Biznes
Akcja #DalejOtwarte. Jak radzą sobie wrocławskie restauracje, które pozostają czynne w okresie pandemii?
Z około 8 tysięcy restauracji zarejestrowanych w Pyszne.pl na początku marca, na dzień dzisiejszy dalej otwartych w serwisie jest ponad 6400. Udowadnia to, że wiele restauracji dzięki swojej ogromnej determinacji uruchamia pokłady kreatywności i sięga po niestandardowe środki, aby odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Przy tym wszystkim znajdują też czas, by pomagać potrzebującym. W ramach akcji #DalejOtwarte restauratorzy z Wrocławia i nie tylko opowiadają, jak radzą sobie w tym trudnym okresie.
– Liczne grono naszych klientów stanowią studenci i przedsiębiorcy prowadzący działalność w centrum Krakowa. Zakazy i obostrzenia spowodowały spadek ilości zamówień obiadów cateringowych. Z centrum zniknęli także turyści. Postawiliśmy więc mocniej na dowozy. Zaczęliśmy szeroko komunikować nasze dostawy bezkontaktowe, także w radio – mówi Robert Wąsowicz, właściciel krakowskiej restauracji Kuchnia u Babci Maliny.
Zobacz także
Jak radzą sobie wrocławscy restauratorzy?
– Gdy dotarły do nas wieści ze świata o ciężkiej sytuacji związanej z koronawirusem, zrobiliśmy burzę mózgów, aby poszukać rozwiązań, które pozwolą nam utrzymać restaurację – mówi Tomasz Czechowski, współwłaściciel wrocławskiej restauracji Młoda Polska Bistro & Pianino. – Dość szybko, jeszcze przed oficjalnym nakazem zamknięcia gastronomii, postanowiliśmy, że przejdziemy na opcję tylko z dowozem lub odbiorem. Nie chcieliśmy narażać naszych pracowników ani gości – dodaje.
Właściciele Młodej Polski szybko uruchomili stronę internetową do zamówień, stworzyli własne rzemieślnicze delikatesy, opracowali zupełnie nowe menu na potrzeby dostaw. Rozpoczęli dowozy. Szybko wyciągali wnioski z pierwszych doświadczeń. – Na samym początku zamawiający sporo czekali, ale pisali do nas, że smak im to wynagradza. Ekspresowo przeorganizowaliśmy dostawy, skorzystaliśmy z pomocy bardziej doświadczonych firm przewozowych – opowiada Tomasz Czechowski.
Jak podkreśla Szymon Perec, menadżer La Famiglia Craft Beer&Pizza, decyzja, aby pozostać otwartymi była jednogłośna i natychmiastowa.– Nie wiedzieliśmy innej możliwości. Na szczęście pizza to najczęściej zamawiane danie na dowóz na świecie, więc mieliśmy nadzieję, że ludzie będą u nas jedli i na szczęście, nie myliliśmy się. Obawialiśmy się jednak, o naszych dostawców, którzy 80% produktów jakie od nich kupujemy, przywożą bezpośrednio z Włoch. Na szczęście zachowują ciągłość dostaw – mówi Szymon Perec. I dodaje, że reakcje klientów na ich FB, a także przy odbiorach i dostawach są pozytywne. – Nasi fani kibicują nam, abyśmy utrzymali się w tym ciężkim okresie. Pod postami na FB i Instagramie, pozdrawiają i czekają aż będą mogli usiąść w lokalu przy piwie i pizzy, podobnie jak my. Słyszymy bardzo dużo słów wsparcia, za co jesteśmy ogromnie wdzięczni. Nasi goście są z nami na dobre i na złe. Goście dzwonią pytając co się u nas dzieję i jak mogą pomóc, oferują swoje wsparcie. To wiele dla nas znaczy, nazwa naszego miejsca ma odzwierciedlenie w rzeczywistości, La Famiglia – Rodzina – dodał Szymon Perec.
