Adrian Meronk żegna się z amatorskim golfem

Meronk wystąpi w oficjalnym turnieju po raz pierwszy od początku sierpnia, kiedy zajął 9. miejsce w amatorskich mistrzostwach Europy. Ostatnie tygodnie spędził na treningach oraz regeneracji po wyczerpującym sezonie uniwersyteckim i występach m.in. w British Amateur, Palmer Cup, a także turnieju z cyklu Challenge Tour.

Mistrzostwa świata w Meksyku będą dla niego ostatnim amatorskim turniejem w karierze.– Chciałbym pozostawić po sobie jak najlepsze wrażenie oraz sprawić kibicom w Polsce miłą niespodziankę. Mam nadzieję, że pokażemy się z dobrej strony oraz nawiążemy walkę z czołowymi ekipami. Poziom jest bardzo wysoki, dlatego nastawiamy się na ciężką przeprawę od pierwszego dnia. Chcielibyśmy udowodnić, że w naszym kraju nie brakuje młodych, utalentowanych golfistów – powiedział Adrian Meronk.

Po powrocie z Meksyku, Meronk na początku listopada wystąpi w drugiej rundzie Qualifying School, która będzie stanowić kwalifikację do przyszłorocznego cyklu European Tour.– Ten turniej będzie dla mnie niezwykle istotny. Czuję, że jestem gotowy na rywalizację z zawodowcami i jestem dobrej myśli. Od mojego wyniku będzie zależeć cały harmonogram startów na przyszły rok. W Polsce będę mógł w spokoju przygotować się do tych zawodów. W Q School wezmę jeszcze udział jako amator, a następnie przejdę na zawodowstwo – dodał najlepszy polski golfista.

Drużynowe mistrzostwa świata są znane jako Eisenhower Trophy, od nazwiska legendarnego prezydenta Stanów Zjednoczonych oraz wielkiego sympatyka golfa. Turniej odbędzie się już po raz 30. W składzie biało-czerwonych znaleźli się Meronk (Toya G&CC), Mateusz Gradecki (Gradi GC) oraz Jakub Dymecki (Tokary GC). W rywalizacji wezmą udział 72 reprezentacje.

Meronk jest obecnie sklasyfikowany na 8. miejscu w Światowym Rankingu Golfistów-Amatorów (WAGR). Jest to najwyższa pozycja w historii polskiego golfa.