Wiadomości

Będą dodatkowe przystanki w ścisłym centrum. Tramwaje zwolnią jeszcze bardziej

2011-07-12, Autor: Bartłomiej Knapik
Świętej Katarzyny przy pl. Nowy Targ, Krupnicza przy Narodowym Forum Muzyki, Kazimierza Wielkiego przy Gepperta oraz Grodzka na wysokości Odrzańskiej. To cztery przystanki tramwajowe, które w najbliższych latach pojawią się w ścisłym centrum Wrocławia. Dzięki nim łatwiej będzie dojść na tramwaj, ale będą one wolniejsze – a już teraz mamy najwolniejsze tramwaje w Polsce.

Reklama

O swoich planach urzędnicy poinformowali podczas debaty: czyj Rynek, którą w ubiegłym tygodniu zorganizowała Rada Miasta, Towarzystwo Urbanistów Polskich oraz Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia.

Miała ona być dyskusją z tą częścią restauratorów i mieszkańców Starego Miasta, która protestowała przeciwko wyrzucaniu samochodów ze tego rejonu.
Tłumaczyli oni urzędnikom, że utrudnianie życia kierowcom by im nie przeszkadzało, gdyby w zamian za to był inny sposób dotarcia w ten rejon miasta – dodatkowe parkingi dla aut, albo (to oświadczyli po prezentacjach ekspertów) lepsze skomunikowanie tego rejonu w inny sposób – choćby komunikacją zbiorową.

Pokazane przez urzędników planowane nowe przystanki mają w ich założeniach poprawić dostępność centrum miasta przy pomocy tramwajów. Choć nie wszystkie powstaną w tym samym czasie.
Najszybciej doczekamy dwóch: tego, przy ul. Świętej Katarzyny w okolicach pl. Nowy Targ oraz na ul. Krupniczej przy Narodowym Forum Muzyki. Pierwszy powstanie gdy otworzony zostanie parking podziemny pod pl. Nowy Targ, a drugi przy inauguracji Forum Muzyki.
Trzeci w kolejności będzie przystanek na wysokości ul. Gepperta na trasie tramwajowej na ul. Kazimierza Wielkiego – po obu stronach nowego przejścia dla pieszych, które działa tam od tego roku.
Najpóźniej (być może dopiero w 2015 roku, czyli za 4 lata) powstanie ten na Grodzkiej (wszystkie cztery zaznaczono żółtymi elipsami na mapce po lewej stronie tekstu).



Powód budowy trzech nowych przystanków jest jasny – do tych, które istnieją, zdaniem urzędników, jest za daleko. Po lewej stronie tekstu znajdziecie mapę, na którą urzędnicy nanieśli koła o promieniu 200 metrów (choć zazwyczaj sprawdza się promień 300 metrów). W centrum każdego z nich jest przystanek tramwajowy – są to jednak nie miejsca, w których da się wysiąść lub wsiąść do pojazdów szynowych. Są tu bowiem zaznaczone wszystkie cztery nowe przystanki. Jak widać wyraźnie zachodnia część Rynku nie jest pokryta. Gdyby je ściągnąć okazałoby się, że nie pokryty jest pas od zdrojówki, przez wschodnią część pl. Solnego, ulicę Gepperta, przez pl. Wolności aż do gmachu głównego policji.

Co więcej – trzeba pamiętać, że ulicą Szewską tramwaje jadą tylko w jedną stronę, dlatego mieszkańcy dojeżdżający np. „szóstkami” czy „siódemkami” mają jeszcze gorzej, bo linie te jadą przez centrum tylko w jedną stronę.

Jest jednak druga strona medalu: dodatkowe przystanki oznaczają dodatkowe spowolnienie tramwajów, a już dziś mamy z tym problem. Wrocławskie tramwaje są najwolniejsze w Polsce – i, co gorsza, podczas gdy w innych miastach z roku na rok można obserwować zwiększenie średniej prędkości choćby o ułamki kilometrów na godzinę – to u nas ta sama średnia prędkość utrzymuje się od lat.

Wolniejsze tramwaje to dwa negatywne skutki. Po pierwsze: strata pieniędzy. Jak pisaliśmy w piątek, tylko w tym roku MPK straci przez to 3 do 3,5 miliona złotych (przeczytaj o szczegółach).
- Zarząd spółki zakładał, że autobusy i tramwaje przyspieszą, tymczasem średnia prędkość tych pierwszych to wciąż 15,8 km/h a nie 17, a tramwaje nie jeżdżą 14, tylko 12,8 km/h. To oznacza, że na tych samych liniach potrzebujemy więcej kierujących, a więcej kierujących to wyższe koszty. Po prostu nie stać nas na to, żeby wydawać więcej – tłumaczy Władysław Smyk, prezes MPK.

