Wiadomości

Awantura na sylwestrze u wrocławskiego posła PiS. Kaczyński wezwał go „na dywanik”

2019-01-04, Autor: Marcin Torz

To nie był sylwester marzeń posła Przemysława Czarneckiego z Prawa i Sprawiedliwości. Domowa prywatka, w warszawskim mieszkaniu parlamentarzysty, przerodziła się w awanturę. Polała się nawet krew. A imprezą zainteresował się sam Jarosław Kaczyński.

Reklama

Najpierw fakty. A te są takie, że Przemysław Czarnecki, syn znanego polityka PiS Ryszarda, spędzał sylwestrowy wieczór ze swoją żoną oraz przyjacielem rodziny, który jest ojcem chrzestnym dziecka polityka. W trójkę świętowali nadejście Nowego Roku, a impreza zamieniła się w awanturę i w efekcie przyjechała policja. Cała reszta to – jak na razie – nie do końca zweryfikowane przypuszczenia.

W domu posła, nad ranem, doszło do scysji. Mężczyzna, który przebywał u Czarneckich doznał obrażeń dłoni. Polała się krew. Mężczyzna uważa, że to poseł ranił go nożem. Czarnecki dementuje, zapewnia, że do niczego takiego nie doszło. A mężczyzna miał się sam skaleczyć. Zdaniem posła jego gość był agresywny i nie chciał wyjść z domu. Dlatego też wezwano policję. Tu wersje są dwie. Czarnecki twierdzi, że to on poprosił funkcjonariuszy, ale na różnych portalach internetowych można przeczytać, że policję wezwała żona.

Policja zbadała wszystkich na obecność alkoholu. Czarnecki miał być trzeźwy, natomiast jego gość miał mieć 2,5 promila.

Dlaczego doszło do awantury? Czarnecki twierdzi, że powody były osobiste.

Jaka jest prawda? Być może nigdy się nie dowiemy. Choć sprawą zainteresowała się prokuratura. Ale nie tylko ona. Poseł Czarnecki został też wezwany przed oblicze Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS, przed którym ma wytłumaczyć wszystkie okoliczności zdarzenia.

Oceń publikację: + 1 + 7 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.