Wiadomości

Alfabet Wrocławia: K jak krasnale

2010-09-03, Autor: Agnieszka Nesterowicz
W 2001 roku pojawił się pierwszy z nich. I od tej pory we Wrocławiu wszystko nabrało innego znaczenia. Z roku na rok pojawia się ich coraz więcej. Wrocławskie krasnale. Powoli przejmują nasze miasto...

Reklama

Pierwszy krasnal, który swoją obecnością zaszczycił Wrocław to ufundowany przez Agorę Papa Krasnal, czyli pomnik Pomarańczowej Alternatywy, stojący na ulicy Świdnickiej. W 2003 roku prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz kontynuując tradycję związaną z krasnoludkami, odsłonił na ścianie kamieniczki "Jaś" miniaturową tabliczkę "Muzeum Krasnoludków". Od tej pory nastąpiło prawdziwe oblężenie małych skrzatów: Szermierz, Rzeźnik, Syzyfki, Pracz i wiele, wiele innych. Liczba krasnali oscyluje wokół 170. Wciąż pojawiają się nowe i mocno wpisują się w styl naszego miasta. Jedna z miejskich legend głosi, że kiedyś się obudzą i zawładną Wrocławiem.

KAMELEON- dawny dom towarowy Rudolfa Petersdorffa, wzniesiony został pod koniec lat 30. XX w. Projekt budowy stworzył Erich Mendelsohn był wówczas bardzo nowatorski, a rozwiązania konstrukcyjne parteru projektant zaczerpnął z architektury halowych peronów kolejowych. Budowla jest uznawana za jedno z najlepszych w architekturze Śląska dzieł łączących modernizm z ekspresjonizmem.

 

 

KAMIENICZKI- są swoistym symbolem Wrocławia. Te urokliwe budynki to zespół renesansowych domów w bloku śródrynkowym, w którym przebiegają trzy wąskie uliczki. Należą do nich Sukiennice, domy przy przejściu Garncarskim oraz przejściu Żelaźniczym. Przykładami kamieniczek są: Pod Gryfami, Jaś i Małgosia, Pod Złotym Psem, Dwór Polski.

 

 

KOSYNIERZY WROCŁAW- niewiele osób wie, że jest to drugi najstarszy w Polsce klub lacrosse z siedzibą we Wrocławiu, założony w 2008 roku obecnie liczy 29 zawodników.

 

 

KOZANÓW- osiedle w północno-zachodniej części Wrocławia. Miejsce to jest terenem zalewowym, co oznacza, że nie powinny tam powstać żadne budynki mieszkalne. Jak stwierdził jeden z internautów „wybudować tam można co najwyżej arkę”.

 

 

KREDKA- jeden z akademików mieszczących się przy ulicy Grunwaldzkiej. Budynek liczy 23 kondygnacje, na których mieści się 290 pokoi. Kredkę zaprojektował profesor z Politechniki Wrocławskiej Marian Barski. „Akademickim bratem” Kredki jest stojący obok Ołówek.

 

 

Przypominamy:
Alfabet Wrocławia, litera A jak Abakanowicz
Alfabet Wrocławia, litera B jak Babcia Studentka
Alfabet Wrocławia, litera C jak Cybulski
Alfabet Wrocławia, litera D jak Dutkiewicz
Alfabet Wrocławia, litera E jak Estakady
Alfabet Wrocławia, litera F jak Fredro
Alfabet Wrocławia, litera G jak Grabiszyńska
Alfabet Wrocławia, litera H jak Hala Ludowa
Alfabet Wrocławia, litera I jak Iglica

Alfabet Wrocławia: J jak Jatki

 

Jeśli znasz jeszcze jakieś hasła związane z Wrocławiem na literę "j", których tu zabrakło, napisz na adres: [email protected].



Już niebawem hasła na kolejne litery. Dziękujemy czytelnikom za czujność i cenne uwagi :)

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (3):
  • ~ 2010-09-03
    11:30:46

    0 0

    I tak krasnale są najfajniejsze:)

  • ~ 2010-09-03
    15:02:35

    0 0

    "Jedna z miejskich legend głosi, że kiedyś się obudzą i zawładną Wrocławiem. " - i w tym cała nadzieja...

  • ~ 2010-09-04
    14:38:15

    0 0

    Otworzyłem i jestem w szoku - jak redaktorka mogła w ogóle nie sprawdzić napisanych tu danych?! Od kiedy Kozanów jest terenem zalewowym!? Jest to "teren zagrożony powodzią". Takie tereny to również Sępolno, Bartoszowice, Różanka. To, że nie ma wału nie oznacza, że to teren zalewowy! Proszę poprawić tą totalną bzdurę!

    Dla tych, co się na Niemców powołują - popatrzcie DOKŁADNIE na tą mapkę. Ponad 50% osiedla nie jest przewidziana pod zalanie, a co do reszty nie jest powiedziane, że jest to teren zalewowy - jest to teren do zalania w skrajnym przypadku. Typy: normalnie bronimy, chyba że fala b. duża, wtedy skupiamy się na reszcie osiedla, to pozwalamy zalać. A to NIE oznacza terenu zalewowego!

    Bardzo mi przykro, że Sz. P. redaktorka nie postarała się nawet sprawdzić publikowanych informacji i wprowadza czytelników w błąd. Nie każdy musi znać się na hydrotechnice, ale redaktor publikujący dany artykuł powinien chociaż spojrzeć na FACHOWE informacje. Wstyd!

    PS. Większość Holandii to teren zagrożony powodzią, bez osuszania były pod wodą. I co - nie można tam budować?! Co jak co, ale od "redaktorów" myślenia wymagam!

    PS2.: fajnie źródło macie - internauta. Pewnie jakiś "spec" co ani ustaw nie widział, ani specyfikacji dot. zabudowy. Przeczytajcie sobie o terenach zagrożonych powodzią i czym się różnią od zalewowych...

    P3.: literówka w tagach.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.