Drugi efekt to brak szansy na zwycięstwo w walce z korkami. Wprawdzie intuicja podpowiada, że trzeba budować więcej dróg, żeby auta nie tkwiły w korkach, ale naukowcy udowodnili już, że ruchem w mieście rządzą często prawa sprzeczne z intuicją. Tak jest w przypadku przywoływanego już przez nas paradoksu Downsa-Thomsona (zwanego też paradoksem Pigou-Knight-Downsa). Mówi on o tym, że przeciętna prędkość osoby poruszającej się autem po mieście zależy od przeciętnej prędkości (od drzwi do drzwi, czyli od momentu wyjścia z domu do dojścia do pracy) osoby poruszającej się komunikacją zbiorową.

Innymi słowy, im lepsza będzie komunikacja zbiorowa, tym więcej osób będzie jej używać, a więc na ulicach będzie mniej samochodów i mniej korków. Jednak nie da się tego osiągnąć jeśli wrocławskie tramwaje nadal będą najwolniejsze w Polsce – a taki będzie efekt budowy dodatkowych przystanków i świateł. Kierowcy się do nich nie przesiądą. Zaś skoro nie będzie się dało dojechać autem do centrum miasta – przestaną do niego przyjeżdżać.
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (20):
  • ~ 2011-07-12
    08:35:15

    0 0

    dobry pomysł

  • ~ 2011-07-12
    08:45:47

    0 0

    pomysł jak pomysł- próba ratowania na ślepo fatalnej sytuacji, i po raz kolejny inna gadka a inna robota- zwalniamy zwalniamy, a dlaczego???bo dyletanci podejmują decyzje, klapia ozorami, pozują do zjdęć i nic s tym nie idzie.....Wrocłąw miasto dyletantów....

  • ~ 2011-07-12
    08:52:13

    0 0

    @gość, masz rację, ale przystanki akurat w tych miejscach osobiście mi się przydadzą;)

  • ~inżynier miasta 2011-07-12
    09:14:02

    0 0

    Jak zwykle zgodnie z zasadą "zróbmy coś dla gawiedzi, a że bezsęsu, to potem się nie będziemy martwić"

  • ~o!o 2011-07-12
    09:30:26

    0 0

    pomysł może i dobry, ale zobaczcie na urzędniczej mapce ile okręgów pokrywa się. A plac gołębi pusty! bez zasięgu!

  • ~ala 2011-07-12
    09:54:48

    0 0

    Ja nie rozumiem tego miasta. Jak mam na kolacje w eleganckim stroju jechać tramwajem brudnym, śmierdzącym i niepunktualnym to choćby podjeżdżały one pod sam rynek nie skorzystam - pojadę na kolacje gdzieś gdzie będę mogła dojechać własnym transportem, a nie sobota wieczór - zanim zacznie jeździć nocna komunikacja już dzienna nie kursuje i tak w koło macieja. Chyba każdy wie, dlaczego we Wrocławiu ludzie nie korzystają z publicznych środków transportu, pomijam fakt, że na nowe osiedla nie ma czym dojechać, bo puszcza się tam jedynie autobusy w godzinach szczytu...ale chcecie wyludnić Rynek i okolice to to róbcie ale komu wyjdzie to na dobre to nie wiem.

  • ~o!o 2011-07-12
    10:07:14

    0 0

    mam pomysł! sprywatyzować komunikację! niech "niewidzialna ręka rynku" wymusi jakość usług. centralistyczny układ MPK - WT UM nie zaoferuje nam nic, czego sami nie wymyślimy - a w dodatku musimy ich opłacać i zwalczać ich opór...

  • ~ 2011-07-12
    10:47:07

    0 0

    Moim zdaniem pomysł jest ok. Szybkość trawmajów nie może być celem samym w sobie.
    @ Ala, jadąc na kolację możesz skorzystać z taxi, znika wtedy problem np. wypicia kieliszka dobrego wina.