„Uratowały nas zamówienia na wynos i w dostawie”
– Zważywszy na ogólną sytuację na rynku gastronomicznym, możemy powiedzieć, że nasza sytuacja jest dobra. Oczywiście, odnotowaliśmy spadek obrotów, co nie dziwi w aktualnej sytuacji, ale jest on stosunkowo niewielki w porównaniu z innymi restauracjami. Uratowały nas zamówienia na wynos i w dostawie. Był to jeden z filarów naszego modelu biznesowego, nie sądziliśmy, że okaże się on tak niezbędny. Pierogi są doskonałym daniem wynosowym. To bardzo proste danie, tylko ciasto i farsz, ale jego przygotowanie wymaga sporo pracy i czasu. Dlatego nasi goście bardzo często decydują się na zamawianie pierogów na wynos, niż na lepienie ich w domu – mówi Marcin Gryżenia, dyrektor ds. rozwoju Ciasto i Farsz.
– Jeżeli chodzi o naszą kuchnię to niewiele się zmieniło. Teraz każda pizza jest pakowana w pudełko, a makaron w opakowanie na wynos. Najgorszym elementem było dla nas piwo, na którym mocno opieramy swój biznes, na 14 kranach w wieczór zamknięcia zostało nam ponad 240 litrów różnych piw. Musieliśmy zdecydować się na sprzedaż piw na wynos, czyli laliśmy je ludziom w butelki plastikowe, szklane, kapslując je samemu itd., tak by jak najmniej musieć wylać. Zdajemy sobie też sprawę, że browary rzemieślnicze, które zazwyczaj w około 70%-85% rozlewają swoje piwo do kegów, potrzebują naszego wsparcia. Dlatego teraz regularnie na 2 kranach rozlewamy piwa na wynos, kapslując butelki z piwem, przelanym z beczek – wyjaśnia Szymon Perec, menadżer La Famiglia Craft Beer & Pizza.
Właściciele La Famiglia Craft Beer & Pizza nie ukrywają też, że bardzo wspiera ich zespół. – Są wyrozumiali, pracowici i podobnie jak nam brakuje im pełnych sal naszych uśmiechniętych gości. Gastronomia to ludzie, goście restauracji oraz oczywiście załoga. To oni tworzą miejsce, którym jesteśmy, nie wyobrażamy sobie zostawić ich teraz na lodzie. Jesteśmy otwarci między innymi po to żeby mieć z czego zapłacić naszemu zespołowi. Jesteśmy ze sobą na dobre i na złe – mówi Szymon Perec.
– Kryzys oraz wprowadzone obostrzenia sanitarne wymusiły na restauracjach szybką zmianę sposobu działania oraz adaptację do nowej sytuacji. Większość restauracji postanowiła skorzystać z możliwości sprzedaży dań na wynos, a ofertę taka wprowadziły nawet lokale, które wcześniej jej nie posiadały. Klientom proponowany jest odbiór własny albo możliwość zamówienia przez różne platformy - często restauracje korzystają z kilku serwisów, by liczyć na dotarcie do szerszego grona potencjalnych klientów. Niektóre restauracje, na potrzeby wynosów, specjalnie zaadaptowały czy zmodyfikowały swoją ofertę, np. uprościły dania, przystosowując je do sprzedaży na “wynos”, wprowadziły dania do samodzielnego złożenia czy wykańczania w domu czy wreszcie produkty gotowe: np. sosy, marynaty, pieczywo. Tworzą całe zestawy na śniadanie, na sobotni obiad lub łączą oferty z innymi, by były ciekawsze i bardziej praktyczne dla klienta – mówi dziennikarka kulinarna Małgosia Minta, która od samego początku kryzysu na swoim blogu Minta Eats i w innych kanałach internetowych oraz prasie zachęca do wspierania restauracji.
Dania, które nie nadają się na dowóz
– Nasz lokal to zdecydowanie goście, z którymi widzimy się na miejscu. Dowóz i wynos stanowił niewielki dodatek do naszej działalności – mówi menadżer wrocławskiej La Famiglia Craft Beer & Pizza, która serwuje dania na wynos po wcześniejszym telefonie i na dowóz poprzez Pyszne.pl.
