Sport

Arcytrudne zadanie Śląska. Wrocławianie jadą do Poznania na mecz z Lechem [ZAPOWIEDŹ]

2018-02-27, Autor: prochu

Najbliższy mecz piłkarskiego Śląska będzie przypominać starcie Dawida z Goliatem i wrocławianie niestety nie będą występować w roli tego silniejszego. Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego jadą do Poznania, by tam zmierzyć się z silnym Lechem.

Reklama

- Do Poznania po prostu jedziemy zagrać dobry mecz, jeśli to zrobimy, to wywalczymy punkty - mówi szkoleniowiec WKS-u Tadeusz Pawłowski. - Swoich szans upatrujemy w tym, że Lech jest w dołku - dodaje zawodnik Śląska Arkadiusz Piech.

Rzućmy okiem na statystyki - Lech to zespół, który w tym sezonie jako jedyny nie przegrał u siebie meczu (osiem wygranych i trzy remisy w jedenastu potyczkach), natomiast wrocławianie są ekipą, która w delegacji w tych rozgrywkach jeszcze nie zwyciężyła (bilans 0-4-8). Niestety, niewiele wskazuje na to, by te statystyki uległy diametralnej zmianie w środę. Realnie rzecz biorąc, remis będzie ogromnym sukcesem WKS-u. Tym bardziej, że Lech ma aspiracje mistrzowskie i zajmuje trzecie miejsce w tabeli, a piłkarze WKS-u najprawdopodobniej będą walczyć o pozostanie w Lotto Ekstraklasie.

ŚLĄSK PRZED SPOTKANIEM Z LECHEM. JEDZIEMY ZAGRAĆ DOBRY MECZ

Owszem, trudno się nie zgodzić, że Lech spisuje się ostatnio słabiej, ale tylko na wyjazdach, gdzie prezentuje irracjonalną niemoc w strzelaniu bramek. Ostatniego gola na obcym stadionie poznaniacy zdobyli na początku listopada, kiedy przegrali 1:3 z Górnikiem Zabrze. Od tamtej pory Kolejorz odnotował cztery bezbramkowe remisy (z Sandecją Nowy Sącz, Piastem Gliwice, Zagłębiem Lubin i Arką Gdynia) i jedną przegraną (0:1 - z Koroną Kielce). Na stadionie przy ulicy Bułgarskiej zawodnicy prowadzeni przez Nenada Bjelicę prezentują się zgoła odmiennie - wygrywali cztery ostatnie spotkania.

Trener Pawłowski ma jednak swoje problemy. Kadra Śląska nie ulegnie diametralnej zmianie, co z drugiej strony nie oznacza, że nie doczekamy się zmian w składzie. Szkoleniowiec waha się nad wystawieniem Tima Riedera jako defensywnego pomocnika, a wówczas na środku obrony mógłby zagrać Igors Tarasovs lub Konrad Poprawa. - Chwilowo nie mamy zastępstwa na środek obrony, bo Igors jest po anginie, a Konrad nie trenował prawie miesiąc z powodu kontuzji. Jest to alternatywa, jednak mamy za mało dni i za mało czasu. Nie chciałbym odkrywać wszystkich kart, ale dobrze grających piłkarzy trzeba nagradzać. Arek PiechSito Riera zagrali dobrze, więc coś trzeba w nagrodę dać. Skład mamy ustalony, ale nie chciałbym mówić otwarcie, jednak parę zmian będzie - zapowiada Tadeusz Pawłowski. W środę najpewniej nie zagra jeszcze sprowadzony ze Stali Mielec Mateusz Cholewiak.

WZMOCNIENIA LAST MINUTE. MATEUSZ CHOLEWIAK PIŁKARZEM ŚLĄSKA

Jak podkreśla szkoleniowiec Śląska, najważniejsze będzie pierwsze pół godziny. - Ważne, żebyśmy je przetrwali, a może nawet strzelili gola. Lech zagra wysokim pressingiem, podstawową rzeczą będzie utrzymanie się przy piłce i wyprowadzanie kontrataków. Musimy częściej atakować - diagnozuje Pawłowski. W poprzednim meczu tych zespołów w Poznaniu Lech pewnie pokonał Śląsk 3:0, a dwa gole strzelił Marcin Robak. Miejmy nadzieję, że napastnik - strzelający dziś dla WKS-u - w końcu się odblokuje i również wpisze się na listę strzelców.

Dodajmy, że warunki nie będą optymalne do rozgrywania meczów piłki nożnej, bo według synoptyków termometry będą wskazywały kilkanaście stopni poniżej zera. Początek spotkania w środę (28 lutego) o godzinie 20:30.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kto powinien zostać nowym marszałkiem Dolnego Śląska?






Oddanych głosów: 1666