Wiadomości

Absurd we Wrocławiu. Prezydent Dutkiewicz dziękuje sam sobie i promuje Jacka Sutryka

2018-07-15, Autor: Marcin Torz

We Wrocławiu pojawiło się kilkadziesiąt bilbordów z wizerunkiem Jacka Sutryka, kandydata na prezydenta Wrocławia z namaszczenia panującego Rafała Dutkiewicza. Na plakatach widać głównie sylwetkę Sutryka i jego nazwisko. Niżej, mniejszą czcionką napisane jest również nazwisko prezydenta Wrocławia i dopisek: radni Rafała Dutkiewicza, Nowoczesnej i SLD.

Reklama

Choć kampania jeszcze nie ruszyła i takie działania budzą kontrowersje, to szef prezydenckiego klubu radnych nie widzi w tym nic złego. - Nie łamiemy prawa. To nie kampania, a po prostu podziękowanie dla prezydenta za jego pracę od radnych – mówi nam Jarosław Krauze.

Tłumaczenie na pozór może i dobre, ale… No właśnie.

- Skąd w takim razie wizerunek Jacka Sutryka? Jemu też dziękujecie? - pytamy Krauzego.

- Nie. Po prostu radni uważają, że pan Sutryk będzie najlepszym następcą prezydenta – mówi wprost przewodniczący Krauze.

Jeśli komuś się wydaje, że to koniec opowieści dziwnych treści, to śpieszymy uspokoić, że dalej jest jeszcze ciekawiej.

Otóż bowiem na bilbordy co prawda (jak insynuowali niektórzy) nie poszły publiczne pieniądze, a składali się na nie radni z wyżej wymienionych klubów. Dla jasności przypominamy, że kluby te tworzą koalicję, popierającą Sutryka. Koszt bilbordów (docelowo ma ich być ok. 40), to ok. 60 tysięcy złotych. Tak, jak w przypadku ulotki, o której pisaliśmy niedawno, głęboko do kieszeni sięgnął Jarosław Krauze. - Przekazałem na ten cel również 10 tysięcy złotych – mówi nam przewodniczący, który może sobie pozwolić na takie gesty, ponieważ – jak czytamy w oświadczeniu majątkowym za zeszły rok – ma oszczędności bliskie stu tysiącom złotych.

Jak nam tłumaczy Krauze, inni radni dołożyli pozostałe pieniądze od siebie. Przewodniczący jednak nie chce powiedzieć, kto ile dał. Wiadomo jednak, że nie wszyscy się złożyli. Czy finansowanie bilbordów w takiej sytuacji zawisło na włosku? Czy zaistniała realna groźba, że akcja się nie uda? Nic z tych rzeczy. Na szczęście z pomocą przyszedł Rafał Dutkiewicz we własnej osobie, który przekazał pewną sumę od siebie. Ile? Nie wiadomo. - Ale zapewniam, że nie były to środki publiczne, tylko prywatne – deklaruje Jarosław Krauze.

W każdym razie wychodzi na to, że Rafał Dutkiewicz wykładając pieniądze, dziękuje sam sobie. Bo przecież tylko i wyłącznie o samej promocji Jacka Sutryka nie może być mowy, prawda?

Niestety, omijanie prawa i wykorzystywanie luk to we Wrocławiu polityczna codzienność. Dlatego śmieszą utyskiwania oponentów Dutkiewicza i Sutryka, którzy podnoszą larum, że tak nie wolno, że to skandal, że to straszne i w ogóle.

Przypomnijmy, że na bilbordach jeszcze przed tegoroczną kampanią wyborczą jak na razie widnieli zarówno Michał Jaros, Jerzy Michalak, jak i Kazimierz Michał Ujazdowski.

 

Oceń publikację: + 1 + 18 - 1 - 88

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.