– La Famiglia to miejsce z rzemieślniczym piwem, które lejemy z 14 kranów i pizzą z pieca opalanego drewnem, nie będziemy udawać, taka pizza smakuje najlepiej zaraz po wyjęciu z pieca. Reasumując, ponad 90% naszych gości, przychodzi do nas osobiście. Chwilę po ogłoszeniu obostrzeń, przez około tydzień dowozy i wynosy mocno zwiększyły się w stosunku do „normalnych czasów”. Ludzie zamawiali nasze jedzenie czasami po 2 razy dziennie! – mówi Szymon Perec.
Nie wszystkie dania nadają się do serwowania na wynos. Niektóre restauracje muszą zmienić także menu. Szefowie kuchni dają popis kreatywności. Tomasz Czechowski z Młoda Polska Bistro & Pianino: – Postawiliśmy na street food, sami jesteśmy foodies i żadna kuchnia nie jest nam obca, pod warunkiem, że robi się ją zgodnie z uczciwym rzemiosłem. Nasza szefowa kuchni zaproponowała comfort foodowe dodatki do rzemieślniczych buł. W dużych pitach zmieściliśmy wspomnienia z wcześniejszych lat - każdy chyba pamięta, jak mama pakowała mielonego czy schabowego do bułki na wycieczkę szkolną. Odświeżyliśmy te wspomnienia, dodaliśmy smaczne, food pornowe składniki, całość zamknęła pyszna pita buła. Jesteśmy szczęśliwi, że udało nam się znaleźć formułę, która pomoże nam przejść przez kryzys – mówi Czechowski.
W innym obszarze zmaterializowała się kreatywność Mąki i Wody: – Wpadliśmy na pomysł, jak zapewnić w dowozie smak, który nasi Goście znają z restauracji. Danie takie jak pasta czy pizza bronią się w dostawie, ale najlepiej smakują świeżo przygotowane. Dlatego stworzyliśmy zestawy „DIY - zrób to sam”. Pakujemy na przykład oddzielnie świeży makaron do ugotowania w domu, do tego w osobnym słoiczku sos, a w kolejnym parmezan. Nasi Goście chętnie kupują też półprodukty do własnoręcznego przygotowania pizzy – ciasto, sos i inne składniki na wierzch. Na weekend proponujemy zestawy, obejmujące wypiekane na miejscu pieczywo i składniki do przygotowania kilku dań w domu – mówi Małgorzata Ciszkowska.
Żeby starczyło na ZUSy
Dla wielu restauracji priorytetem jest utrzymanie pracowników, wielokrotnie już bardzo zżytych z miejscem.
– Zorganizowaliśmy zebranie pracowników i wspólnie wypracowaliśmy tymczasowe rozwiązania, które pozwolą na utrzymanie niezmienionego składu zespołu – mówi Robert Wąsowicz. Zwolnień nie biorą też pod uwagę Młoda Polska ani Ciasto i Farsz. – Pracownicy bardzo nas wspierają. Nowa sytuacja pokazała nam, że wszyscy bardzo utożsamiają się z firmą. Wszyscy pracujemy na pełnych obrotach, każdy dorzuca swoją cegiełkę i dzięki temu zaangażowaniu i wsparciu cały czas działamy – mówi Marcin Gryżenia z Ciasto i Farsz. – W tym tygodniu zaczynamy wręcz rekrutację pracowników do nowego punktu w Gorzowie – dodaje.
Mimo że same znalazły się w trudnym położeniu, niektóre restauracje nie wahają się pomagać innym. Kuchnia u Babci Maliny włączyła się w akcję pomocy seniorom, którzy nie wychodzą z domu ze względu na pandemię. – Jeśli będziemy mieli takie możliwości, chcemy kontynuować akcję do końca pandemii – deklaruje Robert Wąsowicz.
Jak możemy wesprzeć restauracje?
