Wiadomości

Afera trwa: Wrocław pozywa Dynamicom, a Dynamicom pozywa Wrocław

2012-11-06, Autor: mw
Spółka Wrocław 2012 chce od Dynamicomu ośmiu milionów złotych. Pozew trafił już do sadu. Czarny scenariusz zakłada, że spór miasta z firmą może potrwać nawet kilka lat.

Reklama

Adam Burak, rzecznik spółki Wrocław 2012 tłumaczy: - Złożyliśmy do sądu przeciwko firmie Dynamicom pozew, w którym domagamy się wypłaty ośmiu milionów złotych za nierozliczone imprezy na Stadionie Miejskim. Chodzi o koncert zespołu Queen i piłkarski turniej Polish Masters. Do pozwu dołączyliśmy dwa weksle, które stanowią dowód i zabezpieczenie umów z Dynamicomem.

 

Według tych dokumentów sąd może nakazać wypłatę pieniędzy. Jeżeli tak się stanie, to Dynamicom i tak ma prawo zgłosić sprzeciw wobec nakazu. I na pewno go zgłosi. To oznacza, że sprawa ponownie trafi do sądu. W sumie wzajemne przepychanki mogą potrwać nawet kilka lat.

Złożenie do sądu pozwu przez spółkę Wrocław 2012 jest kolejnym rozdziałem starcia firmy stojącej za organizacją koncertu Queen oraz piłkarskiego turniej Polish Masters i miastem. Możemy się spodziewać, że niebawem do sadu trafi kolejny pozew, ale tym razem od Dynamicomu, który twierdzi, że to miasto jest mu winne pieniądze. Chodzi o kwotę trzech milionów. Ale na tym nie koniec. Przypomnijmy, że już 26 października pozew przeciw miastu w sądzie złożył Tomasz Góralski, prezes Dynamicomu. Powodem miało być oczernianie przez miasto jego firmy.

 

Co ciekawe, włodarze miasta bardzo pozytywnie zareagowali wówczas na pozew Góralskiego. - Sąd to najlepsze miejsce do obnażenia kłamstw prezesa Góralskiego – komentował krótko Paweł Czuma, rzecznik urzędu miasta.

 

Cała awantura o rozliczenie koncertu i turnieju piłkarskiego wybuchła po dymisji wiceprezydenta Michała Janickiego, który miał stracić stanowisko, bo źle nadzorował obie imprezy. Janicki natomiast uważa się za ofiarę próby ratowania wizerunku prezydenta Rafała Dutkiewicza. Jedno wydaje się pewne - afera stadionowa szybko się nie skończy.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~MM 2012-11-07
    09:49:05

    0 0

    A ile jeszcze przekrętów w Urzędzie Miejskim nie wyszło na jaw? Sołtys zrobił sobie z miasta maszynkę do wydawania publicznych pieniędzy na własną promocję ale tak się rozpędził w szastaniu pieniędzmi, że już nad tym nie panuje.

  • ~gość 2012-12-04
    17:05:01

    0 0

    Miejski skarbnik Marcin Urban z żoną, wiceprezydent Michał Janicki oraz wicedyrektor miejskiego biura Euro 2012 Magdalena Okulowska bawili się na trzydziestych urodzinach Tomasza Góralskiego, szefa firmy Dynamicom, której kontrowersyjne interesy z miastem wyszły na jaw po dymisji wiceprezydenta Janickiego. Na imprezie była też żona wiceprezydenta Wrocławia Macieja Bluja. Tomasz Góralski urządził huczną zabawę w styczniu tego roku, w restauracji Casablanca. W tym czasie trwał przetarg na operatora strefy kibica Euro 2012. Głównym kandydatem do zwycięstwa była firma Music Art. Jej właściciele, podobnie jak urzędnicy, bawili się na tych urodzinach. Załatwili główną atrakcję wieczoru, czyli koncert Stachursky’ego. Music Art to jego menedżerowie.
    Urodzinowa impreza została zorganizowana pięć dni po nieprawomocnym rozstrzygnięciu przetargu na prowadzenie strefy.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.