Wychowany i wytrenowany w stolicy Dolnego Śląska zawodnik został pierwszym Polakiem, który zagrał w golfowym US Open. Zawody będące czymś takiego kalibru jak Wielkie Szlemy w tenisie. Rangą ustępujące tylko Igrzyskom Olimpijskim. Kolejna duża rzecz w CV Meronka, którego coraz śmielej można nazywać najlepszym polskim golfistą w historii.

H – jak Hubert Hurkacz

Rok absolutnie przełomowy dla naszego najlepszego tenisisty. Wrocławianin wygrał 3 turnieje rangi ATP w tym wielki turniej Masters 1000 w Miami. Doszedł także do półfinału legendarnego Wimbledonu, a po drodze do tego sukcesu wyrzucił z turnieju najwybitniejszego zawodnika w historii tego Wielkiego Szlema, Rogera Federera. Poza wybitnym Szwajcarem pokonał w 2021 roku kilka innych dużych nazwisk, w tym m.in. Andy’ego Murraya. Rok zakończył na 9. Miejscu w rankingu ATP, co jest najwyższą pozycją zajmowaną przez polskiego tenisistę (wśród mężczyzn) w historii. Zagrał on także w ATP Finals w Turynie (turniej dla 8 najlepszych tenisistów minionego roku), jako pierwszy Polak od 1976 roku i czasów Wojciecha Fibaka.

I – jak Igrzyska Paraolimpijskie

Aż trzy medale przywieźli z nich reprezentanci wrocławskiego klubu Start Wrocław. Każdy z innego kruszcu. Złoto wywalczył Piotr Kosewicz w rzucie dyskiem w kategorii F52, srebro zdobyła Lucyna Kornobys w pchnięciu kulą w kategorii F34, zaś swój trzeci paraolimpijski medal w karierze, tym razem brązowy, wywalczyła pływaczka Oliwia Jabłońska na dystansie 400 metrów stylem dowolnym. Cała trójka otrzymała później za to ordery od prezydenta Andrzeja Dudy.

J – jak Janowski Maciej

Absolutna legenda Betard Sparty Wrocław. „Magic” jeździe we Wrocławiu od 2007 roku, z dwuletnią przerwą. Jak jednak wiadomo, brakowało mu z wrocławskim klubem tego najcenniejszego trofeum, złota DMP. To zmieniło się w tym sezonie, a Janowski dołożył do tego niezwykle wielką cegłę. Kosmiczna średnia 2,582 na bieg, druga najlepsza w lidze, do tego kapitalna jazda na dystansie i najwyższa w lidze liczba wyprzedzeń. Niesamowity sezon „Magica”, który żałować może chyba tylko kolejnego czwartego miejsca w cyklu Speedway Grand Prix.

K – jak konne wyścigi

Kolejny sezon na Partynicach, kolejny naprawdę udany. Dwanaście dni wyścigowych od maja do prawie połowy listopada. Mnóstwo emocji, a także nowy rekord frekwencji. Podczas najważniejszej imprezy sezonu, Wielkiej Wrocławskiej, na trybunach pojawiło się ponad 15 000 osób. Dla porównania, w tym sezonie na meczach piłkarskiego Śląska Wrocław więcej osób na Stadionie Wrocław (wówczas jeszcze tak się zwącym), pojawiło się tylko raz, na meczu z Legią Warszawa (ponad 21 000).

Czytaj kolejne strony:

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kto powinien zostać nowym marszałkiem Dolnego Śląska?






Oddanych głosów: 1587