Restauracje mogą w obecnym momencie funkcjonować dzięki zamówieniom na dowóz lub na wynos. Wiele restauracji informuje na swoich stronach lub w social media o możliwych sposobach złożenia u nich zamówienia. Większość z nich jest dostępna w popularnych serwisach do zamawiania jedzenia online. – W ciągu ostatnich trzech tygodni zgłosiło się do nas prawie tysiąc nowych restauracji. Wiemy, że restauracje pilnie potrzebują teraz dodatkowych zamówień i robimy wszystko, aby uruchomić je w systemie jak najszybciej. Znieśliśmy prowizję za zamówienia z odbiorem osobistym w restauracji, a na prośbę restauracji możemy także wstrzymać się z pobieraniem pozostałych prowizji, aż sytuacja się poprawi – mówi Arkadiusz Krupicz, współzałożyciel i dyrektor zarządzający serwisu do zamawiania jedzenia Pyszne.pl.
Restauracje czekają nie tylko na zamówienia, ale też słowa wsparcia w tym trudnym dla nich czasie. Jak tłumaczą właściciele La Famiglia Craft Beer & Pizza: – Po wielu słowach wsparcia i otuchy, wiemy że nie tworzymy tego miejsca tylko dla siebie. Będziemy jak wcześniej, pracować nad zadowoleniem naszych gości i rozwijać nowe pomysły.
Na rzecz restauracji możemy też zadziałać przekazując swoim znajomym informacje o restauracjach, które potrzebują wsparcia. Na Instagramie i Facebooku popularność zdobywa zainicjowana przez Pyszne.pl akcja #DalejOtwarte. Jej ideą jej wspieranie restauracji, które – choć za zamkniętymi drzwiami – cały czas działają i przyjmują zamówienia. Natomiast każdy, komu ich los nie jest obojętny, kto chciałby niedługo ponownie odwiedzić swoją ulubioną knajpkę i zastać ją w miejscu, gdzie zawsze była, może włączyć się w akcję zamawiając i podając informację dalej.
–Znaleźliśmy się w bezprecedensowej sytuacji - my jako ludzie i my jako biznesy. Dlatego szczególnie ważnym jest, by się wspierać i wspomagać także lokalne przedsięwzięcia. Jeśli idziemy z domu na zakupy, może - zamiast w dużym sklepie - lepiej kupić chleb w małej, okolicznej piekarni albo coś słodkiego w ulubionej cukierni, która wciąż sprzedaje rzeczy na wynos? Lub, zamiast samodzielnie przygotowywać obiad, raz w tygodniu zamówić sobie coś na wynos z knajpy, za którą tęsknimy? Tym sposobem nie tylko dostarczymy sobie namiastki wyjścia do restauracji, ale także realnie wspomożemy w trudniejszym momencie lokal, który chętnie odwiedzaliśmy – apeluje Małgosia Minta.
Oto niektóre z wrocławskich restauracji, z których można dalej zamawiać m.in. w serwisie Pyszne.pl:
- Młoda Polska bistro & pianino
- La Famiglia Craft Beer & Pizza
- Chinkalnia
- Panda Ramen
- Mango Mama
- Falla Panczo
- Monster Cook
- Tacos Locos
- Shrimp House
- Zdrowa Krowa
- Thali
- Naleśniki Babci - kuchnia ormiańska
- Dim Sum Garden
- Bite a donut
-Giro Pizza
Które restauracje z Wrocławia są #DalejOtwarte i czekają na zamówienia? Dajcie znać, dodamy je do naszej listy!
Jak Waszym zdaniem radzą sobie wrocławskie restauracje, które są czynne w okresie pandemii?
Oddanych głosów: 249
Tagi: koronawirus, pandemia, epidemia, pyszne.pl, restauracje, Wrocławskie restauracje, akcja dalej otwarte, czynne restauracje, la famiglia, COVID-19, SARS-CoV-2, nCoV2019, kwarantanna, izolacja
Zobacz także
Komentarze (2):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Najczęściej komentowane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~Marcin Leonard 2020-04-21
20:32:35
Martwie sie o przyszlosc restauracji, ale te historie daja nadzieje. bylem ciekaw jak to wyglada i nie wszystkie z tych restauracji znalem, moze je sprawdze.
~kimikimi 2020-04-27
10:46:06
Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.