Alarmy bombowe we wrocławskich szkołach. Matura nie została przerwana

– Niestety, muszę potwierdzić, że prowadzimy działania w kilku wrocławskich szkołach w związku z wiadomościami o rzekomym podłożeniu w nich ładunków wybuchowych lub rozpyleniu gazu. Na chwilę obecną nie potwierdziła się żadna z tych informacji – mówi st. sierż. Dariusz Rajski.

Część szkół została już sprawdzona, a w pozostałych wciąż są prowadzone działania. Jak podkreśla Rajski, policja jest w stanie sprawdzić obiekt, nie zakłócając pisania przez uczniów matury.

– Przekazujemy też dyrektorom szkół, że poziom zagrożenia jest niski, bo podobne informacje pojawiły się w szkołach w całym kraju, w tym w województwie dolnośląskim i póki co się nie potwierdziły – tłumaczy Rajski. Decyzję o ewakuacji szkoły może podjąć jej dyrektor.

Policja już kilka dni temu informowała różne urzędy i instytucje, a także szkoły o tym, że w tym tygodniu może wystąpić seria fałszywych alarmów w szkołach, których celem jest sparaliżowanie przebiegu egzaminu maturalnego. Funkcjonariusze apelowali do dyrekcji placówek o zachowanie w takiej sytuacji spokoju oraz o każdorazowe zgłaszanie tego jednostce policji.

Specjalna grupa policjantów ustala sprawców fałszywych alarmów. Policja pozostaje w stałym kontakcie z Centralną Komisją Egzaminacyjną, a komendant główny policji na bieżąco informuje Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji o podejmowanych działaniach.

Policjanci przypominają, że kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Przypomnijmy, że w poniedziałek w zesole szkół przy ul. Robotniczej 36/38 ogłoszono alarm bombowy, który poskutkował przerwaniem egzaminu dojrzałości z języka polskiego. Matura musi zostać tam powtórzona.