  • ~Sivert 2011-07-12
    11:05:08

    0 0

    Proponuję wrócić do czasów "winogron". Ograniczyć prędkość tramwajów do 10 km/h. Każdy będzie wsiadał i wysiadał gdzie będzie chciał. PS: Ludzie w dzisiejszych czasach są wybitnie leniwi. Przystanki zbiorkomu chcą co 50 metrów a ci co dysponują autami to najchętniej zaparkowaliby je przy stanowisku pracy lub przy swoim wyrze.

  • ~ErBL 2011-07-12
    11:07:53

    0 0

    Moze 2 z nich sa ok ale reszta to przesada...

  • ~Pasażer 2011-07-12
    12:12:35

    0 0

    Osobiście uważam, że jest to idiotyczny pomysł. Najlepiej niech tramwaj każdego zawiezie wprost do lokalu. Jydynie uzasadnienie znajduje propozycja przystanku przy forum muzyki. Odległość od przystanku na trasie WZ i przy DH Podwale jest dość spora, w każdym innym przypadku wystarczy wcześniej albo jeden przystanek później wysiąść i spokojnie dojść na nogach. Podróż na odcinku pl. Dominikański - Na Szańcach stanie się istnym koszmarem. Tramwaj będzie się poruszał bardzo wolno (zanim się rozpędzi już musi hamować - najlepiej to widać na trasie 6. Ledwie skręci tramwaj z pl. Bema i już ma kolejny przystanek na Szańcach). Już dawno temu doszedłem do wniosku, że urzędnicy z wydziału transportu powinni mieć prawny zakaz korzystania z prywatnego samochodu, wóczas mielibyśmy najlepiej działającą komunikacje miejską, a tak "takie rzeczy tylko w Erze..."

  • ~bertsi 2011-07-12
    12:35:07

    0 0

    Niewidzialna ręka rynku działa. Podjęta bez analizy skutków decyzja usunięcia samochodów spowodowała drastyczny spadek dochodów restauratorów. Urzędnicy działający metodą: prowadzimy i zobaczymy co będzie, zmuszeni zostali do wprowadzenia natychmiastowego zakazu sprzedaży nocą alkoholu w sklepach (powinny wzrosnąć dochody knajp) oraz działań pozornych tj. dodatkowe przystanki. Nic im nie przeszkadza, że dodatkowe przystanki spowolnią jeszcze bardziej tramwaje. Ciekawe czym zrekompensują straty sklepów?

  • ~ 2011-07-12
    12:49:47

    0 0

    Chyba z lewej strony tekstu jest mapka... :P

  • ~Wroc_No_LOve 2011-07-12
    12:51:09

    0 0

    Dośc z polityką miłości... wrocnolove.wordpress.com

  • ~Kartograf 2011-07-12
    13:04:22

    0 0

    Widać w urzędzie nie wiedzą co to jest izochrona. Izochrona oznacza strefę jednakowego czasu podróży. W przypadku urzędu nie chodzi o czas tylko o odległość - czyli ekwidystantę.

  • ~ 2011-07-12
    13:07:29

    0 0

    oczywiście jest po lewej. zaćmy dostałem. przepraszam

  • ~Marcin 2011-07-12
    13:08:41

    0 0

    @kartograf
    A skąd w WTRku mają wiedzieć co to izochrona, jak tam prawie same "filologi", "teologi", "socjologi" i absolwenci innych ciekawych kierunków siedzą :)

  • ~tantus 2011-07-12
    15:01:17

    0 0

    W zasadzie pomysł z dodatkowymi przystankami nie jest taki zły: w niektórych miejscach w centrum odległości do najbliższych przystanków tramwajowych są dość spore. Na pewno przydatny będzie przystanek przy pl. Nowy Targ (zwłaszcza dla osób załatwiających sprawy w Urzędzie Miasta), ten przy Gepperta z kolei byłby chyba przystankiem najbliżej położonym Rynku. Same przystanki nie powinny znacząco spowolnić tramwajów, O ILE wraz z nimi nie pojawi się tam sygnalizacja świetlna - to wtedy mamy przechlapane...

  • ~milka 2011-07-13
    02:20:27

    0 0

    @tantus: W miejscach planowanych nowych przystanków już teraz są światła.

  • ~tantus 2011-07-13
    08:02:04

    0 0

    Przy Odrzańskiej świateł nie ma. Są faktycznie przy pl. Nowy Targ i przy Gepperta (te nowe). Na Krupniczej światła są dopiero na skrzyżowaniu z Podwalem, a przystanek ma być chyba przy Promenadzie Śródmiejskiej.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.